dostępność

Transpozycja dyrektywy o retencji danych - kolejna próba

"Niemal czteroletni okres obowiązywania ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne wskazał na potrzebę usprawnienia niektórych mechanizmów i instytucji, w tym pełniejsze dostosowanie przepisów ustawy do prawa Unii Europejskiej: obowiązek implementacji nowej dyrektywy 2006/24/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie zatrzymywania przetwarzanych danych w związku ze świadczeniem publicznych usług łączności elektronicznej oraz dostarczaniem publicznych sieci komunikacji elektronicznej, zmieniającej dyrektywę 2002/58/WE" - można przeczytać w uzasadnieniu do "kolejnego" projektu nowelizacji Prawa telekomunikacyjnego. Wskazana dyrektywa dotyczy retencji danych. To nie pierwszy raz. W 2006 roku, w tekście Udostępniono projekt nowelizacji prawa telekomunikacyjnego, przywoływałem praktycznie ten sam wstęp do uzasadnienia noweli, tylko wówczas zaczynał się od słów "Prawie dwuletni okres obowiązywania ustawy..."

Do kogo zwrócił się włoski MEP w sprawie umowy między Radą a Microsoftem?

Marco Cappato, włoski polityk i członek Parlamentu Europejskiego, postanowił przyjrzeć się kontraktowi zawartemu (podobno) pomiędzy Radą a korporacją Microsoft. Zwrócił się zatem o udostępnienie dokumentu. Sekretariat Generalny Rady postanowił jednak odmówić przekazania parlamentarzyście jakichkolwiek dokumentów. Udzielono jednak odpowiedzi, w której wskazano, że nie można przekazać dokumentów ze względu na szczególne klauzule umieszczone w kontrakcie oraz brak wykazania przez parlamentarzystę interesu publicznego, w imieniu którego występuje.

Yes Men! Fałszywy New York Times sam w sobie jest wydarzeniem medialnym

fałszywy NYT ogłasza koniec wojny w IrakuPo raz kolejny dali o sobie znać ludzie z grupy the Yes Men. Wcześniej pisałem o nich w tekście Uwaga! Wirtualne źródła, gdy dzięki stronie internetowej skusili dziennikarzy BBC i podszywając się pod rzecznika Dow Chemical ogłosili, że biorą na siebie odpowiedzialność za wyciek trującego gazu w fabryce w Bhopal (Indie). Teraz przygotowali milion egzemplarzy specjalnie sfabrykowanego, czternastostronicowego, przyszłego (bo z datą 4 lipca 2009) wydania the New York Times, który rozdawany za darmo na ulicach miast ogłaszał koniec wojny w Iraku. Powstała też spreparowana strona internetowa najbardziej opiniotwórczej amerykańskiej gazety codziennej...

Skanowanie "tradycyjnej poczty" ze względu na bezpieczeństwo państwa

Tablica ABWDziennik zdetonował informację na temat tego, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego korzysta z możliwości analizy "tradycyjnej" poczty, a więc zbiera i analizuje informacje na temat tego kto wysyła listy i przesyłki, kto jest ich odbiorcą, ma możliwość analizowania grafologicznego. Wydaje się, że sprawa wypłynęła przy okazji jakiegoś zamówienia publicznego. Dziennikarze dowiedzieli się, że w przypadku zamówień publicznych Poczta Polska zwraca się do ABW, a ta agencja prosi o umieszczenie w SIWZ dodatkowych elementów, które mogą tworzyć lub wspierać "elektroniczny system opracowywania korespondencji, który umożliwia tworzenie bazy danych o adresatach i nadawcach oraz analizę grafologiczną". ABW przedstawia swoje sugestie przesyłając specyfikację techniczną, chociaż - jak wynika z komunikatu wydanego przez agencję - nie sugeruje wyboru konkretnego kontrahenta.

O nieprzejrzystości odpisów z elektronicznej księgi wieczystej

"Nawet prawnicy się na to skarżą. Wynika to chyba z tego, że przy tworzeniu nowej księgi dano wolną rękę informatykom, natomiast nie sprawdzono, jak taki wydruk będzie wyglądał, które informacje są w nim rzeczywiście potrzebne, a z których spokojnie można zrezygnować. Chodzi też o układ graficzny wydruku. Jest nieczytelny. Informacja ważna dla pani jako współwłaścicielki garażu została rozdzielona: w innym miejscu są dane o wysokości udziału w tej nieruchomości, a w innym o podstawie wpisu oraz o zmianach wprowadzanych do księgi. Odpisy pisane na maszynie były prostsze, bo ujawniały informacje rzeczywiście potrzebne osobie występującej."

