własność intelektualna
"Łapać złodzieja!": Kabaret zapowiedział pozew o naruszenie prawa autorskiego...
N, 2008-02-24 15:52 by VaGlaObok pisałem o "śledztwie dziennikarskim" w sprawie wykorzystania przez partie zdjęć kostiumów "z Matrixa". Teraz kabareciarze z Kabaretu Pod Wyrwigroszem prężą medialne muskuły zapowiadając pozew o naruszenie praw autorskich "do piosenki"... która oryginalnie nie jest ich, a swoją popularność zyskała dzięki tzw. "piractwu internetowemu". Nie wierzę, że do procesu dojdzie, bo kabaret musiałby tłumaczyć się z tego na jakiej zasadzie korzysta z opracowania cudzego utworu (i czy dzieli się przychodami z twórcą oryginału).
Prawnoautorski matrix Gazety i PiS
So, 2008-02-23 00:32 by VaGlaGazeta.pl na deser publikuje tekst, w którym sprawdza partię Prawo i Sprawiedliwość. Partia na konferencji prasowej podsumowała 100 dni rządu. Wykorzystała - jak sprawdzili dziennikarze Gazeta.pl - zdjęcia ze sklepu buycostumes.com (bo podobno wyskakują na pierwszym miejscu w wynikach wyszukiwania). Nie pisałbym o tym, bo konferencje wizerunkowe (dowolnych) partii politycznych nie są dla mnie interesującym tematem, ale sama Gazeta publikuje zaprezentowaną przez partię polityczną grafikę... opatrując ją notą copyrightową: "(c) Agencja Gazeta".
Interpelacja w sprawie "wolnych podręczników"
Śr, 2008-02-20 18:11 by VaGlaInterpelacja nr 676 do ministra edukacji narodowej w sprawie programu stworzenia systemu dostępu do podręczników o wolnym kodzie źródłowym, którą 16 stycznia 2008 r. złożył poseł Krzysztof Tyszkiewicz (odpowiedź już została dostarczona składającemu interpelacje, ale jeszcze nie ma jej na stronie Sejmu).
Gdzie są wilcze zęby czyli "dlaczego ochrona przysługuje im tak krótko?"
Pt, 2008-02-15 16:54 by VaGlaZgodnie z logiką działań i zgodnie z przewidywaniami (por. Projekty "własności intelektualnej" i prawo do kopiowania... ze stycznia 2006 roku) - pojawiła się propozycja wydłużenia czasu ochrony przysługującej artystom wykonawcom. Artystów w obronę bierze komisarz ds rynku wewnętrznego - Charlie McCreevy z Komisji Europejskiej. Chodzi mu o to, by czas ochrony z dotychczasowych 50 lat wydłużyć na 95 lat. To trochę takie myślenie - tu jest taki czas ochrony, dlaczego nie wyrównać w górę. Prosta argumentacja. Ten sam komisarz był wcześniej wielkim zwolennikiem wprowadzenia ochrony patentowej dla programów komputerowych...
W amerykańskiej branży muzycznej kłócą się o centy
Pn, 2008-02-11 15:18 by VaGlaWybiła dwunasta i zdejmujemy maski. W USA branża muzyczna, a ściślej wydawcy zrzeszeni w RIAA (Recording Industry Association of America) skierowali wniosek do the Copyright Royalty Board w sprawie zmodyfikowania stawek podziału pieniędzy między wydawców a autorów z tytułu tzw. "mechanical royalty". To taki twór, o którym Wikipedia pisze: "The United States treatment of mechanical royalties is in sharp contrast to international practice". Właśnie zaczęli się kłócić o kasę, a powodem jest to, że "autorzy zaczęli zarabiać z innych niż do tej pory źródeł", więc wydawcy chcą zmniejszenia wypłacanych autorom wynagrodzeń. Artyści muszą dostać mniej, bo w przeciwnym wypadku zachwieją się modele biznesowe w branży.
Kampania społeczna na rzecz certyfikacji Twórców
So, 2008-02-09 20:39 by VaGlaNa świecie jest po prostu za dużo ludzi, którzy mogliby dostawać pieniądze od organizacji zbiorowego zarządzania, jeśli te organizacje - reprezentując wszak twórców - chciałyby im je dawać. Jest za dużo twórców, którzy tworzą, a ściślej: przejawiają działalność twórczą o indywidualnym charakterze, ustalają ją w sposób dowolny i to co tworzą ma różną wartość, przeznaczenie i jest wyrażone w różny sposób. Po prostu za dużo ludzi generuje utwory w rozumieniu prawa autorskiego. Dlatego chciałbym uruchomić społeczną kampanie na rzecz zamknięcia "zawodu twórcy". Trzeba powołać specjalną komisję certyfikacyjną, która będzie przyznawała status twórcy i tylko temu, kto przejdzie przez bardzo rygorystyczne sito - temu będzie przysługiwał status twórcy. Certyfikat ten będzie można również sobie kupić za naprawdę duże pieniądze.
