Internet i demokracja lokalna
Właśnie opublikowałem sondę dotyczącą wyborów samorządowych (czy pójdziesz do wyborów?). Niebawem rozpocznie się kolejny wyścig po mandaty. W telewizji już pokazują otwieranie lokali obsługi wyborców, pokazują również jak ci wyborcy irytują się i pałają słusznym gniewem, gdy znany polityk spóźnia się ponad godzinę na spotkanie z nimi...
Sondę opublikowałem pod wpływem chwili, gdy w artykule Życia Warszawy zauważyłem śródtytuł o głosowaniu online, a wobec takiego głosowania jestem nastawiony niezwykle sceptycznie (zobacz np. felieton Trudny wybór elektroniczny oraz materiały zgromadzone w dziale "wybory" niniejszego serwisu). Zacząłem się zastanawiać nad pewną kwestią natury praktycznej. Jak wykorzystać internet do budowania silnych samorządów, nie tylko w okresie wyborczym, ale również by ten internet pozwalał na stałe monitorowanie poczynań wybranych samorządowych urzędników, a jednocześnie pozwalał definiować priorytety wśród bieżących problemów społeczności, by można było wysłuchać każdego...
Nie znając się na polityce obserwuję, że zamieszanie na scenie politycznej skutecznie odstrasza obywateli chodzeniem do wyborów (w mojej ocenie postulaty wprowadzenia wszelkiego rodzaju ułatwień i elektronicznych możliwości nie rozwiążą tego problemu, poza tym, że w takim kształcie, jaki się to proponuje - "wybory przez internet" narażone są na liczne manipulacje). Problemem w moim odczuciu jest ujawnianie osób, które mogłyby sprostać trudnej misji publicznej (również na szczeblu lokalnym), danie szansy porządnym ludziom przebić się do świadomości wyborców, by ci ostatni nie byli skazani jedynie na wybór spomiędzy skompromitowanych wielokrotnie, aktywnych wciąż i zazdrośnie broniących swoich pozycji kandydatów, wykonujących przez ostatnie lata ruchy pozorowane w sferze publicznej, ruchy szybkie, stanowcze, acz nerwowe w sferze prywatnej....
Często głosuje się na chybił-trafił, albo na nazwisko, które gdzieś tam kiedyś utkwiło w pamięci, nawet nie pamiętamy przy jakiej okazji. Nie wiemy, jaki ktoś ma program wyborczy, a co ważniejsze - już zgromadzony dorobek. Ładny program wyborczy z licznymi, adekwatnie do danej sytuacji wybranymi "wyborczymi kiełbaskami" można napisać w kilka godzin.
Sprawdziłem dziś, że nie ma niezależnego forum dyskusyjnego, gdzie mieszkańcy gminy (a raczej dzielnicy), w której mieszkam, mogliby podyskutować sobie o problemach związanych z ich bezpośrednim otoczeniem (to nie zarzut, a taka konstatacja, przecież równie dobrze sam mógłbym takie forum założyć za chwilę). Być może to właśnie warto promować: tworzenie niezależnych, internetowych platform komunikacji mieszkańców, z których mogliby korzystać młodzi ludzie i dyskutować nad takimi problemami jak plan zagospodarowania przestrzennego, aktualne protesty związane z budową obwodnicy czy godziny otwarcie biblioteki publicznej znajdującej się w pobliskim parku (który też trzeba jakoś finansować).
Z okazji poprzednich wyborów pojawiało się zawsze kilka "gazetek", takich powielaczowych albo trochę bardziej zaawansowanych, gdzie komitety wyborcze (wpychając "periodyk" bezpłatnie do każdej z możliwych skrzynek na listy w okręgu wyborczym) starały się wykazać, że coś robią albo zrobią, albo, że ich przeciwnicy to złodzieje i malwersanci. Potem te gazetki przestawały się ukazywać – kto miał wygrać, ten wygrał. Nie było to już takie interesujące kto złodziejem jest, a kto nie. Nie było się już o co bić.
