ue

Re-use: Komisja UE pozywa nas w związku z brakiem wdrożenia dyrektywy

białoczerwnoe yin i yangO tym, że Komisja dała nam dwa miesiące na transpozycję przepisów dyrektywy 2003/98/WE, pisałem dokładnie rok temu: Komisja daje nam 2 miesiące na transpozycję "ponownego wykorzystania informacji". Dziś zaś opublikowano komunikat, z którego wynika, że cierpliwość Komisji się skończyła i - podobnie jak to miało miejsce w przypadku innych państw członkowskich - Komisja podjęła decyzję o pozwaniu Polski przed Trybunał Sprawiedliwości UE w związku z nieprawidłowym wdrożeniem unijnej dyrektywy w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego.

Rezolucja w sprawie "zarządzania internetem" - cenzura, domeny, prywatność i prawo do zapomnienia...

15 czerwca Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie zarządzania Internetem: kolejne działania (2009/2229(INI)). Parlament uznał, że "Internet jest globalnym publicznym dobrem, i że w związku z tym należy nim zarządzać we wspólnym interesie, że "ma zasadnicze znaczenie dla praktycznej realizacji wolności słowa, różnorodności kulturowej, pluralizmu środków przekazu, demokratycznego obywatelstwa, a także dla edukacji i dostępu do informacji, i tym samym stanowi jedno z głównych narzędzi propagowania wartości demokratycznych na świecie", itp. Przygotowując rezolucję eurodeputowani dostrzegli, że Komisja zaniepokoiła się "mało reprezentatywną strukturą Internetowej Korporacji ds. Nadawania Nazw i Numerów (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers – ICANN)" i "wyraziła obawę co do znikomej kontroli sprawowanej przez wspólnotę międzynarodową, w tym UE, nad funkcjonowaniem ICANN". Rezolucja, to kolejny głos w dyskusji na temat globalnej kontroli nad globalną siecią. Parlament uznał, że "szkodliwe" treści powinny być raczej usuwane, niż blokowane, uznał, że trzeba uregulować rynek domenowy, europejską infrastrukturę klucza publicznego, że trzeba lepiej chronić prywatność użytkowników, pochylił się nad problemem "prawa do zapomnienia"...

Zwolennicy hazardu online tracą kolejny punkt (C-203/08)

Mamy kolejny wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie hazardu organizowanego "przez internet", a tak naprawdę na temat ograniczenia w swobodnym świadczeniu usług wewnątrz Wspólnoty. Tym razem Trybunał orzekł w sprawie C-203/08, odpowiadając na pytania prejudycjalne zadane przez Raad van State (Holandia). Czy da się zakazać usługodawcy, świadczącemu usługi za pośrednictwem internetu, świadczenia usług na terenie innego państwa? Jest sobie spółka z Wielkiej Brytanii, która działa na podstawie wydanego tam zezwolenia i działa w sektorze gier losowych oraz świadczy usługi wyłącznie za pośrednictwem Internetu oraz telefonicznie. Nie prowadzi w Holandii żadnego przedsiębiorstwa, ale spółka chciała zacząć działać na holenderskim rynku... Tylko, że tam jest monopol przyznany Stichting de Nationale Sporttotalisator („De Lotto”)...

Odpowiedź na interpelację w sprawie ACTA, opinia prawna dla LIBE i międzynarodowa koalicja przeciwników

the Anti-Counterfeiting Trade AgreementZnamy treść odpowiedzi Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na interpelację w sprawie ACTA. Tu na uwagę zasługuje powód, dla którego ministerstwo nie wydało stosownej decyzji administracyjnej o odmowie udzielenia informacji publicznej. W internecie pojawiła się również opinia prawna przygotowana na zlecenie przewodniczącego LIBE - komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Przewodniczący LIBE chciał dowiedzieć się od służb prawnych PE, jak oceniają odmowę udostępnienia Parlamentowi Europejskiemu treści dokumentów nt. ACTA, negocjowanych poufnie przez Komisję. Jak wiadomo - część materiałów opublikowano i opinia prawna może być uznawana za "bezprzedmiotową", jednak z perspektywy niniejszego serwisu warto ją odnotować. Przy okazji odnotuję również, że pojawiają się zalążki międzynarodowej koalicji mającej na celu przeciwstawienie się postanowieniom ACTA.

Duża, kompleksowa nowelizacja prawa autorskiego i utwory osierocone

Koalicyjni posłowie chcieli się dowiedzieć co robi koalicyjny minister i w związku z tym zapytali w Sejmie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o udostępnianie i cyfryzacje utworów osieroconych (orphan works). Był to dobry moment, by ministerstwo zdradziło nam tajemnicę: co będzie na sztandarze, gdy Polska obejmie prezydencję w Radzie UE. Właśnie te osierocone utwory będą. Wydaje się, że to całkiem bezpieczny pomysł. O osierocone utwory ludzie się nie upominają, a i biznes - być może - zyska nieco nowego "contentu" do wykorzystania.

