groźby

Umorzenie to nie uniewinnienie - wyrok w sprawie redaktora serwisu gby.pl

Leszek Szymczak wchodzi na salę rozprawSąd Rejonowy w Słupsku umorzył postępowanie w sprawie, w której tamtejszy prokurator oskarża redaktora serwisu GazetaBytowska.pl o naruszenie dwóch artykułów prawa prasowego: art. 45 (wydawanie dziennika lub czsopisma bez rejestracji) oraz art. 49a (dopuszczenie do opublikowania materiału prasowego zawierającego znamiona przestępstwa). To ciąg dalszy sprawy, o której pisałem w tekstach Druga rozprawa w sprawie rejestracji portalu i komentarzy użytkowników oraz Słupska rozprawa w sprawie komentarzy internautów i braku rejestracji portalu. Istotne jest to, że sąd uznał komentarze pod redakcyjnymi tekstami w serwisach internetowych za "materiał prasowy" w rozumieniu prawa prasowego. Nie wiem niestety, czy sąd analizował przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, a te przepisy mają istotne znaczenie przy ocenie, czy doszło do naruszenia przepisów karnych. Dodatkowo istnieje szereg wątpliwości na temat konieczności rejestracji serwisów internetowych wobec brzmienia definicji ustawowych pojęć "dziennik" oraz "czasopismo".

Wirtualna rewolucja Second Life Liberation Army

okladka tabloida the AvaStar"Uzbrojeni" w wirtualną broń bojownicy the Second Life Liberation Army "weszli" do wirtualnego sklepu the American Apparel i sterroryzowali odwiedzających, uniemożliwiając im wirtualny zakup koszulek. To wirtualne wydarzenie miało miejsce w połowie zeszłego roku. O SLLA jest coraz głośniej. SLLA domaga się przeprowadzenia demokratyzacji zasad gry Second Life, aktualnie kontrolowanej przez jej twórców - Linden Labs. SLLA domaga się praw dla awatarów - cokolwiek by to miało znaczyć. Założono wirtualną kwaterę główną tego zbrojnego ramienia politycznego ruchu graczy, doniesienia na jego temat pojawiają się w tabloidach (nie tylko wirtualnych), ale też w poważnych tytułach prasowych.

Ryzyko na bank

Był taki pomysł, by wzorem amerykańskim polskie banki kontrolowały hazard internetowy w Polsce (por. Polskie prace nad hazardem online). Niedawno takie regulacje przyjęto w USA. Polski sektor bankowy podobno krytykuje pomysł, ale interesujące jest to, iż cała debata toczy się na łamach jednego dziennika, zaś strony internetowe wymienianych aktorów dramatu milczą. Tymczasem serwisy finansowe (bankowe) w USA zagrożona są cyber atakiem ze strony Al-Kaidy.

Rosja: wyrok za wymuszenia DOSowe

Sąd orzekł karę 8 lat pozbawienia wolności dla każdego z trzech Rosjan, którzy zostali uznani winnymi ataków oraz wymuszeń na brytyjskich i irlandzkich serwisach bukmaherskich w 2003 roku. Atakowali jednak serwery na całym świecie. Aresztowano ich w 2004 roku (por. Pierwsze zatrzymania gangsterów). Każdemu z nich groziła kara do 15 lat pozbawienia wolności. Do kary pozbawienia wolności sąd dorzucił jeszcze grzywnę w wysokości 100 tys. rubli (2 tys funtów) dla każdego.

Redwatch działa sobie nadal

Redwatch Polska - logotypNiedawno odtrąbiono sukces policji i FBI, która to zgłosiła się do prawnika firmy hostingowej w USA, a ten zgodził się zablokować listę Redwatch (mógł się zatem nie zgodzić?). W polskiej telewizji pokazali wypowiadające się na ten temat osoby, które z ulgą przyjęły usunięcie ich wizerunku i danych z internetu. Lista jednak działa w najlepsze. Trudno z internetu coś usunąć.

Robaki haraczu - ransomware

To nie nowe zjawisko, ale podobno coraz częściej obserwowane. Chodzi o rozpowszechniające się na zasadach wirusów i robaków komputerowych oprogramowanie, które szyfruje pliki na zainfekowanym komputerze, a mający kontrolę takim programem wymusza następnie haracz za odzyskanie (odszyfrowanie) danych.

Redwatch: rozpoczęto zatrzymania

Po jednym z incydentów związanych szykanami wobec osób znajdujących się na liście Redwatch - policjanci z grupy do walki z przestępczością internetową dolnośląskiej komendy wojewódzkiej rozpoczęli śledztwo i teraz zaczynają się aresztowania.

MSZ prosi o usunięcie strony

Ciąg dalszy sprawy "list proskrypcyjnych" organizacji Krew i Honor. Tym razem nasze MSZ zwróciło się do władz USA o doprowadzenie do usunięcia strony zawierającej "treści nazistowskie, w sposób oczywisty sprzeczne z polskim prawem, konstytucją i nawołujące do nienawiści". O stronie pisałem m.in. w tekście Redwatch i listy proskrypcyjne w sieci...

Kto żabą wojuje...

Nie należę do obrońców spamu, ale trudno mi akceptować działania mające DDoS'ować spamerów - w ten sposób cofamy się nieco w rozwoju społecznym. Na przykładzie niebieskiej żaby (Blue Frog) widać, że w Sieci toczy się krwawa wojna. System obrony przed spamem pod naporem zwrotnego ataku poddał się wczoraj presji (w Światowy Dzień Telekomunikacji). Pewnie tylko do czasu, aż wymyślą strategię obrony przed zwrotnymi atakami.

Fałszowanie treści SMS'ów i "dowody" cyfrowe

SMS niewiadomo od kogoWielokrotnie na łamach tego serwisu pisałem, że ślady elektroniczne mają wątpliwą wartość dowodową. Temat podszywania się pod kogoś innego, kto mógłby nadać SMS'a uruchomiła Gazeta Wyborcza w Dużym Formacie. Co zrobić, gdy zapadł prawomocny wyrok na podstawie nieprawidłowej ekspertyzy?