A gdyby tak z okazji kolejnych wyborów powstały fora dyskusyjne (oczywiście wszędzie tam, gdzie to możliwe, bo przecież nie wszędzie w Polsce dostęp do internetu jest wystarczający do tego by prowadzić i brać udział w dyskusji na takich forach). A obok można dyskutować o historii, zbierać archiwalne zdjęcia okolicy (teraz tak szybko wszystko się zmienia, po szlabanie, który stał niedaleko mojego domu w czasie stanu wojennego nie ma już śladu, chociaż jego elementy wystawały z ziemi jeszcze długo po tamtych wydarzeniach, a gdybym miał wówczas aparat fotograficzny i świadomość tego, że można to utrwalić...). Albo lepiej – zamiast platform – można by zachęcać ludzi do zakładania blogów (ilu dyskutantów tyle blogów, a zostawiane pod materiałami komentarze stworzyły by taką swoistą lokalną blogosferę – po co kogoś kusić, jeszcze chciałby zacząć kontrolować takie jedno, centralne, dyskusyjne „miejsce”).
Rozproszona piąta władza lokalna? Peer-production w samorządach terytorialnych? Gminne „express yourself”. Chodzi o to, żeby ludzie uwierzyli, iż mają oni wpływ i w ten sposób faktycznie go zyskali. To taka refleksja związana z lokalną samorządnością i globalnym internetem. Czy interesowaliście się internetowymi zasobami związanymi z waszą okolicą? Może gdzieś już toczy się jakaś dyskusja? Może warto ją podlinkować w swoim blogu? A jeszcze jakby przykonać ludzi z Wikipedii, którzy już zgromadzili dane dotyczące wszystkich gmin w Polsce, by w ramach tych wpisów "promować" linki zewnętrzne do takich lokalnych dyskusji (wiem, że każdy może zostać wikipedystą, ale jest tam pewna polityka redakcyjna, o której myślę). Uzupełnijcie poświęcony waszej gminie wpis w Wikipedii, stwórzcie sylwetki radnych, nie pomijając kontrowersji (ale w ramach poszanowania cywilizowanych zasad prowadzenia dyskursu publicznego).
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Może gdzieś już toczy się jakaś dyskusja?
Jest takie niezbyt wielkie ale także niemałe miasteczko w świętokrzyskiem (ok. 50 tys. mieszkańców) gdzie zaczynamy dyskusję na tematy poruszone przez Ciebie.
Spośród blisko 1700 zarejestrowanych użytkowników prywatnego portalu internetowego spora liczba osób uczestniczy w dyskusji na forum politycznym oraz forum o problemach lokalnej społeczności.
Podaję link do przykładowego tematu:
www.skarzysko.org/modules.php?name=Forums...
I bardzo dobrze :)
Kilka lat temu miałem przyjemność rozmawiać o pewnym projekcie (wówczas się nie udało go zrealizować), który miał na celu stworzenie internetowych zasobów poświęconych życiu publicznemu w Rzeczpospolitej. Gromadzone miały być takie dane jak informacje na temat głosowania poszczególnych polityków-reprezentantów (by można było porównać w przyszłości zgodność deklaracji z ich faktyczną aktywnością), sposób, w jaki dany reprezentant zabierał głos w publicznych wystąpieniach, inne informacje na temat deputowanych.
By tego typu inicjatywa mogła funkcjonować oczywiście musi być z jakiegoś źródła finansowana (i tu pojawia się pewien problem niezależności). Nie mogłaby być również w żaden sposób związana z jakąkolwiek partią polityczną (znów niezależność i apolityczność). Musiałaby działać w oparciu o najwyższe standardy rzetelności...
Muszę poszukać, bo w Sieci jest chyba gdzieś jeszcze materiał opracowany przez głównego pomysłodawcę tamtego projektu. Być może warto zebrać w jednym miejscu odesłania do podobnych inicjatyw, działających już na świecie?
Jest taki serwis, który działa w Polsce - Obietnice wyborcze, a który zorganizowany jest przez Fundację Batorego, Fundację Komunikacji Społecznej, Helsińską Fundację Praw Człowieka, Szkołę Liderów i Centrum Edukacji Obywatelskiej:
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Masz głos - masz wybór
Dzięki temu komentarzowi wszedłem na stronę akcji "Masz głos - masz wybór ", organizowanej przez Fundację im. Stefana Batorego i Stowarzyszenie Szkoła Liderów. Przeczytałem tam m.in. co następuje: "Nasz wybór powinien być świadomy. Zastanówmy się, co i jak nowe władze mogłyby zrobić, żeby ułatwić nam życie, ale bądźmy też realistami - oceńmy, które obietnice są do zrealizowania". I Dalej:
Zastanawiam się czemu dowiedziałem się o tej akcji dopiero teraz? W tej akcji mniej więcej chodzi właśnie o to, o co mi chodziło w komentowanym właśnie felietonie. Przy czym mnie dodatkowo chodzi po głowie wzmocnienie internetowych form prowadzenia dyskusji publicznej, tak, by ta dyskusja mogła się toczyć nie tylko w okresie przedwyborczym, a stale...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
re: masz głos masz wybór
To pewnie telepatia, że właśnie dzisiaj zerknąłem do zakładki ulubione i miałem przyjemność przeczytać Twój felieton co skłoniło mnie do napisania kilku słów komentarza. Dla mnie osobiście jest to dużą satysfakcją, że w sposób pośredni skierowałem Twoją uwagę na akcję MG-MW a tym samym mogłem dodać niewielką cegiełkę do wielkiego i wartościowego dzieła za jakie uważam prowadzony przez Ciebie serwis.
