seriale

Raport cząstkowy z realizacji operacji o kryptonimie "Szklana kula CBA"

Szklana kula CBAZnamy odpowiedź na interpelację poselską w sprawie wykorzystywania przez rząd "mediów społecznościowych". Jeśli rząd mógł tak "odpowiedzieć" posłowi, to jest to trochę policzek dla obywateli. Te "media społecznościowe" są tematem poruszanym w tym serwisie, ponieważ wiąże się on zarówno z kwestiami dostępu do informacji publicznej, ale też z konstytucyjnymi zasadami praworządności i legalizmu, a także z zasadą równego traktowania wszystkich przez władze publiczne (czyli z zakazem dyskryminacji). Do tego oczywiście dochodzi zasada budowania zaufania obywateli do państwa (co z kolei jest elementem demokratycznego państwa prawnego, jakim - wedle Konstytucji RP - jest ponoć Rzeczpospolita Polska), a także kwestia racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi. W ramach swojej publicystyki i tektoniki społeczeństwa obywatelskiego wysłałem do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wniosek o dostęp do informacji publicznej. Otrzymałem (wstępną) odpowiedź, która stanowi niejako "otwarcie" "dialogu" w powyżej zasygnalizowanych sprawach. Nie chodzi w nim o ową "szklaną kulę" (co, jak się wydaje, zaczyna docierać już do CBA). Chociaż CBA postanowiło "przedłużyć" ostateczną odpowiedź na wniosek (ustawa daje pewne możliwości w tym względzie), to otrzymane już z CBA pismo daje podstawę do rozpoczęcia dalszych działań.

Odpowiedź KPRM w sprawie "serwisów społecznościowych"

Wiem, że wielu czekało na odpowiedź na interpelację nr 30638 w sprawie aktywności Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na portalu społecznościowym Facebook. Otóż i jest. Cieszę się, że mogłem nieco sprowokować p. Małgorzatę Kidawę-Błońska do przygotowania tej odpowiedzi. Samą interpelację złożył poseł Przemysław Wipler. Częściowo opierał się na tezach, pytaniach i rozważaniach publikowanych przeze mnie w tym serwisie. Niebawem opublikuję też odpowiedź CBA w sprawie mojego wniosku (już dostałem wstępną odpowiedź), a to wraz z komentarzem do tej odpowiedzi i - mam nadzieję - kolejnymi dodatkami. Tymczasem znamy odpowiedź na poselską interpelację. Cały koncept tej przedstawicielskiej demokracji polega na tym, że odpowiadając posłowi rzecznik rządu odpowiada obywatelom. A zatem m.in. Wam, Drodzy Czytelnicy. Zapraszam do lektury i komentowania.

NSA oddalił kasację w sprawie skargi dot. dostępu do treści "Przeglądu legislacyjnego"

Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrywał skargę kasacyjną związaną z postępowaniem o udzielenie informacji publicznej, a dotyczącej... "Przeglądu legislacyjnego". Historia zaczęła się w tekście Czekamy na wolterskluwer.gov.pl, a materiały dotyczące kolejnych moich działań zebrałem w dziale Przegląd Legislacyjny. Niezależnie ode mnie Fundacja ePaństwo zawnioskowała potem o wskazanie podstawy prawnej, w oparciu o którą wydawany jest kwartalnik "Przegląd Legislacyjny", a także o udostępnienie wszystkich egzemplarzy kwartalnika "Przegląd Legislacyjny", które do chwili obecnej zostały wydane. W sprawie wniosku Fundacji ePaństwo wydał wyrok WSA w Warszawie, a po wyroku WSA sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA wczoraj oddalił skargę kasacyjną Fundacji (sygn. I OSK 724/14). Utrzymał się zatem wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W związku z tym mam takie niewinne pytanie: czy art 8 Prawa prasowego to wystarczająca podstawa, by Premier mógł być wydawcą tzw. brukowca?

