społeczeństwo

"Delikatna sugestia" w sprawie Włatców Móch i propozycja "ugody"

Obok problemu admina serwisu PolskieSeriale.pl również inne polskie strony mają ostatnio problem: przedstawiciele spółki Redefine Sp. z o.o. wysyłają do ludzi maile, w których, wskazując na zagnieżdżone na stronach linki do filmów z YouTube informują, że "treści, o których mowa, są chronione prawem autorskim i wykorzystywanie ich na nieoficjalnych stronach internetowych jest, ponad wszelką wątpliwość, NIELEGALNE".

PolskieSeriale.org: zarzut złamania art. 116 prawa autorskiego bez ustępu

Materia związana z publikowaniem "klucza" do materiałów audiowizualnych może być raczej - taka ostrożna teza - regulowana ustawą z dnia 5 lipca 2002 r. o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym (por. Dostęp warunkowy - dziwna ustawa obowiązująca od 3 lat...), tylko że wydaje się, iż o tej ustawie wszyscy już zapomnieli, a i sama ustawa zawiera katalog przestępstw, które - jak się wydaje - nie będą adekwatne do opisanej niżej sytuacji... Adminowi serwisu PolskieSeriale.org postawiono podobno zarzut naruszenia art. 116 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewncych.

Kontakty z ZUS i podpis błyskawicznie przechodzą przez Sejm

Dziś Sejm głosował nad przyjęciem Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Chodzi o ekspresowy projekt, który dotyczy "wprowadzenia obowiązku posługiwania się tzw. certyfikowanym (bezpiecznym) podpisem elektronicznym przez płatników składek przekazujących dokumenty ubezpieczeniowe do ZUS drogą elektroniczną" (a konkretnie, by można było wykorzystywać w kontaktach z ZUS podpis wystawiony przez ZUS jeszcze przez jakiś czas, mimo wcześniejszego brzmienia ustawy).

A przy okazji po nalocie na Politechnikę Gdańską

Wedle dostępnych relacji: JM Rektor Politechniki Gdańskiej wyraził zgodę na wkroczenie Policji do akademików. Ponoć "policjanci wchodzili tylko do pokojów osób, na które mieli przygotowany nakaz". Policja raz mówi o sprawdzaniu "rzekomego posiadania przez lokatorów akademików nielegalnego oprogramowania" (por. Program komputerowy: kara za pozyskanie (zbycie) i kara za używanie) i o tym, że o "legalności" mają przesądzić biegli, innym razem o "bezprawnym rozpowszechnianiu"... "Nalot" na akademiki Politechniki miał miejsce 10 czerwca. Policja zabezpieczyła "16 sztuk jednostek centralnych, 5 laptopów, ponad 30 twardych dysków i prawie 700 sztuk płyt CD i DVD".

Eksperci, stowarzyszenia, zarzuty: duże ciśnienie w dyskusji o patentach

Tekst pt. Kto odpowiada za to, że w Polsce udzielane są patenty na algorytmy? jeszcze nie ostygł, ale przekopywanie się przez materiały dotyczące polskich sporów patentowych daje wiele inspiracji, a także ciekawych obserwacji. W jednym ze sporów prawnych (w którym zapadł wyrok WSA w Warszawie z dnia 15 września 2004 r., sygn. 6 II SA 2969/03) podniesiono na przykład, że przewodniczącym zespołu orzekającego Izby Odwoławczej Urzędu Patentowego był ekspert, który jest "poważnie zaangażowany w działalność Internet Society Polska". Ja też jestem członkiem Internet Society Poland, więc przywołam tu tę sprawę.

Program komputerowy: kara za pozyskanie (zbycie) i kara za używanie

Jak już wiemy z wcześniejszych doniesień (por. O legalności programu i stratach firmy) - przepisy karne w Polsce penalizują nieuprawnione uzyskanie programu komputerowego, nie zaś samo korzystanie z niego bez licencji. Może się np. zdarzyć, że ktoś uzyskał program komputerowy, a następnie stracił "podstawę" (przepis art. 278. § 2 KK mówi o zgodzie osoby uprawnionej). Dziś media piszą, że "Patrykowi L. może grozić kara nawet pięciu lat więzienia za używanie nielegalnego Windowsa XP". Nie znamy zarzutów, a dziennikarze i policja asekurują się pisząc "może grozić", ale jednak piszą też "za używanie".

Upowszechniajcie wiedzę o edukacji medialnej

tablica urzędowa Krajowej Rady Radiofonii i TelewizjiZgodnie z zapowiedzią (por. Pomysły na tematy edukacji medialnej) wczoraj odbyło się spotkanie zespołu ds edukacji medialnej (nazwanego też "Forum edukacji medialnej", gdyż pod tą nazwą, na zaproszenie KRRiTV, spotyka się grupa osób i dyskutuje na temat medialnej edukacji właśnie). Jednocześnie wypada odnotować, że KRRiT opublikowała swoje stanowisko w sprawie upowszechniania wiedzy z zakresu tej edukacji. Notatkę publikuje po północy, bo trochę trwało opracowanie nagrania video z wystąpienia dr Lucyny Kirwil ("Zagrożenia podczas korzystania z mediów przez dzieci i młodzież"). W każdym razie już jest w Sieci (takie materiały gromadzę w dziale multimedia niniejszego serwisu). Poza treścią stanowiska KRRiT poniżej również moja krótka relacja z "forum".

List RPO do MSWiA w sprawie dostępności stron

Rzecznik Praw Obywatelskich napisał list do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym pyta o dostępność stron internetowych instytucji publicznych, a dostępność ta dotyczy m.in. osób niepełnosprawnych (ten temat wielokrotnie poruszany był w dziale accessibility niniejszego serwisu). Część tez listu Rzecznika Praw Obywatelskich czytelnicy tego serwisu już znają (por. m.in. Dostępność a technologia informacyjna i komunikacyjna), m.in.: "budowanie stron przyjaznych osobom niewidomym i niedowidzącym jest krokiem milowym na drodze do przeciwdziałania dyskryminacji osób niepełnosprawnych w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym"...

Konkurencja headhunterów - problem "sieci kontaktów personalnych"

W Wielkiej Brytanii toczy się interesujący spór prawny, w którym firma doradztwa personalnego (headhunterska, czy - jak kto woli - rekrutacyjna) Hays Specialist Recruitment twierdzi, że jej były pracownik, Mark Ions, "podkrada" jej klientów za pomocą popularnego wciąż na całym świecie serwisu do budowania relacji interpersonalnych - LinkedIn. Sąd zdecydował tam niedawno, by mężczyzna ujawnił dane dotyczące jego "profilu", chociaż firma domaga się również, by ujawnił on całą swoją "bazę klientów".

Kto odpowiada za to, że w Polsce udzielane są patenty na algorytmy?

Urząd Patentowy RPZ serwisu korzysta przynajmniej kilku rzeczników patentowych. Oni zatem wiedzą, że Urząd Patentowy RP uruchomił Serwer Publikacji. Dla tych, którzy nie wiedzą, zacytuję ogłoszenie: "W celu zapewnienia łatwiejszego dostępu do informacji Urząd Patentowy RP udostępnia użytkownikom Serwer Publikacji, gdzie w cyklach miesięcznych, będą publikowane polskie opisy patentowe (PL-B) oraz tłumaczenia patentów europejskich obowiązujących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (PL/EP-T). Dokumenty te są dostępne w formacie PDF". A dzięki temu można znaleźć w bazach różne ciekawe "kwiatki". Warto się zastanowić nad tym, jak to możliwe, że udzielane są w Polsce patenty na algorytmy i kto za to odpowiada?