prawo autorskie

Map1 vs. ForumPrawne.org - tezy postanowień dot. zabezpieczeń roszczeń

Do historii zabezpieczeń powództw związanych z publikacjami w serwisie wrzeszcz.info.pl oraz używaniem domeny KoniecPZPN.pl należy dodać dwa postanowienia związane z publikacjami w serwisie ForumPrawne.org. Najpierw Sąd Okręgowy w Szczecinie, I Wydział Cywilny, wydał 4 lutego 2010 r. postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia żądania powoda Michała Okonka (Map1), a to w ten sposób, że nakazano wydawcy serwisu ForumPrawne.org "zablokowanie dostępu do wątku" oraz zakazano publikacji "nowych treści na portalu WWW.forumprawne.org", dotyczących uprawnionego. Potem Sąd Apelacyjny wydał postanowienie z dnia 18 maja 2010 r., w którym zmienił zaskarżone postanowienie i oddalił wniosek o zakazanie obowiązanemu publikacji nowych treści (sygn. I A Cz 296/10). Równocześnie toczy się sprawa z powództwa Michała Okonka przeciwko ParaRent.com Wawrzyniak Sp. j. (to właśnie wydawca ForumPrawne.org), o ochronę dóbr osobistych i o zapłatę (sygn. akt VIII GC 106/10).

Odpowiedź na interpelację w sprawie ACTA, opinia prawna dla LIBE i międzynarodowa koalicja przeciwników

the Anti-Counterfeiting Trade AgreementZnamy treść odpowiedzi Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na interpelację w sprawie ACTA. Tu na uwagę zasługuje powód, dla którego ministerstwo nie wydało stosownej decyzji administracyjnej o odmowie udzielenia informacji publicznej. W internecie pojawiła się również opinia prawna przygotowana na zlecenie przewodniczącego LIBE - komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Przewodniczący LIBE chciał dowiedzieć się od służb prawnych PE, jak oceniają odmowę udostępnienia Parlamentowi Europejskiemu treści dokumentów nt. ACTA, negocjowanych poufnie przez Komisję. Jak wiadomo - część materiałów opublikowano i opinia prawna może być uznawana za "bezprzedmiotową", jednak z perspektywy niniejszego serwisu warto ją odnotować. Przy okazji odnotuję również, że pojawiają się zalążki międzynarodowej koalicji mającej na celu przeciwstawienie się postanowieniom ACTA.

Seminarium Izby Wydawców Prasy: Internet - pole rozwoju gospodarki, czy przestrzeń poza prawem?

2010-06-09 12:00
2010-06-09 15:41
Etc/GMT+2

Od pewnego czasu cztery ogólnopolskie dzienniki działające w ramach Izby Wydawców Prasy, prowadzą akcję "Szanuję, nie kopiuję". Właśnie w ramach tej akcji organizowane jest seminarium pt. "Internet - pole rozwoju gospodarki, czy przestrzeń poza prawem?". Patronami seminarium jest Business Center Club, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie oraz Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Są też partnerzy merytoryczni: Salans, Plagiat.pl oraz Izba Wydawców Prasy. Głównym tematem projektowanego seminarium ma być... dozwolony użytek.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zbiera uwagi na temat ACTA?

Nie wiem właściwie, jak podejść do tej informacji: podobno Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego prosi o uwagi dotyczące opublikowanego przez Komisję EU (pod presją opinii publicznej) materiału nt. the Anti-Counterfeiting Trade Agreement (por. ACTA: coś opublikowano). Na prawdę nie wiem, co myśleć. Przejrzałem strony internetowe MKiDN, przejrzałem BIP ministerstwa i nigdzie nie widzę oficjalnej informacji na temat konsultacji. Nigdzie nie widzę terminu 31 maja 2010 roku, jako tego, do którego ministerstwo czeka na uwagi. Nie wiem, kto przeprowadza konsultacje, nie wiem też kogo poproszono o uwagi i w jakim trybie. Zadzwoniłem do Ministerstwa. Rzecznika Prasowego MKiDN nie zastałem. W miłej rozmowie z pracownikiem ministerstwa ustaliłem, że służby prasowe nie wiedzą o takich konsultacjach, być może wie coś o tym departament prawny...

Copy-paste w uzasadnieniu wyroku

Łatwość powielania obszernych fragmentów elektronicznie przechowywanych tekstów stała się aktualnie dyskutowanym problemem w praktyce wymiaru sprawiedliwości. Wcześniej pisałem o tym, że sądy czasem cytują Wikipedię (por. Dostępność źródeł: motywy z Wikipedii w orzecznictwie polskich sądów). Teraz przyszedł czas na odnotowanie praktyki "copy-paste" (kopiuj-wklej) w uzasadnieniach wyroków. Rzepa opisuje jeden z takich przypadków, w którym sąd w wyroku "przekleił" akt oskarżenia.