Szklana kula CBA i wniosek o dostęp do informacji publicznej

Tak. Po opublikowaniu relacji z dzisiejszego spotkania Obywatelskiego Forum Legislacji (por. W Polsce funkcjonuje autopoietyczny system polityczny) mogę chyba również w serwisie zasygnalizować list, który wysłałem w zeszły piątek do Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. List przez ostatnie kilka dni funkcjonuje sobie w tzw. "mediach społecznościowych" (cokolwiek to znaczy "media społecznościowe", bo te serwisy niczym nie różnią się od mojego poza tym, że kto inny jest ich wydawcą). Zasygnalizowanie go tutaj da szansę przedstawienia intencji jego wysłania w nieco szerszym kontekście. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że poprosiłem Szefa CBA o udostępnienie mi, obywatelowi, mojego egzemplarza szklanej kuli z logiem CBA. Ale takiej prośby nie przesłałem. W istocie złożyłem do Szefa CBA wniosek o dostęp do informacji publicznej. Przy okazji w ten sposób pragnę zwrócić uwagę CBA na istotny, jak uważam, problem w działaniu państwa. W ten sposób staram się też dać pretekst Szefowi CBA, by mógł, po pewnej refleksji, zweryfikować funkcjonujące w CBA procedury i zasady działania. Ma to istotne znaczenie zwłaszcza dlatego, że CBA jest "służbą specjalną do spraw zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych, a także do zwalczania działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa".
Aktualizacja w górę osi czasu: Raport cząstkowy z realizacji operacji o kryptonimie "Szklana kula CBA"

Re-use jako narzędzie realizacji obywatelskiej władzy zwierzchniej w RP w kilku przykładach

Dobrze. To teraz połączmy wnioski z analizy procesu legislacyjnego z projektem standaryzacji udostępniania orzeczeń sądowych w RP... Do tego potrzebna jest jeszcze analiza finansów publicznych (wielu ich aspektów, począwszy od budżetu przez zamówienia publiczne), potem połączenie analizy finansów publicznych z analizą procesu legislacyjnego - wsparte analizą orzecznictwa oraz danymi z instytucjonalnej statystyki publicznej (GUS) oraz tym, co - w ramach re-use da się wydobyć z działania państwa i zaczynamy mieć podstawy do "evidence base policy", a przez to bardziej do "społeczeństwa obywatelskiego". A skoro mowa o re-use, to dwa aktualne przykłady wykorzystania danych publicznych do przyglądania się działaniu państwa i sygnał o prowadzonych postępowaniach, których celem jest wydobycie danych od państwa...

Minister Jacek Kapica odpowiada na "list otwarty" w sprawie "blokowania" hazardu

Kilka dni temu skomentowałem doniesienia na temat prac analitycznych związanych z koncepcją blokowania stron internetowych, jaka wyłoniła mi się z lektury wypowiedzi ministra Jacka Kapicy, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Finansów i Szefa Służby Celnej. Swój komentarz opublikowałem wcześniej na Facebooku, ale zaraz potem opublikowałem też większy materiał na ten temat: Koalicja i opozycja mówi o blokowaniu internetu, a ja mam déjà vu. Połączyłem w nim wątek pomysłów Solidarnej Polski w kwestii blokowania treści pornograficznych z wątkiem hazardowym, który wyłania się z wypowiedzi resortu finansów. Wczoraj miałem okazję dyskutować o antypornograficznych pomysłach posłów z Solidarnej Polski w telewizyjnym programie "Tak jest" na antenie TVN24 (niestety nie jest dostępny online). Dziś zaś mam okazję opublikować otrzymany od ministra Jacka Kapicy list stanowiący odpowiedź na moje komentarze.
Aktualizacja w górę osi czasu: Pan Minister Jacek Kapica robi mi kampanię do Senatu

Tworzenie i konsultowanie rządowych projektów ustaw - publikujemy wyniki monitoringu

