wyzwania

Nadawcy (publiczni) i ich "obecność" w "serwisach społecznościowych"

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji opublikowała wczoraj swoje stanowisko "w sprawie obecności nadawców w Internecie (zwłaszcza w serwisach społecznościowych) i sposobie informowania o tym w programach radiofonii i telewizji". Jak rozumiem - co wynika z treści stanowiska - KRRiT ma na myśli nadawców publicznych. Stanowisko zapowiada, że Krajowa Rada będzie "oceniać poszczególne problemy rodzące się w procesie konwergencji mediów". Krajowa Rada będzie "reagować w sytuacjach, gdy w przekazach dotyczących portali czy stron internetowych wystąpi ukryty przekaz handlowy". Nie jestem pewny, bo przecież to temat bardziej skomplikowany, ale wydaje się, że KRRiT chciałaby móc objąć swoim zakresem kompetencji również inne sfery aktywności społecznej niż radiofonia i telewizja. Z drugiej jednak strony chodzi Radzie o monitorowanie i reagowanie na aktywność takich podmiotów, dla których Rada jest już dziś regulatorem. Ale czy jest regulatorem dla wszystkich sfer aktywności tych podmiotów?

Wyciek danych z 77 milionów kont Sony

Ponoć "wykradziono" dane z 77 milionów kont PlayStation Network. System został skompromitowany między 17 a 19 kwietnia. Poza serwisem PlayStation Network "bezprawny i nieautoryzowany" dostęp do danych niezidentyfikowany sprawca uzyskał również do serwisu Qriocity. Sprawca uzyskał dostęp do danych użytkowników i to dość obfite dane.

Podniebna komunikacja w pochmurną noc (światło w mrokach przestrzeni publicznej)

Laserowe logo serwisu VaGla.pl Prawo i InternetBez komunikacji nie byłoby społeczeństwa. Ludzie komunikują się od zarania dziejów, a formy tej komunikacji były różne. Tam-tamy, gołębie, znaki dymne. Dziś wiele mówi się o internecie, ale przecież postęp technologiczny wpływa również na możliwości komunikacji pozainternetowej. W kulturze dość mocno osadzony jest już sygnał dla Batmana. Statki komunikują się między sobą migając do siebie sygnałami świetlnymi, Jerzy Owsiak organizuje "Światełko do nieba", a w sierpniu 2008 roku przygotowujący się do ostatniej imprezy Stadion Dziesięciolecia zaczął udawać UFO. Zastanawiam się zatem, czy ja też mogę sobie tak poświecić trochę na niebo i w ten sposób komunikować się z otoczeniem? Oczywiście trzeba pamiętać, aby żadnemu pilotowi nie stała się krzywda. Problem w tym, że z moich okien widać budujący się właśnie Stadion Narodowy. Czasem nerwowo się robi, gdy mówi się o wolności słowa w kontekście organizacji EURO 2012. Tam jest zaangażowane sporo pieniędzy. Gdyby tak każdy sobie mógł na swoje niebo puszczać "zajączki", to ktoś nagle mógłby wysłać antyterrorystów. Nie tylko dlatego, że laser może oślepić pilotów.

Usługa audiowizualna i pytania dotyczące projektowanych przepisów

Piotr Waglowski i Igor Ostrowski w audycji Mediacje radia TOK FMTrochę nam Sejm poprawił projekt i nie ma w nim już nieszczęsnych "prywatnych użytkowników", "for internetowych", "blogów", czy "gazet", które były w projekcie skierowanym do Sejmu, a których występowanie w projekcie ustawy świadczy o tym, że redagujący projekt po prostu przekleili fragmenty z polskiej wersji dyrektywy unijnej. Nadal jednak nie wiadomo dokładnie kogo ta ustawa ma dotyczyć i jakie będą jej skutki. To, co stanowi bardzo wielkie zagrożenie, to zapowiadane oddanie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwości interpretowania niejasnych przepisów ustawowych. Bo KRRiT będzie w praktyce wyznaczać reguły gry i powie jednym, że mogą publikować, a innym, że nie mogą. Ustali kryteria. Tylko, że konstytucja zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji... W audycji "Mediacje" radia TOK FM rozmawialiśmy z mec. Igorem Ostrowskim o projekcie tej ustawy. Audycję prowadziła red. Ewa Wanat. Projekt trafił do Senatu.