Opinia prawna biegłego w sprawie napisy.org?
So, 2008-02-09 15:27 by VaGlaUruchamiam nowy wątek, bo pod tekstem Zatrzymano tłumaczy napisów... do tej pory pojawiło się już 143 komentarze, a tymczasem media donoszą, że prokuratura ma wątpliwości, czy zatrzymane w maju zeszłego roku osoby zarządzające serwisem i publikujące "napisy do filmów" w serwisie napisy.org istotnie popełniły przestępstwo. Nadal nie postawiono nikomu zarzutów. Pojawia się pytanie czy można powołać "biegłego", który będzie oceniał czy doszło do popełnienia przestępstwa.
Włochy na drodze do cyberkultury: znowelizowano prawo autorskie...
Pn, 2008-02-04 13:53 by VaGla...i nie wiadomo co z tego wyniknie. W grudniu zeszłego roku znowelizowano włoską ustawę rozszerzając zakres dozwolonego użytku (licencji ustawowej) w celu zwiększenia dostępności do dóbr kultury. Wcześniej art. 70 tamtejszej ustawy przewidywał prawo cytatu - podobnie do naszego odpowiednika (art. 29 polskiej ustawy), a więc można było przywołać fragment chronionego prawem autorskim utworu w zakresie analizy krytycznej (uproszczając - w zakresie potrzebnym do komentowania), chociaż i u nas są przepisy dedykowane celom dydaktycznym i naukowym. W wyniku nowelizacji dodano we Włoszech paragraf w art. 70, który dopuszcza publikację utworu, o ile jest to utwór muzyczny lub graficzny, jakość tego utworu (?) jest zmniejszona (wł.: "a bassa risoluzione o degradate"), a zakres takiej publikacji ogranicza się do wykorzystania naukowego lub edukacyjnego. Dodatkowym warunkiem jest to, by wykorzystanie utworu nie było związane z uzyskaniem korzyści. Nowelizacja miała na celu umożliwienie cyrkulacji chronionych utworów w takich publikacjach internetowych jak wolne encyklopedie czy blogi.
Cena za utwory mojego autorstwa wynosi miliard euro za sztukę
So, 2008-02-02 20:58 by VaGlaChcemy regulować media i chronimy twórców, ale regulujemy media instytucjonalne, a twórców chronimy o ile są nimi wydawcy, lub twórcy "uznani" w środowisku (względnie - zrzeszeni w jakąś silną organizację zbiorowego zarządzania). Twórca "zwyczajny" może otrzymać taką odpowiedź jak ja: Otrzymałem odpowiedź z KOPIPOL'u, a w przypadku sporu sądowego może się okazać, że sąd zasądzi wynagrodzenie w wysokości 20% minimalnej stawki określonej przez Związek Polskich Artystów Fotografików w cenniku dotyczącym wykorzystania zdjęć do materiałów reklamowych. Powód? Sąd może ocenić "stosowne wynagrodzenie", o którym mowa w art. 79 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, biorąc pod uwagę fakt, że twórca nie jest zawodowym fotografikiem i nie sprzedał nigdy żadnego zdjęcia. Dzielimy twórców na tych, którzy sprzedają i na tych, którzy nie sprzedają, chociaż ustawa stwierdza, że dla definicji utworu nie ma znaczenia jego wartość ekonomiczna?
Per devia rura viarum: dyskusja o kształcie regulacji mediów, czyli nas
So, 2008-02-02 18:37 by VaGlaW Sejmie proces legislacyjny dotyczący nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nabiera tempa. Tradycyjnie już, wraz ze zmianami politycznymi (o których nie chcę pisać) przyszła dyskusja na temat kontroli środków społecznego przekazu. Media to 4 władza. Dziś też słychać głosy o konieczności włączenia internetu w krąg zainteresowania regulatora rynku medialnego (kimkolwiek będzie regulator i jakkolwiek będzie powoływany on sam, czy też jego skład - jeśli będzie kolegialny). W 2005 roku pisałem w Quo vadis Dwunasta Muzo?: "Odnoszę wrażenie, że ktoś właśnie stara się nakryć jedną czapką dwa niezależne i teoretycznie obce sobie światy". Po przeczytaniu całego tego tekstu raz jeszcze - doszedłem do wniosku, że w wielu miejscach pozostał aktualny, chociaż odnośnie zacytowanego wyżej zdania mam wątpliwości. Te "dwa światy" nie są sobie tak zupełnie obce. Mam wątpliwości, bo coś się zmieniło: nabyłem sobie cyfrową kamerę. W praktyce testuję, co znaczy konwergencja.
- Login to post comments
- czytaj dalej