Fragment jednego z wykresów prezentujących wyniki badaniaDziś w Fundacji im. Stefana Batorego odbyła się konferencja, w trakcie której prezentowaliśmy wyniki monitoringu rządowego procesu legislacyjnego. Przebadaliśmy wszystkie 110 projektów ustaw rozpoczynających swój bieg w 2012 roku i spisaliśmy swoje spostrzeżenia. Książka pojawiła się w wersji papierowej w ograniczonym nakładzie, ale jest dostępna dla wszystkich zainteresowanych w wersji elektronicznej. Udostępniona jest na licencji CC BY-SA 3.0 PL, zatem można ją wykorzystywać do woli z podaniem autorów. Autorami badania i książki są: Grażyna Kopińska, Grzegorz Makowski, Piotr Waglowski i Marcin Michał Wiszowaty. Publikujemy wynik naszej pracy na wolnej licencji, by służył społeczności. Dzisiejsza konferencja zgromadziła wielu uczestników. Zapisało się do udziału 180 osób i niektórzy musieli siedzieć na parapetach. Tymczasem zachęcam do lektury, wnikliwej analizy tego, co przygotowaliśmy i do druzgocącej krytyki naszej pracy. Krytyka pozwala robić lepiej.

Koalicja i opozycja mówi o blokowaniu internetu, a ja mam déjà vu

Najpierw pojawia się koncepcja "blokowania pornografii", a to w formie projektu uchwały, którą proponuje Sejmowi posłanka Beata Kempa. Zaraz potem pojawia się wypowiedź wiceministra w Ministerstwie Finansów, p. Jacka Kapicy, w której mówi o tym, że rząd pracuje nad analizami zmierzającymi do wprowadzenia blokowania stron internetowych w kontekście hazardu. Niby są to dwie różne siły polityczne, ale... Po chwili zastanowienia dochodzę do wniosku, że to może przedsiębiorstwo STS, które od pewnego czasu stale zabiega różnymi sposobami o wprowadzenie blokowania stron konkurentów z zagranicy? Może postanowiło obstawić i koalicję i opozycję, a tylko posługuje się różnymi argumentami w celu przekonania jednych i drugich? Tymczasem przypominam, że pomysły na blokowanie stron i usług niedozwolonych zakończyły się 5 lat temu w sposób mało komfortowy zarówno dla obywateli, jak i dla rządu.

Ochłap informacji publicznej od afery do afery

Mamy klasyczną sytuację. Oto pod wpływem afery ktoś decyduje się udostępnić nieco danych, by jakoś poradzić sobie z sytuacją. Chodzi oczywiście o komunikat na stronach Sejmu RP, a raczej nie komunikat, tylko "Informacje dotyczące wyjazdów zagranicznych posłów". Tymczasem takie akcyjne działanie nie jest rozwiązaniem problemu braku przejrzystości działań władzy publicznej. Takie informacje powinny być stale dostępne w BIP (w przypadku Sejmu i Senatu to strony tych instytucji) i być stale aktualne. Dodatkowo powinny być udostępniane nie jedynie w plikach PDF, ale również w postaci nadającej się do automatycznego przetwarzania. Dla mnie byłoby super, gdyby to było udostępniane również poprzez API.

Na czym polegał spór

W demokracji wolność słowa oznacza odpowiedzialność za słowo - to dotyczy każdego członka społeczności. W demokracji sprawowanie władzy oznacza odpowiedzialność za swoje działania przy pełnieniu czasowego mandatu. Słowa "samuraj" i "minister", w sumie, mają ten sam "źródłosłów": służyć. I tego dotyczy "dyskurs" i "spór" w czasach napędzanej technologicznie globalizacji: służyć jak? Służyć komu? Cóż znaczy społeczeństwo? Cóż znaczy prawo? W jaki sposób podejmowane są globalne decyzje, które dotyczą jednostek zaszytych w lokalnej głuszy?