Archiwum - 2007

Jest i sukcesik w walce z phishingiem

Policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy mogli uzyskać dostęp do danych około 250 osób. Podobno "przestępcy wyłudzali od klientów jednego z banków dane dostępowe do ich kont internetowych. Korzystając ze zgromadzonych tam środków płacili za zakupy robione w sieci". Jeśli sąd potwierdzi tezy z komunikatu na policyjnej stronie, to jest to kolejny klasyczny phishing: strona interenetowa sugerująca, że jest stroną banku, spam i żniwa. Dziwne tylko, że aż tyle osób dało się nabrać, skoro ta metoda jest znana już od lat.

75 milionów za degradację ruchu w decyzji UOKiK przeciwko TP

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że Telekomunikacja Polska dyskryminowała konkurentów na rynku usług internetowych i ukarał spółkę karą 75 mln zł. TP jest zdumiona decyzją UOKiK oraz wysokością kary, a także twierdzi, iż działania, o których mowa w decyzji Prezesa UOKiK, nie miały miejsca już od półtora roku. TP ma zamiar odwołać się od decyzji.

Sezon polowania na archaiczne normy prawne

Rzeczpospolita ruszyła temat zapóźnień w rozwoju norm prawnych, które nie nadążają za rozwojem internetu. Proszony o komentarz na temat przepisów, które moim zdaniem "są zapóźnione" napisałem, że wydaje mi sie, iż to nie jest jeden czy dwa przepisy, a generalnie pewna filozofia stojąca za systemem prawa. Jeśli żyjemy w czasach, w których obieg informacji zyskał nowe możliwości dzięki coraz bardziej rozwijającej się infrastrukturze, to trzeba się zastanowić nad tym, czy słuszne są przepisy chroniące tajemnice (powszechnie znane), które penalizują "przełamywanie skutecznych zabezpieczeń" (chociaż jeśli byłyby skuteczne, to nie można byłoby ich przełamać), które pozwalają organizacjom zbiorowego zarządzania zbierać pieniądze na rzecz niektórych twórców, chociaż twórców na świecie są miliardy...

"Copy-paste" w wyroku

Dziś sąd kilkakrotnie posługiwał się formułą opisującą działania oskarżonych, uniewinniając ich w sprawie "afery Rywina" (chodzi o słowa "lub czasopisma" w projekcie ustawy o radiofonii i telewizji), a formuła ta to "kopiuj blok tekstu, wstaw blok tekstu". Nie mogę teraz znaleźć w żadnym serwisie dokładnie przytoczonych słów sędziego, ale słyszałem to rano w telewizji i postanowiłem odnotować (gdyż wydaje mi się to ciekawe). Nie wiem, czy jeszcze w jakimś polskim wyroku czyn zarzucany oskarżonym miał polegać na skorzystaniu ze znanej z edytorów tekstu operacji "copy-paste".

Oko przygląda się waszej k(l)asie

dzieci bez twarzy na tle drabinekNie przyjąłem zaproszeń do założenia sobie profilu w serwisie "nasza-klasa.pl" zastanawiając się przy tym intensywnie: co z działania tego serwisu może niebawem wyniknąć. Informacje o ludziach, zdjęcia klasowe (zbiorowe, indywidualne, ploteczki, wspominki), możliwość podszywania się pod dowolną osobę (co mi stanie na przeszkodzie, poza zasadami, którymi się kieruję, założyć sobie profil podszywający się pod dowolną osobę? - słyszałem, że takie praktyki miały już miejsce)... O ile mogę (w pewien sposób) kontrolować informacje na mój własny temat, które sam publikuję w Sieci, to już trudniej ogarnąć informację, które ktoś ("z klasy") na mój temat publikuje. Okazuje się, że jest zamieszanie. Do prokuratury trafiają doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa.