W konsultacjach: Rządowy program ochrony cyberprzestrzeni RP

płytka drukowanaW Polsce pojawił się właśnie dokument pt. "Rządowy program ochrony cyberprzestrzeni RP na lata 2008-2011" w wersji 1.0. Rozpoczynają się konsultacje. Z historycznych komunikatów prasowych może wynikać, że prace nad dokumentem rozpoczęto we wrześniu, po atakach na witryny internetowe prowadzone przez Kancelarię Premiera, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, po atakach na Gruzję (por. Gruzja: Wojna elektroniczna - potwierdzono atak na infrastrukturę teleinformatyczną i Rzecznik pyta w sprawie bezpieczeństwa krytycznej infrastruktury), jednak wiadomo, że prace dotyczące krytycznej infrastruktury państwa toczyły się już wcześniej. Z dostępnych materiałów "wyziera" to, czego dziś nie mamy, a co - m.in. w sferze organizacyjno-prawnej - należy zrobić.

Fora internetowe kołem zamachowym protestów sędziów i integracji prokuratorów(?)

Polska Agencja Prasowa poinformowała, że pojawiły się dwa interesujące (jako zjawisko) fora internetowe. Jedno ma organizować polskich sędziów (i to forum działa już od jakiegoś czasu), drugie prokuratorów (to pojawiło się niedawno i wydaje się, że stworzone jest przez pozycjonerów). Twórcy forum dla prokuratorów twierdzą, że forum ma służyć wymianie informacji oraz integracji środowiska, sędziowie ze stowarzyszenia IUSTITIA wykorzystują serwis "sędziowski", by prowadzić debatę: publikują stanowiska, linkują do odpowiedzi... Media relacjonują, "środowisko związane z Forum jest kołem zamachowym wszelkich akcji protestacyjnych sędziów zmierzających do realizacji ich słusznych postulatów płacowych". Oba fora nie podają informacji adresowych dotyczących osób prowadzących te fora...

Adres (anonimowego) autora "materiału prasowego"

W serwisie publikowałem wcześniej pewne dokumenty pokazujące trudności z dochodzeniem roszczeń w przypadku, gdy powód twierdził, że dobra osobiste były naruszone lub zagrożone przez publikację w serwisie internetowym (por. przykładowo Sygnalizowany wcześniej pozew w sprawie komentarza w serwisie Allegro, albo "Super negatyw" - odpowiedzialność platformy aukcyjnej za komentarze użytkowników). Rzeczpospolita publikuje odpowiedź na pytanie jednego jej czytelnika, który interesuje się, czy może zdobyć dane osobowe autora tekstu oraz redaktora naczelnego lokalnej gazety. Chodzi o "tradycyjną" gazetę, ale chyba warto zadać pytanie o tajemnicę dziennikarską i prawo do anonimowej komunikacji?

Dostępność źródeł: motywy z Wikipedii w orzecznictwie polskich sądów

Kiedyś przyglądałem się jak prowadzony przeze mnie serwis przywoływany jest w różnych "oficjalnych" dokumentach (por. VaGla.pl w raportach, opracowaniach i odpowiedziach na interpelacje). Okazało się, że - jeśli poszukać - można znaleźć takie odesłania. Wikipedia jest znacznie bardziej rozbudowana i ma dużo szersze, społeczne zastosowania. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że cytowana jest w orzecznictwie polskich sądów. Na to zjawisko zwraca uwagę Sławomir Wikariak na łamach Rzeczpospolitej.

Innowacyjność vs. bezpieczeństwo: tym razem "gwizdek USB" i 12 milionów obywateli

Jeden z pracowników spółki Atos Origin, która obsługuje brytyjski serwis Government Gateway, zgubił (przed pubem) pendrive z danymi 12 milionów obywateli (12 milionów to i tak mniej, niż 17 milionów w Niemczech - por. Dane 17 milionów klientów Deutsche Telekom i 26 milionów w USA - por. Wyciekły dane osobowe ponad 26 milionów amerykańskich żołnierzy). Jak donoszą media - dane brytyjskich obywateli miały być "poufne" (dlaczego zatem pracownik je nosił w kieszeni?) i dotyczyły "podatników, którzy rozliczają się przez internet".