Duża, kompleksowa nowelizacja prawa autorskiego i utwory osierocone

Koalicyjni posłowie chcieli się dowiedzieć co robi koalicyjny minister i w związku z tym zapytali w Sejmie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o udostępnianie i cyfryzacje utworów osieroconych (orphan works). Był to dobry moment, by ministerstwo zdradziło nam tajemnicę: co będzie na sztandarze, gdy Polska obejmie prezydencję w Radzie UE. Właśnie te osierocone utwory będą. Wydaje się, że to całkiem bezpieczny pomysł. O osierocone utwory ludzie się nie upominają, a i biznes - być może - zyska nieco nowego "contentu" do wykorzystania.

Agenda Cyfrowa dla Europy...

kolorowe kwadracikiSam nie wiem, co myśleć. Komisja Europejska przedstawiła "zarys planu działań", zwanego też "ambitną europejską agendą cyfrową". Dookoła zbyt wiele sprzecznych interesów, by dało sie je wszystkie pogodzić. Jeśli więc mamy zamiar zwiększać "zaufanie i bezpieczeństwo", co może się odbywać na przykład - to tylko moje dywagacje - przez powszechny monitoring obywateli Unii, to - siłą rzeczy - ucierpi prywatność. Prywatność w Agendzie Cyfrowej nie jest jednym z głównych, eksponowanych elementów, chociaż o prywatności słów parę można w opublikowanym dokumencie znaleźć. Jeśli gdzieś ktoś zabiega o innowacyjność, to zwykle pojawiają się postulaty zaostrzenia praw własności intelektualnej. Udział Unii Europejskiej w negocjacjach porozumienia ACTA nie został dostrzeżony, ale mam pewne podejrzenie, gdzie ten temat "ukryto" w agendzie. Kontrowersje pewnie wzbudzą "otwarte standardy", które wraz z europejską dyskusją stają się coraz mniej otwarte. Wydaje się, że nie da się jednocześnie mieć ciastka i go zjeść.

Czy w Polsce biurowe kopiarki również gromadzą dane na dyskach?

Ciekawe, czy tak jest również w Polsce. CBS Evning News dostrzegło, że niemal wszystkie cyfrowe kopiarki, które wyprodukowano po roku 2002, są wyposażone w twarde dyski, na których gromadzą się cyfrowe kopie wszystkich skopiowanych, skanowanych lub wysłanych (emailed) przez maszynę dokumentów. Dziennikarze zaczęli przyglądać się obrotowi używanymi maszynami tego typu. Sytuację nazywają bombą zegarową. Z tymi maszynami do kopiowania są same problemy. Niedawno były naloty w Rzeszowie. Tam również zabezpieczono "elektroniczne kopie"...

Porozumienia wertykalne, dyskryminacja e-handlowa i "wolny rynek"

Piotr Waglowski w Sejmie dla Wyborcza.boz na temat Block Exemption Regulation on Vertical RestraintsPodobno pierwszego czerwca "handel internetowy ma zostać ucywilizowany". Wielu przedsiębiorców zgłasza problem polegający na tym, że producenci narzucają internetowym sprzedawcom, a więc pośrednikom, wyższe ceny produktów, niż te, za które sami oferują swoje produkty. Komisja Europejska przyjęła nowe rozporządzenie oraz wprowadziła nowe wytyczne, zgodnie z którymi producenci towarów nie będą mogli oferować sprzedawcom internetowym innych cen swoich produktów niż te, które proponują detalicznym sprzedawcom tradycyjnym. Być może będzie to dobre dla konsumentów, ale trzeba się też zastanowić, czy ma to coś wspólnego z "wolnym rynkiem" i samodzielnym podejmowaniem decyzji biznesowych przez przedsiębiorców.

Na jakiej podstawie ReproPol będzie korzystać z utworów ze 100 tys stron internetowych?

Po tym, jak Stowarzyszenie Wydawców Repropol uzyskało zgodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na zbiorowe zarządzanie prawami autorskimi, działa ono prężnie. Już wiemy, ponieważ taki komunikat został przesłany do mediów, że już tylko "dwaj najwięksi gracze" na rynku monitorowania prasy nie podpisali specjalnej licencji. To ważne, ponieważ wspomniana organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi Repropol współpracuje tu ze spółką ReproPol, udzielającą tych licencje. Komunikat w mediach jest prosty - jeśli "dwaj najwięksi" nie podpiszą licencji - zostaną pozwani. Jest jednak jeszcze jedna ciekawa informacja. Otóż spółka ma już prawie gotowy specjalny system do wykrywania "nielegalnych kopii tekstów na ok. 100 tys. stron internetowych". Nie to, że mam coś przeciwko spółce, ale zastanawiam się, czy również prowadzony przeze mnie serwis będzie tym narzędziem "monitorowany" i z jakim wynagrodzeniem dla mnie to się będzie wiązało...