W sprawie Gazety Bytowskiej sąd sprawdza rozumowanie prokuratury

W sprawie Gazety Bytowskiej Sąd Okręgowy w Słupsku poprosił prokuraturę o przesłanie akt wcześniej prowadzonego postępowania w sprawie komentarzy, które ukazały się w serwisie. Sąd zauważył, że prokuratura, kiedy zwróciła się do redaktora serwisu Gazeta Bytowska o udostępnienie danych dotyczących komentarzy mogących naruszać prawo - takie dane od redaktora otrzymała. Następnie umorzyła postępowanie w sprawie tamtych komentarzy, nie dopatrując się znamion czynu zabronionego, jednak później przeciwko redaktorowi postawiła zarzuty i sformułowała akt oskarżenia...

Plany Ministerstwa Sprawiedliwości na 2008 rok

Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło swoje plany, zatytułowane "Najważniejsze zamierzenia legislacyjne Ministerstwa Sprawiedliwości w perspektywie 2008 r.". Materiałów jest wiele. Trochę przykro, że konkretne dokumenty opublikowane są na stronach ministerialnych w formacie RTF (chociaż RTF można znaleźć w załączniku do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 11 października 2005 r. w sprawie minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych, to jednak warto popracować jeszcze nad ministerialną koncepcją accessibility). Jedną z propozycji jest przyśpieszenie i uproszczenie postępowania nakazowego i upominawczego (pozwy "w formie elektronicznej"), ale propozycji jest więcej.

Allegro: przewał "na ogłoszenie o pracę"

Media głównego nurtu drenują temat "przekrętu na Allegro". Nie pierwszy to taki przekręt i nie ostatni. Wczoraj Bartek Szambelan, rzecznik prasowy Allegro, miał nieco niewyraźną minę w TVN24, kiedy wypowiadał się do kamery. Dziennikarze zauważyli, że w serwisie Allegro nie ma infolinii, że ludzie, którzy zostali oszukani, mają niewielkie szanse na pełną rekompensatę (chociaż powiedziano, że mogą liczyć na "do 500 złotych" z "Programu Ochrony Kupujących"). Dziś Bartek Szambelan tłumaczył w telewizji, że komentarze na temat przekrętu nie były usuwane z forum Allegro w akcie "cenzury", a jedynie dlatego, że ktoś umieścił komentarz nie w tym wątku co powinien. Jestem daleki od tego, by atakować Allegro, odniosłem jednak wrażenie, że masowa publiczność zaczyna się przyglądać zasadom odpowiedzialności tego typu serwisów za ich sposób działania.

Proces nastolatki oskarżonej o rozpowszechnianie pornografii

Dziś rozpoczął się proces dziewczyny z Miechowa, którą prokuratura oskarżyła o rozpowszechnianie treści pornograficznych (ponoć publikowała w internecie film, na którym uwieczniła swoją rozebraną koleżankę). Podobno do sądów w Polsce trafia rocznie kilkanaście spraw dotyczących rozpowszechniania treści pornograficznych w internecie. W 2004 roku pisałem o piętnastoletniej dziewczynce w USA, która została zatrzymana w związku z posiadaniem i rozpowszechnianiem swoich własnych zdjęć (por. Autopornografia dziecięca). Takie sprawy są w Polsce chyba jeszcze przed nami.

Mapowanie numerów telefonicznych (ENUM) - dyskusja w Polsce

Kilka lat temu rozpoznawałem temat "ENUM", czyli "mapowanie" numerów telefonicznych w systemie DNS (Telephone Number Mapping). Temat jest ciekawy. Warto odnotować, że w Polsce z udziałem Urzędu Komunikacji Elektronicznej toczą się od pewnego czasu konsultacje dotyczące propozycji NASK w tej sprawie. Prezes UKE przychylił się do propozycji. Kilka lat temu o ENUM było naprawdę niewiele informacji. Dziś jest więcej, ale wydaje mi się, że poza hermetycznym światem telekomunikantów temat ten nie jest szerzej znany. Dlatego zachęcam do przyjrzenia się temu, o co w tym chodzi.