Jurysdykcja krajowa, czyli nie dowiemy się zbyt wiele o sprawie przeciwko Google

Minął już miesiąc od momentu, gdy Gazeta Prawna napisała, że Google można pozwać w Polsce i zrelacjonowała "precedensowe orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi". Ja mam kłopot. Mój kłopot wynika z tego, że rozprawy w opisanej tam sprawie mają wyłączoną jawność. Tak na prawdę zatem nie ma jak sprawdzić, co powiedział Sąd Okręgowy czy Sąd Apelacyjny w Łodzi. Nie znam też sygnatur. Sprawa ta ma spore znaczenie dla polskiego prawa karnego, a to m.in. dlatego, że "na jej kanwie" wprowadzono w polskim Kodeksie karnym przestępstwo związane z utrwalaniem "wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej" oraz rozpowszechnianiem takiego wizerunku. Same wydarzenia, które spowodowały postępowanie (podstępne nagranie dziewczyny i opublikowanie nagrania w Sieci wraz z jej nazwiskiem, etc.), są - w moim odczuciu - obrzydliwe. Tymczasem toczy się w Polsce proces dotyczący linków, wyszukiwarki i potencjalnych naruszeń/zagrożeń dóbr osobistych.

Prawo autorskie w Android Market

Posiadanie gadżetu może być przyczynkiem do eksploracji nowych trendów i zjawisk w cyber-świecie. Będąc szczęśliwym posiadaczem (naprawionego już) tabletu przyglądam się oczywiście rynkowi aplikacji. W ostatnim czasie dostrzegłem również, że społeczność programistów odnotowała przypadki umieszczania w Android Market programów bez wiedzy lub zgody dysponenta praw do takich programów.

Dostępność stron internetowych administracji publicznej i droga sądowa jej oceny w Kanadzie

W Kanadzie, 29 listopada 2010 roku, pojawiło się rozstrzygnięcie sądu, który zobowiązał władze do doprowadzenia rządowych serwisów internetowych do stanu zgodnego z regulacjami wynikającymi z Karty praw i wolności (the Charter of Rights and Freedoms). Rząd dostał na to 15 miesięcy. Analiza trybu, w jakim pewna kobieta postanowiła dochodzić swoich praw przed sądem, może być interesująca również w przypadku oceny polskich realiów prawnych i faktycznych związanych z accessibility). Sprawa zaczęła się od tego, że niewidoma Donna Jodhan nie mogła wypełnić elektronicznego formularza, za pomocą którego inni mogli się ubiegać o pracę w administracji publicznej. Po rozstrzygnięciu sądu, niekorzystnym dla rządu, prawnicy reprezentujący stronę rządową zapowiedzieli apelację.

Autor wykrecnumer.pl postanowił dobrowolnie poddać się karze...

Sprawa tego serwisu była przygotowywana od wielu miesięcy. Przesłuchano wielu świadków. Ja również w tej sprawie miałem zostać przesłuchany w charakterze świadka, a to za sprawą opublikowanego przeze mnie w październiku 2009 roku tekstu Roszada wykrecnumer.pl wobec zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw. Ostatecznie wizyta w Opolu mnie ominęła, gdyż - jak przypuszczam - udało mi się skutecznie przekonać prowadzących postępowanie, że tekst mój został napisany wyłącznie na podstawie podanych w nim i podlinkowanych tam źródeł (wydawało mi się to oczywiste, ale...). Dziś wiemy, że akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie prowadzącym ten serwis został skierowany do sądu. Ale wydaje się, że w tej sprawie są pewne pytania, które warto postawić.

Powszechne niezadowolenie po przyjęciu przez FCC regulacji w zakresie "Net neutrality"

logo FCCAmerykańska Federalna Komisja Łączności (tj. amerykański regulator ds komunikacji, który posiada również kompetencje kontrolne) przyjęła dziś regulacje, które "sprzedaje" jako zagwarantowanie wolności w internecie oraz otwartości internetu ("FCC ACTS TO PRESERVE INTERNET FREEDOM AND OPENNESS"). Chodzi o problem neutralności Sieci, o którym kilkakrotnie pisałem w tym serwisie. Samej regulacji nie miałem jeszcze okazji przeczytać (ponoć cały materiał ma blisko 100 stron), dostępne są za to materiały prasowe (również wydane przez poszczególnych członków Komisji, spośród których dwóch było przeciwnych przyjęcia rozporządzenia). Są też liczne komentarze. W każdym razie mamy za sobą kolejny akt w spektaklu na temat neutralności.

Prezes UKE proponuje dyskusję o regulacji internetu

Urząd Komunikacji Elektronicznej przygotował i opublikował raport pt. "Łańcuch wartości w Internecie i potencjalne modele funkcjonowania rynku". Już we wstępie tego dokumentu UKE zauważa, że "ze względu na specyfikę i sposób powstania rynku internetowego, brakuje planów rozwoju uwzględniających zbilansowany model biznesowy, zoptymalizowany na tyle, by sprostać przyszłemu rozwojowi podstawowej platformy wymiany informacji, jaką powoli staje się Internet". Przedstawiając raport Prezes UKE, Anna Streżyńska, zaproponowała uruchomienie dyskusji na tematy tam poruszane.