społeczeństwo

Dane osobowe w serwisach społecznościowych - decyzję warto rozpatrzyć raz jeszcze

Z datą 30 maja trafiło do GIODO "odwołanie" od Decyzji DOLiS/DEC-314/08/13239 (por. Dane osobowe w Naszej-klasie: GIODO odmówił uwzględnienia wniosku skarżącego). Słowo "odwołanie" napisałem w cudzysłowie, gdyż tryb postępowania zakłada możliwość złożenia "wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy". Jednocześnie doktryna zaczęła się wnikliwiej przyglądać postawionym w Decyzji GIODO tezom. Ogólnie mówiąc pojawia się krytyka stanowiska GIODO. Zaczyna się od pierwszego artykułu dziennikarskiego, ale zaraz pojawi się kilka innych opracowań.

Dalszy ciąg sprawy znikającego z magazynów Policji sprzętu

W 2005 roku opublikowałem tekst O legalności programu i stratach firmy, w nim zaś relacjonowałem problemy przedsiębiorstwa projektowo-produkcyjnego Alucon. Władze przedsiębiorstwa były oskarżone o niezgodne z prawem używanie programu komputerowego. Wygrali przed sądem, ale okazało się, że zabezpieczony wcześniej sprzęt z magazynu policyjnego zniknął. Właściciel przedsiębiorstwa dochodzi odszkodowania od skarby państwa. Chodzi o blisko półtora miliona złotych.

Utwory osierocone (Orphaned Work) w USA

W USA po raz kolejny do Kongresu trafiły projekty ustaw, które dotyczą tzw. utworów osieroconych. Chodzi o to, żeby zwiększyć dostępność takich utworów, co do których nie wiadomo kto jest ich autorem. Jednym z pomysłów jest rejestracja utworów w specjalnym rejestrze, w celu uzyskania ochrony. Na przeszkodzie we wprowadzaniu takich ustaw stoją postanowienia Konwencji Berneńskiej, która wprowadza generalną zasadę, iż utwory są chronione niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalnych kroków.

Krzysztof J. Szklarski przeciwko tłumaczom

A więc dobrze. Podobno nie da się wejść w hmm.. bagno, żeby sobie nogi nie ubrudzić. Trudno, raz się żyje. Jeśli ktoś z czytelników będzie straszony przez p. Krzysztofa J. Szklarskiego, że "powiadomi on organy ścigania o nakłanianiu go do popełnienia przestępstwa" w sytuacji, kiedy tłumacz - gdy dojdzie do wniosku, iż kiedyś opublikowane przez niego materiały mogą stanowić naruszenie prawa - dobrowolnie starał się zapobiec skutkom stanowiącym dziś w jego oczach znamię czynu zabronionego, to myślę, że powinien przeczytać poniższe...

Tramwaj zwany pożądaniem: migawka warszawska

W dziale migawki pierwszy tamwaj, a to tramwaj nie byle jaki, gdyż oklejony reklamą Polskiego Komitetu Normalizacyjnego: "Polskie Normy są wszędzie". Zdjęcie publikuję dzięki Jarosławowi Lipszycowi, który je podesłał do wykorzystania na zasadzie licencji CC-BY 3.0.

Pomysły na tematy edukacji medialnej

Przy Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji odbywają się spotkania zespołu ds. edukacji medialnej (były już ponoć dwa takie spotkania). Zostałem zaproszony na najbliższe spotkanie tego zespołu. Chętnie podzielę się później wrażeniami i zdam relację, ale ciekawy jestem głosów czytelników serwisu - jakie tematy warto uwzględnić przy okazji rozważań nad edukacją medialną w Polsce?

Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl

"#Blipafera" jest już generalnie nudna, ja napisałem to, co miałem napisać w tekście: Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta". Zarzucono mi, że się czepiam, że szerze FUD (ang. Fear, Uncertainty, Doubt – strach, niepewność, wątpliwość), argumentowano, że przecież "internet tak działa", a przed założeniem konta użytkownik godzi się na to, że dane są udostępniane. Jeśli zaś chcecie wiedzieć na co przyszły użytkownik Blip.pl się godzi - zachęcam do przeczytania dokumentu "Regulaminu korzystania z Serwisu blip.pl".

Śledzenie aparatów telefonicznych należących do konsumentów po IMEI

Niedawno pisałem o futurologicznym projekcie artystycznym, w którym autor pokazał jak połączyć RFID z CCTV. Jeśli w centrum handlowym ktoś chciałby "śledzić" konsumentów dziś ma nieco inne możliwości techniczne. Jest sygnał, że konsumenci odwiedzający galerię handlową Gunwharf Quays w Portsmouth (Wielka Brytania) są monitorowani za pomocą odbiorników GSM, które skanują numery IMEI ich telefonów komórkowych.

Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta"

chmurki ery dwa zero: betaJak wiemy: polski wkład w rozwój "Web 2.0" polega głównie na kopiowaniu (klonowaniu) pomysłów, które w jakiś sposób spotkały się z zainteresowaniem (popularnością) w innych częściach świata (zwłaszcza tam, gdzie język polski nie jest tak popularny, a raczej masy użytkowników posługują się językiem globalnym, bo np. angielskim). Dlatego też wszelkie polskie start-upy oraz inne przedsięwzięcia opierające się na sukcesach swoich pierwowzorów, wiedząc, że rozwija nam się w Polsce społeczeństwo obywatelskie, a użytkownicy coraz częściej zyskują świadomość przysługujących im praw, powinny przyglądać się również sporom prawnym, które dotykają serwisów-matryc. Zwłaszcza zaś w czasie, gdy znów "środowisko" zabiega o środki z venture capital, albo stara się wejść na giełdę (również na New Connect), lub już na tej giełdzie się znalazło. Weźmy taki serwis Twitter, którego polskim "odpowiednikiem" jest Blip...

Stanowisko ISOC Polska w sprawie zmian w prawie o podpisie elektronicznym

Dla tych wszystkich, którzy interesują się problematyką podpisu elektronicznego, interesującą okaże się informacja o opublikowaniu uchwały Zarządu ISOC Polska nr 7/2008 z 21 maja 2008 r. To głos w toczącej się dyskusji na temat zapowiadanej (ze wszystkich chyba już stron?) nowelizacji ustawy o podpisie elektronicznym.