państwo

Dalsze prace nad zbiórkami - propozycja uchylenia ustawy

Proponując całkowitą deregulację zbiórek publicznych rząd przychylił się - jak mi się wydaje - do koncepcji, o której pisałem w tekście z czerwca zeszłego roku: Uchylmy ustawę o zbiórkach publicznych w całości. Całkowitą deregulację i uchylenie ustawy zaproponował minister Michał Boni na spotkaniu z organizacjami pozarządowymi, które odbyło się dwa dni temu. Ta propozycja zaś ma wynikać ze stanowiska Rady Ministrów ze stycznia (por. Rząd przyjął założenia reformy zbiórek publicznych - na razie idzie dobrze)

Kilka słów o dyskusji na temat zasobów publicznych w dniu zakończenia konsultacji

W dyskusji o "zasobach publicznych" należy - jak uważam - zadać wcześniej pytanie o to, jaki powinien być system społeczno-gospodarczy Rzeczypospolitej Polskiej w erze społeczeństwa "informacyjnego". Założenia przedstawione przez MAiC (por. Konsultacje założeń do otwartych zasobów publicznych) dotykają cząstki problemu, ale nie odpowiadają na fundamentalne pytanie o ten system społeczno-gospodarczy, który projektodawcy chcieliby (politycznie) wspierać. Oczywiście rozumiem, że MAiC ma świadomość oczekiwań ze strony różnych interesariuszy. Wśród tych interesariuszy są pewnie i tacy, którzy czują się zagrożeni, że oto "otwieranie" zasobów publicznych spowoduje, że stracą dostęp do kranika z publicznymi pieniędzmi. MAiC musi jakoś "zarządzać" takimi oczekiwaniami i szuka "kompromisu". Ja uważam, że nie jest możliwy kompromis w kwestii tego, jak odsunąć wygodnie usadzonych blisko kranika z publicznymi pieniądzmi.

Ferment, czyli dyskusje o informacji, partycypacji i demokracji

Piotr Waglowski w TOKFMW minioną niedzielę, w audycji Weekendowy Poranek Radia TOKFM, rozmawiałem sobie z red. Pawłem Sulikiem o demokracji. W sumie, to nie tylko o demokracji, bo również o informacji oraz partycypacji. Dwa dni wcześniej miałem okazję na podobne tematy dyskutować w trakcie zorganizowanej w Warszawie konferencji Personal Democracy Forum. Przed nami "Kongres Wolności w Internecie", który organizuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Dyskusje, jak uważam, są potrzebne. Chociażby po to, by uwspólnić wyobrażenia na temat tego jak jest i jak powinno być.

Lipszyc prosi o pozew za Damę

Jarosław Lipszyc, Prezes Fundacji Nowoczesna Polska, dał się sfotografować obok reprodukcji pewnego obrazu. Przy okazji opublikował komentarz: "pozwijcie mnie". O co chodzi? Chodzi o milion złotych, o którym pisałem swego czasu w tekście Finanse damy z gronostajem, a dostęp do informacji publicznej. Otóż Fundacja Nowoczesna Polska wystąpiła do MKiDN w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, by sprawdzić u źródeł z jakiego powodu i w jakim trybie milion złotych przeznaczono dla Fundacji xx. Czartoryskich. Milion złotych pochodzi z pieniędzy publicznych. A w tej sprawie chodzi o obraz pt. "Dama z gronostajem", a ściślej o prawa z nim związane.

Europejskie prace nad rozporządzeniem zmieniającym przepisy o ochronie danych osobowych

W Parlamencie Europejskim trwają prace dotyczące europejskiej reformy ochrony danych osobowych, co m.in. oznacza głosowania w komisjach Parlamentu nad projektem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (por. MAiC konsultuje projekt unijnych przepisów dotyczących ochrony danych osobowych).