Agenda Cyfrowa dla Europy...

kolorowe kwadracikiSam nie wiem, co myśleć. Komisja Europejska przedstawiła "zarys planu działań", zwanego też "ambitną europejską agendą cyfrową". Dookoła zbyt wiele sprzecznych interesów, by dało sie je wszystkie pogodzić. Jeśli więc mamy zamiar zwiększać "zaufanie i bezpieczeństwo", co może się odbywać na przykład - to tylko moje dywagacje - przez powszechny monitoring obywateli Unii, to - siłą rzeczy - ucierpi prywatność. Prywatność w Agendzie Cyfrowej nie jest jednym z głównych, eksponowanych elementów, chociaż o prywatności słów parę można w opublikowanym dokumencie znaleźć. Jeśli gdzieś ktoś zabiega o innowacyjność, to zwykle pojawiają się postulaty zaostrzenia praw własności intelektualnej. Udział Unii Europejskiej w negocjacjach porozumienia ACTA nie został dostrzeżony, ale mam pewne podejrzenie, gdzie ten temat "ukryto" w agendzie. Kontrowersje pewnie wzbudzą "otwarte standardy", które wraz z europejską dyskusją stają się coraz mniej otwarte. Wydaje się, że nie da się jednocześnie mieć ciastka i go zjeść.

Jest generalny problem z prywatnością w społeczeństwie "informacyjnym"

Badacze "informacyjnego" społeczeństwa zwracają uwagę m.in. na coraz większe nasycenie informacjami życia społecznego. Brzmi jak truizm. Zwiększają się przepustowości łączy, zwiększa się objętość dysków twardych, "kurczy się" przestrzeń geograficzna, czas ma coraz mniejsze znaczenie dla zdobywania niektórych informacji. W tym wszystkim nadal chronimy prywatność, ale pojawiają się głosy, które usiłują proklamować jej koniec. Jednym z takich głosów mówi szef Facebooka, Mark Zuckerberg. Co na to regulatorzy? Trudno powiedzieć, ale trwają prace nad globalnym standardem związanym z ochroną prywatności. Warto postulować, by w Polsce temat prywatności wszedł na stałe do dyskursu publicznego.

Porozumienia wertykalne, dyskryminacja e-handlowa i "wolny rynek"

Piotr Waglowski w Sejmie dla Wyborcza.boz na temat Block Exemption Regulation on Vertical RestraintsPodobno pierwszego czerwca "handel internetowy ma zostać ucywilizowany". Wielu przedsiębiorców zgłasza problem polegający na tym, że producenci narzucają internetowym sprzedawcom, a więc pośrednikom, wyższe ceny produktów, niż te, za które sami oferują swoje produkty. Komisja Europejska przyjęła nowe rozporządzenie oraz wprowadziła nowe wytyczne, zgodnie z którymi producenci towarów nie będą mogli oferować sprzedawcom internetowym innych cen swoich produktów niż te, które proponują detalicznym sprzedawcom tradycyjnym. Być może będzie to dobre dla konsumentów, ale trzeba się też zastanowić, czy ma to coś wspólnego z "wolnym rynkiem" i samodzielnym podejmowaniem decyzji biznesowych przez przedsiębiorców.

Unia Europejska usunie podpis elektroniczny i EDI z przepisów o fakturowaniu

Trwa proces legislacyjny związany z uproszczeniem fakturowania w krajach członkowskich Unii Europejskiej. W Polsce jest tak, że jak się fakturę "źle" wystawi, to odbiorca może potem mieć problemy z odliczeniem podatku naliczonego. Generalnie w Polsce "VAT fakturą stoi", a podatnik w wielu przypadkach uważany jest za przestępcę skarbowego, dopóki nie udowodni swojej niewinności. To się zmienia, a przyczyniają się do tego wyroki sądów administracyjnych. W każdym razie zwracam uwagę na dalszy ciąg procesu legislacyjnego, który rozpoczął się jakiś czas temu przeglądem stosowania prawa podatkowego w krajach członkowskich (por. Faktury elektroniczne w UE: coś się dzieje, ale nie wiadomo co).

Przyszłość europejskiego prawa autorskiego - konsultacje Ministerstwa Kultury

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego czeka - do 30 czerwca 2010 r. - na odpowiedzi związane ze sformułowanymi przez Departament Prawny MKiDN tezami. Chodzi o to, że Komisja Europejska opublikowała plan pracy na rok 2010 i tam zapowiada sporo inicjatyw w zakresie praw autorskich. Ministerstwo zaś prosi o opinie na temat przyszłości europejskich regulacji w tym zakresie. Poza ustosunkowaniem się do planu pracy Komisji Europejskiej opinie te mają się przyczynić również do sformułowania priorytetów polskiego Rządu, dotyczących harmonizacji prawa autorskiego i praw pokrewnych w Europie. To zaś dla rządu istotne ze względu na zbliżającego się przewodnictwa Polski w Radzie UE.