przechowywanie danych

Wygląda, jak 550 lat ochrony praw autorskich Jana Długosza

Karta z Annales seu Cronicae incliti Regni PoloniaeSam nie wiem, co mam myśleć. Czy chodzi o to, że Biblioteka Narodowa stworzyła elektroniczną wersję fundamentalnego dla polskiej kultury dzieła "z bajerami", chce sprzedawać je na CD i dlatego nie umieszcza go w Sieci "bez bajerów", czy też może jest tego jakiś inny powód? Na razie jestem lekko wstrząśnięty. Oto szukając dostępu do oryginalnego, piętnastowiecznego dzieła Jana Długosza (1415-1480) pt. Roczniki: czyli, Kroniki sławnego Królestwa Polskiego (Ioannis Dlugossi Annales seu Cronicae incliti Regni Poloniae) trafiłem na strony Polony, a tam przywitał mnie komunikat: "Utwór chroniony prawem autorskim. Publikacja cyfrowa jest dostępna na stanowiskach komputerowych w czytelniach Biblioteki Narodowej"...

Faktury: porażka jest sierotą i zapowiedź zmiany rozporządzenia MinFin-u

Być może wówczas, gdy Minister Finansów w porozumieniu z ministrem właściwym ds informatyzacji zechce zmienić rozporządzenie - wówczas niektórzy będą mogli odtrąbić sukces. Wydaje się, że rozporządzenia zmieniać dziś nie trzeba - NSA wydał wyrok (a ściślej: dwa wyroki - drugi na temat drukowania "kopii") na gruncie obowiązującego dziś w RP prawa. Wystarczyłoby zatem, gdyby MinFin przekonał urzędników, że należy to prawo stosować zgodnie z wyrokiem. Być może nawet lepiej byłoby, gdyby rozporządzenia w sprawie "e-faktur" w ogóle nie było. Nie musi go być. Delegacje ustawowe dotyczące tej sfery stwierdzają, że minister właściwy ds finansów publicznych "może określić" (czyli: nie musi). Zmiana rozporządzenia spowoduje rozbrojenie wyroku NSA, gdyż zmieni się stan prawny, na gruncie którego wydano rozporządzenie. Tymczasem MinFin ustami rzecznika prasowego zapowiada zmianę rozporządzenia w sprawie faktur elektronicznych, chociaż w wyroku NSA chodziło nie o faktury elektroniczne, a o faktury papierowe, jedynie przesłane do odbiorcy mailem - do wydruku. Trochę się obawiam tego, co wymyśli teraz MinFin, ale zobaczymy...

Urzędowe ustalanie cen korzystania z informacji w regulacjach re-use i prawa autorskiego

krzywe popytu i podażyKilka dni temu została przyjęta ustawa z dnia 8 lipca 2010 r. o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Nie wiadomo, czy ją któryś z prezydentów podpisał (na stronie prezydent.pl nie ma jeszcze o tym wzmianki). Ponieważ mnie się już wszystko z re-use kojarzy, to zacząłem się zastanawiać, jak aktywność Komisji Prawa Autorskiego (która będzie powołana na podstawie przyjętej właśnie ustawy) będzie się miała do ustalania warunków licencji na ponowne wykorzystanie informacji publicznej (w tym warunków finansowych), zwłaszcza tam, gdzie będzie mowa o "rozsądnym zysku z inwestycji" polegającej na "kosztach zbierania, produkowania, reprodukowania i rozpowszechniania dokumentów, mając na względzie wymagania samofinansowania zainteresowanego organu sektora publicznego, tam gdzie to jest stosowne". Pozornie to dwie różne dziedziny. Ale...

Faktury: minister gospodarki prosi ministra finansów, by zgodził się z tezami NSA

Wicepremier i minister gospodarki napisał pismo do ministra finansów, w którym to piśmie "poparł postulat przedsiębiorców o dopuszczenie do obrotu gospodarczego faktur VAT, drukowanych po otrzymaniu drogą elektroniczną, nie będących e-fakturą z podpisem elektronicznym". Wydaje się, że po wyroku NSA w tej sprawie nie ma co popierać (por. Dyskusja o fakturach elektronicznych przerywa cieszę sezonu ogórkowego). Chodzi jednak o to, że ministerstwo finansów zna wyrok NSA, tylko się z nim nie zgadza. W tym sensie wydaje się, że minister gospodarki prosi ministra finansów, by ten zgodził się z tezami NSA (por. Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09).

Dyrektywa o retencji danych a ochrona prywatności - raport Grupy Roboczej art 29

W dniach 12-14 lipca odbyło się posiedzenie Grupy Roboczej art 29 - tj. organu doradczego Komisji Europejskiej, działającego na mocy art. 29 Dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych. W trakcie tego posiedzenia regulatorzy sfery ochrony danych osobowych przyjęli raport, w którym uznają, że implementacja postanowień dyrektywy 2006/24/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie zatrzymywania przetwarzanych danych w związku ze świadczeniem publicznych usług łączności elektronicznej oraz dostarczaniem publicznych sieci komunikacji elektronicznej, zmieniającej dyrektywę 2002/58/WE w różnych krajach członkowskich została przeprowadzona wadliwie. Wśród wniosków dotyczących praktyki prowadzenia tzw. retencji danych telekomunikacyjnych można zaliczyć konstatację, że niektóre kraje usiłują gromadzić więcej danych, niż pozwala na to unijne prawo...

Odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych w "przedruku" internetowym

Czy to ważny wyrok? Wydaje się, że ważny, bo dotyczy internetu. Czy przełomowy? Raczej nie, gdyż teza o odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych każdego z podmiotów, który w takim naruszeniu uczestniczy, wpisuje się w dotychczasowe orzecznictwo. Oczywiście problematyka ochrony dóbr osobistych nie jest wcale prosta, bo opiera się na dość dużej "uznaniowości" wymiaru sprawiedliwości (trzeba uznać, że dana sytuacja stanowi zagrożenie lub naruszenie dóbr osobistych, trzeba uznać, że działania naruszającego nie mieszczą się w sytuacjach wyłączających bezprawność...; por. m.in. Wyrok w sprawie komentarzy w serwisie NaszaKalwaria.pl). Pokrzywdzony ma tu teoretycznie lepszą sytuację, gdyż bezprawność się domniemywa. Jakże jest gorąco. Nie napisałem, o jaki wyrok chodzi. Chodzi o wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 lipca 2010 r., sygn. VI ACa 1402/09 - odpowiedzialność za "przedruki portalowe".

Dyskusja o fakturach elektronicznych przerywa cieszę sezonu ogórkowego

Temperatura nie sprzyja dużej koncentracji uwagi, która przydatna bywa przy analizowaniu problemów prawnych społeczeństwa informacyjnego, dlatego tylko odnotuję dalszy ciąg zamieszania, jakie wywołał wyrok NSA w sprawie papierowych faktur przesyłanych do odbiorcy mailem (chodzi o ten wyrok, o którym informowałem wcześniej w tekstach NSA przełamuje impas w papierowych fakturach "elektronicznych" (sygn. I FSK 1444/09) i Faktury: uzasadnienie wyroku NSA w sprawie I FSK 1444/09). Temat jest bliski obywatelom, którzy - a przynajmniej wielu - nie potrafią zrozumieć ewentualnej niechęci rządu do ułatwienia obywatelom życia. Tak mógłby brzmieć komentarz, prowokujący do zamieszek. Ja jedna zdaję sobie sprawę, że potrzebujemy dyskusji merytorycznej. Nie zmienia to faktu, że chyba możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości pytań o faktury elektroniczne w jednej z kolejnych kampanii wyborczych, możemy również spodziewać się działań samych obywateli, którzy zorientowali się już, że czasem skuteczną drogą prowadzenia dialogu z rządem są wyroki sądowe. Jest też Poczta Polska.

Nowe założenia do ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej

Znak reuse28 czerwca 2010 r. (a właściwie to wczoraj) objawiły się nowe "Założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw". To efekt "przebudowy" poprzednich założeń do projektu ustawy, o których pisałem kilkakrotnie w dziale re-use niniejszego serwisu. Te przebudowane założenia mają - jak chce strona rządowa - uwzględniać głos strony społecznej, a także opinię Komisji Europejskiej przekazaną w piśmie z 16 listopada 2009 r. Nowe założenia zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej MSWiA nieco "po cichu" (w BIP nie odnotowano daty publikacji, sama publikacja to dołączenie pliku PDF do wcześniejszych materiałów z roku 2009; nota bene plik PDF z założeniami został utworzony 12 lipca 2010 r.), ale są dostępne. Zachęcam zainteresowanych do lektury i do publikacji komentarzy.

Świadczenie usług drogą elektroniczną. Ochrona konsumenta oraz naruszenie dóbr osobistych

Zachęcam do lektury opublikowanej w dziale prace magisterskie, nadesłanej przez p. Katarzynę Zarębską, pracy zatytułowanej "Świadczenie usług drogą elektroniczną. Ochrona konsumenta oraz naruszenie dóbr osobistych (analiza cywilnoprawna)". Praca została przygotowana w Katedrze Prawa Cywilnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, pod kierunkiem prof. zw. dr hab. Władysława Rozwadowskiego. Praca została obroniona na ocenę bardzo dobrą 9 czerwca 2010 roku. Również w tym przypadku Uniwersytet postanowił nie realizować przysługującego mu z mocy art. 15a ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych "pierwszeństwa w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta". Zachęcam również do odwiedzenia działów dobra osobiste oraz konsumenci niniejszego serwisu.

Papierowe protokoły w sądach ze względów technicznych

Nie przeoczyłem tego wcale, a jedynie postanowiłem sprawdzić, czy rzeczywiście świat się nie zawali. Nie zawalił się. 1 lipca weszły w życie przepisy ustawy z dnia 29 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, które wprowadzają w polskim wymiarze sprawiedliwości technologiczne novum, jakim są elektroniczne protokoły. Nie ma, co prawda, rozporządzenia wykonawczego, w którym określono by techniczne ramy tworzenia takich protokołów i określającego wymagania dla sprzętu (a to wiąże się też z brakującymi rozporządzeniami do ustawy o informatyzacji). Wydaje się również, że niewiele osób zastanawia się nad problemem dostępności elektronicznych protokołów dla osób niepełnosprawnych (nie tylko uczestników postępowania, ale też np. niepełnosprawnych pracowników sądów), a już temat ponownego wykorzystania takich informacji jest chyba na zbyt dużym poziomie abstrakcji, dla aktualnych rozważań.