Rząd przyjął program "Lepsze regulacje 2015"

Uważam, że to bardzo dobra wiadomość, chociaż pewnie wielu uzna, że przyjmowane przez rząd programy nie zmieniają rzeczywistości. Ja wierzę, że ten może stanowić ważny element zmian w sposobie działania Rady Ministrów (oraz państwa). Nie raz sygnalizowałem na łamach serwisu, że "strona społeczna" bardzo zabiega o regulacje dot. konsultacji publicznych. Chodzi o to, by na podstawie przepisów ustawowych były zapewnione prawa obywateli w takim procesie, nie tylko o to, by taki proces był w ogóle umocowany w systemie powszechnie obowiązującego prawa. Dziś to regulamin pracy rządu o konsultacjach głównie wspomina, ale te regulacje skierowane są do rządu, nie dają praw obywatelom. Nie są powszechnie obowiązującym prawem. A program "Lepsze regulacje 2015"? Też nie jest powszechnie obowiązującym prawem, ale jest to krok na drodze w kierunku zapewnienia partycypacji obywatelskiej.

Konsultacje założeń do otwartych zasobów publicznych

MAiC rozpoczął bardzo ważne konsultacje publiczne. Chodzi o konsultacje założeń do ustawy o otwartych zasobach publicznych. Uwagi i opinie do projektu założeń można zgłaszać do 21 stycznia 2013 r. Zgodnie z konceptem ministerstwa: projektowana ustawa będzie regulowała zasady nabywania, udostępniania oraz ponownego wykorzystywania zasobów publicznych. W toku dyskusji środowiskowych organizowanych przez ministerstwo sygnalizowaliśmy, że istnieje tu pewien problem związany z rozróżnieniem reżimów projektowanej ustawy i ustawy o dostępie do informacji publicznej (a w szczególności tych przepisów, które dotyczą ponownego wykorzystania informacji publicznej). Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji opublikowało założenia i ogłosiło konsultacje, dlatego teraz bardzo istotne jest, by obywatele przesłali swoje uwagi w tych konsultacjach. W gruncie rzeczy będzie tu chodziło o takie informacje, które powstają w sferze nauki, edukacji i kultury. Zachęcam do włączenia się w te prace.

Rząd przyjął założenia reformy zbiórek publicznych - na razie idzie dobrze

Po wcześniejszych doniesieniach na temat prac nad projektem założeń do ustawy o zmianie ustawy o zbiórkach publicznych dziś dobra informacja - Rada Ministrów przyjęła dziś te założenia, a nawet dała Ministrowi Administracji i Cyfryzacji zielone światło, by "przygotował projekt ustawy, który byłby rozwiązaniem dalej idącym w stronę głębszego zmniejszenia rygorów". Idziemy zatem w kierunku liberalizacji - o co zabiegały organizacje pozarządowe biorące udział w dyskusjach z rządem (por. Apel do Ministra Finansów o wycofanie jego propozycji dotyczących zbiórek publicznych). Dobra wiadomość.

Niech rok 2013 będzie rokiem walki z anomią

Anomia to taki termin, którego używał Emil Durkheim na określenie stanu społecznego, który polega na "niepewności w systemie aksjonormatywnym spowodowany najczęściej jego transformacją". W takim stanie członkowie społeczności nie wiedzą, jak należy działać, co jest zgodne z przyjętymi normami, a co z nimi sprzeczne. Nie wiedzą nawet, jakie te normy są. Normy te, to nie tylko normy powszechnie obowiązującego prawa, które stanowione są w jakimś procesie politycznym. Dziś spieramy się m.in. o prawo autorskie i jedni mówią "masz prawo dzielić się z innymi", a inni, że to "piractwo" i "złodziejstwo". Wydaje się, że już czas, by jakoś domknąć proces transformacji, którego początki są jakoś związane z pojawieniem się i upowszechnieniem internetu. Czas, by prawo jasno odpowiadało na pytanie "jak żyć?".

O tym, że w sensie prawnym wszystko jest w porządku, czyli komentarz ZPAV do kampanii Prawo kultury

"To tak, jakbyśmy podpowiadali ludziom, w jaki sposób kraść w supermarketach. Mówię np. o serwisach, w których muzyka udostępniania jest nielegalnie. To jest działanie na szkodę artystów - i ogólniej: na szkodę kultury. W sensie prawnym wszystko jest w porządku, ale bez wątpienia jednak jest to okradanie artystów i - powtarzam - działanie na szkodę kultury"