informatyzacja

O tym, że MSWiA wycofało się z dowodów biometrycznych

"Biorąc pod uwagę bieżące potrzeby bezpieczeństwa w tym zakresie, nie ma pełnego uzasadnienia do wprowadzania odcisków palców w dowodzie osobistym. Poza tym dowody biometryczne naruszałyby naszą prywatność. Zbieranie odcisków palców najczęściej kojarzy się nam się z jakimiś scenami z amerykańskich filmów. To pewnie nie jest sytuacja taka, w której sami chcielibyśmy się widzieć."

Jeszcze o standardowych licencjach na ponowne wykorzystanie PSI

Przed krótkim urlopem mam jeszcze jedną prośbę: gdyby ktoś znalazł w sobie ochotę, siłę i umiejętności - będę wdzięczny za umieszczenie w komentarzach do tej notatki linków do rządowych zasobów dotyczących licencjonowania oficjalnych dokumentów (poza linkami chętnie poznam też komentarze i uwagi dotyczące wskazanych zasobów). Oczywiście chodzi mi o licencje, które wypracowano w krajach UE na potrzeby wdrożenia Dyrektywy 2003/98/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego (por. Ponowne wykorzystanie informacji z sektora publicznego - dyskusja w Polsce, raport w UE). Prawdopodobnie strona rządowa w Polsce będzie myślała nad tym, jak sformułować takie licencje w Polsce. Warto zatem przygotować się do dyskusji na ten temat.

Ponowne wykorzystanie informacji z sektora publicznego - dyskusja w Polsce, raport w UE

W Polsce rozpoczęły się prace związane implementacją przepisów europejskich, dotyczących ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego (por. Wtórne wykorzystanie informacji publicznej w Polsce: aż musiała nam pogrozić Komisja Europejska oraz Rozważmy problemy ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego). Wczoraj w MSWiA odbyła się konferencja dotycząca ewentualnych problemów związanych z pracami legislacyjnymi. Komisja Europejska opublikowała również krótki raport na temat wdrażania dyrektywy.

Czy sprawdzając dziury CERT sprawdza też legalność witryn rządowych?

Media podają informacje: Rządowy Zespół Reagowania na Incydenty Komputerowe przebadał "34 strony należące do administracji publicznej". Znaleziono "647 nieprawidłowości, w tym 231 o wysokim poziomie zagrożenia". Ciekawe, czy ktoś sobie również zadaje pytanie: Czy "własne" serwisy internetowe administracji publicznej działają legalnie?, albo dlaczego właściwie ma być tych stron administracji publicznej aż tyle?

Uwagi do projektu ustawy o podpisach do 30 listopada

Gospodarzem projektu ustawy o podpisach elektronicznych jest Ministerstwo Gospodarki. Projekt ten został przesłany do uzgodnień międzyresortowych, a termin zgłaszania uwag mija 30 listopada. W sąsiedniej notatce pisałem o jednym z projektów: Projekt ustawy o podpisach - coś drgnie?. To było w poniedziałek. Przeszukiwałem wówczas zarówno serwis internetowy Ministerstwa Gospodarki jak i BIP Ministerstwa i hasło "podpisach elektronicznych" nie dawało żadnych wyników wyszukiwania. Dziś jest inaczej.

Rozważmy problemy ponownego wykorzystania informacji z sektora publicznego

Ponieważ MSWiA pracuje nad założeniami dot. wdrożenia niewdrożonych u nas jeszcze, europejskich przepisów związanych z ponownym wykorzystaniem informacji z sektora publicznego (por. Wtórne wykorzystanie informacji publicznej w Polsce: aż musiała nam pogrozić Komisja Europejska oraz Wtórne wykorzystanie informacji z sektora publicznego (dwa wyroki Trybunału)), pomyślałem, że warto umieścić tu obszary, które będą już niebawem dyskutowane na konferencji organizowanej przez MSWiA. Nie publikuję tu zaproszenia, bo nie jestem gospodarzem, ale tematy chyba mogę opublikować, gdyż to może stymulować dyskusję. Umieszczam tu również prościej sformułowany problem "materiałów urzędowych", które nie są przedmiotem prawa autorskiego, a które - być może - powstają w wyniku procedury urzędowej o udzielenie zamówienia publicznego. Celowo upraszczam, by przekonać kogoś do komentowania, ale sprowadza się to m.in. do pytania: czy Windowsy należą do domeny publicznej?