pozdrawiam serdecznie
System Strażniczy Społeczeństwa Obywatelskiego
Właśnie. To Wojtek Przywrzej wraz z kolegami zaczął kiedyś realizować pomysł na stworzenie systemu monitorowania polityków w specjalnie do tego przygotowanym serwisie. Powstały nawet zręby serwisu Baza danych "Sejm-db", jednak dziś widzę, że serwis ten się dalej nie rozwija.
W dostępnych nadal założeniach do tego serwisu można przeczytać:
Jeden ze slajdów prezentacji Systemu Strażniczego Społeczeństwa Obywatelskiego. Prezentacja ta dostępna jest online na powyżej podlinkowanej stronie.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
kolejny przykład tego, że taka forma się sprawdza
No właśnie - tylko czy na pewno z okazji wyborów? To mało czasu trochę i na rozpropagowanie forum jak i jakieś sensowne efekty.
Nasze Gnieźnieńskie Forum Internetowe działa już ponad 3 lata - mój wpis jest mimo wszystko potwierdzeniem tego, że można pozostać niezależnym. Poruszane są sprawy błahe jak i te całkiem poważne. W tej chwili rodzi się także inicjatywa obywatelska...
Niestety brak jednoznacznych uregulowań prawnych dotyczących działalności takiego Forum (prawa autorskie, wolność wypowiedzi, naruszanie dóbr osobistych) powoduje pewne ograniczenia. Mimo to jakoś dajemy radę.
Zachęcam innych do podobnych prób.
www.Forum.Gniezno.com.pl
Nie wystarczy mówić do rzeczy,
trzeba jeszcze mówić do ludzi...
Kolejne sygnały - "wieszcz prawdy" wg. Google
IDG: "Politycy nie rozumieją jeszcze potęgi, jaką niesie internet i jak duży będzie miał wpływ na wynik w wyborach. Żartobliwie nazwany przez dyrektora Google "wieszcz prawdy" zajmowałby się analizą historycznych danych - zapowiedziami polityków oraz działaniami podjętymi w kierunku ich realizacji. Zdaniem Ericha Schmidta taki serwis pojawi się w sieci najpóźniej za pięć lat"...
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Przyklad z Gizycka
Wprawdzie juz po wyborach, ale fora Internetowe sluzace jako narzedzie Spoleczenstwa Otwartego sa nadal bardzo aktywne. I bardzo, dobrze!!! Dla mnie to znak, ze istnieje obywatelska chec do monitorowania poczynan wlodarzy. Jako przyklad moge podac forum mojego mista - Gizycka, a w szczegolnosci ten watek: Rozmowa z Radnymi
Mimo, ze w spopsob nieformalny (brak jednoznacznych regulacji prawnych dot. dzialalnosci forum), to udaje nam sie nawiazac kontakt chociaz z garstka radnych, ktorzy pomagaja nam w kontrolowaniu sprawowania mandatu wladzy. Wasnie dyskutujemy projekt budzetu na rok 2007, wspieranie inicjatyw obywatelskich oraz krotka pamiec pani burmistrz, ktora po reelekcji zaczyna niedotrzymywac obietnic wyborczych...
Zachecam do odwiedzenia naszego forum oraz to tworzenia podobnych w waszych lokalnych spolecznosciach!!!
Monitoring finansowania samorządowej kampanii
Zapraszam na Forum Nowy Targ. Podobne funkcjonowało w czasie wyborów w Dębicy-Kasztelania.
Zachęcam również do zapoznania się z akcją monitoring finansowania samorządowej kampanii wyborczej, w czasie której 15 organizacji lokalnych przyglądało się poczynaniom polityków w swoich miejscowościach. Raporty z analiz wkrótce. Polecam WWW.samorzad2006.org.pl
MM