zasoby sieci

Gruzja: Wojna elektroniczna - potwierdzono atak na infrastrukturę teleinformatyczną

strzały z pepeszyZ Gruzji dochodzą kolejne informacje, reporerzy starają się dotrzeć w takiej miejsca, w które nikt inny nie chce jeździć, tymczasem warto odnotować elektroniczny aspekt tego konfliktu zbrojnego. Na liście ISOC Polska pojawił się post, w którym można przeczytać: "Plotki wspominają, że cała narodowa tld była niedostępna. Jak podała wczoraj TVP gruzińskiemu MSZ użyczył do komunikacji ze światem swoje serwery polski MSZ, choć nie udało mi się odnaleźć tych stron" - napisał Zbyszek Lisiecki. Wiadomo, że infrastruktury teleinformatycznej użyczyła Gruzji również Kancelaria Prezydenta RP. Potwierdzone zostały również informacje o ataku elektronicznym. Tego typu sytuacja stwarza pewne nowe wyzwania dla doktryny międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych (w których biorą udział również cywilni informatycy, opiekujący się globalnym ruchem w Sieci)...

ZAiKS: dokumenty w sprawie podatku VAT

Dla wszystkich, którzy zainteresowali się tekstem Interpelacja w sprawie "potraktowania ZAiKS jak podmiot gospodarczy" i obciążenia podatkiem VAT oraz problematyką podatku VAT w działalności organizacji zbiorowego zarządzania interesujące może być repozytorium materiałów udostępnione przez ZAiKS.

Przydałoby się wsparcie rozwoju serwisu na temat orzecznictwa

Tomek Rychlicki postanowił zbudować serwis internetowy, który gromadziłby otwartą bazę danych z orzecznictwem sądowym z zakresu prawa własności intelektualnej oraz prawa "nowych technologii". W założeniu jest to projekt "otwarty", a to znaczy, że każdy, kto będzie chciał się zaangażować w jego rozwój będzie mógł też uzyskać własną kopie zgromadzonych materiałów.

Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl

"#Blipafera" jest już generalnie nudna, ja napisałem to, co miałem napisać w tekście: Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta". Zarzucono mi, że się czepiam, że szerze FUD (ang. Fear, Uncertainty, Doubt – strach, niepewność, wątpliwość), argumentowano, że przecież "internet tak działa", a przed założeniem konta użytkownik godzi się na to, że dane są udostępniane. Jeśli zaś chcecie wiedzieć na co przyszły użytkownik Blip.pl się godzi - zachęcam do przeczytania dokumentu "Regulaminu korzystania z Serwisu blip.pl".

Blogerzy zyskują świadomość techniczną i prawną

Oto czytam właśnie oburzony post (sprzed kilku miesięcy) dotyczący pewnej praktyki SEO. Bloger opisuje, jak to wysłał do administratora serwera żądanie o "usunięcie zawartości bloga oraz udostępnienie (...) wszelkich możliwych danych tej osoby w celu złożenia zawiadomienia w prokuraturze". Chodzi o praktykę polegającą na zasysaniu treści z innych serwisów tylko po to, by na takiej treści powiesić reklamę, a przy okazji wykorzystać do pozycjonowania innych serwisów. Z relacji wynika jednak, że autor notatki nie brał tego pod uwagę, myślał, że ktoś żywy tam siedzi i go sobie po prostu kopiuje, nazywa nawet maszynkę agregującą blogiem. Fajnie widzieć, jak zmienia się nagle nastawienie do prawa autorskiego. Wszystko zależy od tego, czy to nas ktoś kopiuje, czy to my kopiujemy kogoś.

Na co pójdzie 10 miliardów euro?

Ruszyła kampania promująca "dotacje innowacje", spot reklamowy promuje m.in. możliwość wyciągnięcia kasy na informatyzacje ("dotacje na badania, innowacje, informatyzację i nowe technologie"). Zastanawiam się na co te pieniądze zostaną spożytkowane i czy faktycznie należy dofinansowywać "informatyzację"? Gdybym był przedsiębiorcą, który ma produkty, którymi chce zainteresować administracje publiczną, to oczywiście cieszyłbym się z tego, bo to zwiększa "tort". Ale co to znaczy dla zwykłego obywatela? Czy te dotacje na informatyzacje będą racjonalnie wydatkowane? Patrząc na ePUAP (~30 milionów) - mam wątpliwości. To chyba też "wątek poboczny" związany z nieszczęsnym rozporządzeniem...

Przejmujemy państwo

Może już czas na to, by obywatele pomogli organizacji państwowej w trudnej misji informowania reszty społeczeństwa o tym, co sama organizacja państwowa, rękami urzędników, przedstawicieli i innych podmiotów, tworzy? W serii tekstów starałem się pokazać możliwości wykorzystywania przez każdego (niezależnie czy komercyjnie, czy "społecznie") informacji z sektora publicznego. Mam taki pomysł: stworzyć serwis internetowy, który będzie zasysał wszystkie informacje z różnych serwisów publicznych i prezentował je w jednym miejscu. Niezależnie od państwa... Społeczność Drupala "wydała z siebie" właśnie moduł do pobierania i zarządzania informacjami publikowanymi na witrynie internetowej biblioteki amerykańskiego Kongresu. Kto napisze taki moduł dla polskich realiów?

Edukacja w obszarze praw człowieka

W ramach informowania o interesujących zasobach internetu zachęcam do odwiedzenia nowego serwisu internetowego uruchomionego przez Helsińską Fundację Praw Człowieka Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego: prawaczlowieka.edu.pl. Celem projektu jest popularyzacja wiedzy oraz kształtowanie świadomości praw człowieka za pośrednictwem Internetu.

Proszę o typy osób publicznych do umieszczenia w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa

Justitias Vestras JudicaboZ racji tego, że jest już uzasadnienie do wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku (por. Wyrok Sądu Okręgowego w sprawie GBY.pl - przegrana i "wygrana") oraz z racji wcześniejszych rozważań na temat równości wobec prawa (por. Czekając na uzasadnienie wyroku w sprawie GBY.pl (jeśli p to q - rozważmy możliwości)), przyszedł czas na wytypowanie osób publicznych, które mogłyby zostać wymienione w doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 45 ustawy Prawo prasowe. Nie chciałbym być posądzony o jakąkolwiek działalność polityczną (w szczególności pro lub contra którejkolwiek z frakcji życia publicznego), dlatego pomyślałem, że poproszę czytelników o umieszczanie w komentarzach propozycji. Sam również przygotowałem wstępną listę.

Zamieszanie wokół WikiLeaks - czy istnieje tajemnica

logo Wikileaks.orgPrawnicy szwajcarskiego banku Julius Baer doprowadzili do rozstrzygnięcia kalifornijskiego sądu, w wyniku którego serwis WikiLeaks został odcięty od systemu domenowego. W serwisie tym opublikowano szereg dokumentów na temat działalności banku, część z nich była poufna. Po raz kolejny stajemy przed pytaniem: jak daleko sięga tajemnica (w tym tajemnica przedsiębiorstwa czy tajemnica handlowa) i czy można mówić o tajemnicy tam, gdzie wszyscy wszystko potencjalnie mogą poznać? Serwis WikiLeaks nie jest dostępny pod pierwotną domeną ".org". Po rozstrzygnięciu sądu i usunięciu wpisów w DNS'ach dokumenty dostępne są w alternatywnych serwisach, chociaż serwisy te stały się celem ataku DDoS.