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 26 września 2001 r. (sygn. akt IV CKN 458/00)

Skoro w sąsiedniej notatce Urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole w orzecznictwie sądów administracyjnych przywołuję ten wyrok, to wypada go również przybliżyć. Wyrokiem Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 26 września 2001 r. (sygn. akt IV CKN 458/00) Sąd Najwyższy oddalił kasację złożoną przez pewną spółkę z o.o. (powódkę), która wcześniej wystąpiła przeciwko pozwanej (prawdopodobnie prowadzącej działalność gospodarczą) o ochronę praw autorskich. Poszło o testy egzaminacyjne na prawo jazdy kategorii A, B C, D i T. Na podstawie stanowiska Sądu Najwyższego wiemy, że o ile pytania składające się na "bank pytań" testowych na prawo jazdy nie będą "dokumentem urzędowym", to jednak mieszczą się w obrębie "materiału urzędowego" i przez to nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego.

Urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole w orzecznictwie sądów administracyjnych

Na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych: nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole. Pytanie zatem brzmi: co to są te dokumenty, materiały, znaki i symbole urzędowe, o które chodzi w tym przepisie? Sąd Najwyższy wydał wyrok z dnia 26 września 2001 r. (sygn. akt IV CKN 458/00), w którym wywiedziono, że materiałem urzędowym będzie "to, co pochodzi od urzędu lub innej instytucji państwowej, bądź dotyczy sprawy urzędowej, bądź powstało w rezultacie zastosowania procedury urzędowej". Powołują się na niego sądy administracyjne, gdy muszą rozwikłać problem prawa autorskiego do różnych "materiałów". Jasne, że jeśli na dane dokumenty, materiały, znaki i symbole nie rozciąga się monopol prawno-autorski, to wcale nie jest powiedziane, że nie istnieją gdzieś prawa zależne producenta baz danych, w których takie materiały się znajdują, być może wykorzystanie takich materiałów będzie - w pewnych sytuacjach - ograniczone ze względu na inne wartości chronione prawem (prywatność, tajemnica przedsiębiorstwa, itp.). Z niniejszej notatki nie wynika odpowiedź na pytanie, czy "procedurą urzędową" jest postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego? Ale, czy to nie jest interesujące pytanie w kontekście przywołanej tezy SN (np. w przypadku zamówień publicznych dot. oprogramowania lub czegoś innego, np. opracowania, raportu, audytu; por. Outsourcing w przygotowywaniu "dokumentów urzędowych" a prawa autorskie i Prawo autorskie do programów informatycznych wykorzystywanych przez administrację publiczną)? A publikacja w BIP - czy nie jest rezultatem takiej procedury?

Publikowanie informacji w BIP nie jest czynnością podlegającą kontroli sądów administracyjnych

Wypada odnotować: 20 listopada 2008 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która domagała się sądowej oceny, czy prezes Instytutu Pamięci Narodowej we właściwy sposób udostępnia dokumenty dotyczące osób pełniących ważne funkcje publiczne w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP). Następnie Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną w tej sprawie (sygn. I OSK 611/08).

Konferencja: BIP w organizacjach pozarządowych

Właśnie w tej chwili, w siedzibie Fundacji im. Stefana Batorego w Warszawie, rozpoczęła się konferencja pt. Biuletyn Informacji Publicznej w organizacjach pozarządowych. Konferencję zorganizowała Koalicja organizacji pozarządowych – Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych oraz Federacji Organizacji Służebnych Mazowia. Jednym z tematów konferencji będzie (jest) temat niewypełniania przez trzeci sektor obowiązku prowadzenia Biuletynu Informacji Publicznej.