Udostępniono projekt nowelizacji prawa telekomunikacyjnego

telefon z odłożoną słuchawkąPomyślałem sobie: "taka cisza, jakby wszyscy się właśnie przegryzali przez udostępniony projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw". Wielu pewnie przegryza się przez ten 78 stronicowy dokument (nie licząc uzasadnienia). Projekt można znaleźć na nowej stronie Ministerstwa Transportu, o której przed chwilą pozwoliłem sobie czytelników poinformować. Zmian jest wiele. Dotyczą m.in. spamu, retencji danych telekomunikacyjnych, usług telekomunikacyjnych, co - jestem o tym przekonany - zainteresuje wszelkie przedsiębiorstwa hostingowe... Ministerstwo oczekuje, że zainteresowani nadeślą uwagi do tego projektu do 19 września. Ładną mamy dziś pogodę, prawda?

Depatament Telekomunikacji Ministerstwa Transportu zaprezentował niniejszym projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo Telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw wraz z prośbą o ewentualne uwagi, które należy przesyłać do dnia 19 września 2006 r. na adres: akaczorowski@mt.gov.pl

Jak wspomniałem: projekt ustawy ma 78 stron, zaś uzasadnienie jedynie 48. We wstępie do uzasadnienia czytamy:

Prawie dwuletni okres obowiązywania ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. - Prawo telekomunikacyjne wskazał na potrzebę usprawnienia niektórych mechanizmów i instytucji, w tym pełniejsze dostosowanie przepisów ustawy do prawa Unii Europejskiej: obowiązek implementacji nowej dyrektywy 2006/24/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 roku w sprawie zatrzymywania przetwarzanych danych w związku ze świadczeniem publicznych usług łączności elektronicznej oraz dostarczaniem publicznych sieci komunikacji elektronicznej, zmieniającej dyrektywę 2002/58/WE.

Projekt ustawy zmieniającej wprowadza nowe regulacje prokonsumenckie w szczególności w celu zagwarantowania skuteczniejszej ochrony użytkowników konieczne było zapewnienie bardziej elastycznych metod rozstrzygania kwestii spornych. Biorąc to pod uwage projekt wprowadza alternatywne metody rozstrzygania sporów zarówno pomiędzy przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi jak i pomiędzy przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi a konsumentami.

Wśród zapisów mających na celu ochronę interesu konsumenta należy wymienić zapisy dotyczące świadczenia usług telekomunikacyjnych w tym włączające usługę poczty elektronicznej w zakres usług telekomunikacyjnych, co ma na celu objecie użytkowników tej poczty ochrona przyznawana abonentom telekomunikacyjnym.

Projekt uwzględnia potrzebę usprawnienia mechanizmów regulacyjnych jakimi posługuje się Prezes UKE, w szczególności w zakresie kalkulacji kosztów i rachunkowości regulacyjnej a także określania rynków właściwych. Zmiany dotyczące określania rynków właściwych związane są z zarzutami Komisji Europejskiej, która wielokrotnie podnosiła brak możliwości skutecznego odwołania się od rozstrzygnięcia w przedmiocie wyznaczenia rynku właściwego.

Wśród pozostałych zapisów projektu należy wymienić m.in. propozycje zmian innych ustaw w zakresie realizacji przez przedsiębiorców telekomunikacyjnych obowiązków na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego, a także zapisy dotyczące gospodarowania częstotliwościami radiowymi, urządzeń radiowych i opłat za częstotliwości.

To chyba nie celowo: zastosowano niestandardowe kodowanie polskich liter "ą","ś","ż"? Wcześniej odnosiłem się do niektórych pomysłów w takich notatkach jak 5 lat retencji nie przeszło w Sejmie, ale to jeszcze nie koniec albo Większa nowela teleprawa projektowana przez resort. Teraz nareszcie mamy tekst propozycji (i jedynie kilka dni, na znalezienie tam ewentualnych min z opóźnionych zapłonem).

Na uwagę zasługuje definicja "informacji niezamówionej", która znalazła się w projekcie:

informacja o charakterze komercyjnym, ideologicznym, politycznym, rozrywkowym lub charytatywnym, przesłana do oznaczonego odbiorcy lub grupy odbiorców za pomocą środków komunikacji elektronicznej lub z wykorzystaniem automatycznych systemów wywołujących, wizjofonu, telefaksu, telefonu lub podobnego środka bezpośredniego porozumiewania się na odległość, na otrzymanie której odbiorca uprzednio nie wyraził zgody, w szczególności poprzez udostępnienie w tym celu identyfikującego go adresu elektronicznego lub innych danych umożliwiających bezpośrednie komunikowanie się na odległość

Znów adres elektroniczny "może identyfikować odbiorcę"? Uchyla się jednocześnie art. 10 w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, uchyla się też art. 24 (to ten, który spam uznawał za wykroczenie). Jest cała masa zmian, nie tylko w tej dziedzinie. Definicja usługi telekomunikacyjnej nie ma już wyłączenia poczty elektronicznej. Są zmiany w retencji danych, wraz ze zdefiniowaniem "przekazów telekomunikacyjnych" oraz "warunków dostępu i utrwalania" (to w okolicy art. 179)... Masa. Nie ma sensu ich teraz wymieniać wszystkich, ale proszę się nie krępować. Gdyby komuś przyszło coś interesującego do głowy, to może zostawić merytoryczny komentarz pod tą notatką.

Gdybym nie umieszczał przez najbliższy miesiąc żadnych notatek w tym serwisie, to dlatego, że czytam udostępnione materiały (tak, pamiętam, że ministerstwo chciałoby uzyskać uwagi do 19 września; jeśli ktoś potrafi to szybciej przeczytać ze zrozumieniem - niech przesyła). Przyjaciół proszę o przesyłanie ciepłych posiłków. Być może po lekturze tego projektu będę już zupełnie innym człowiekiem. Pamiętam, że przed lekturą projektu poprzedniej nowelizacji miałem w sobie wiele pogody ducha i entuzjazmu.

Ustawa, której zmiana jest obecnie projektowana (tj. Ustawa z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne), dostępna jest m.in. w Internetowym Serwisie Informacji Prawnej Sejmu. Notatki na podobne tematy gromadzę w dziale telekomunikacja niniejszego serwisu.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

Pierwsze komentarze

Gazeta Prawna w tekście Prawa dla abonentów, obowiązki dla operatorów wymiania obszary nowelizaowane przez projekt:

  • Użytkownicy telefonów za brak połączeń łatwiej otrzymają odszkodowania od operatora
  • Kary nałożone na operatorów przez prezesa UKE będą natychmiast wykonalne
  • Wysyłający spamy muszą się liczyć z tym, że kontrolerzy UKE mogą przeszukać ich mieszkania

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Zobowiązanie do niemożliwego...

Przyznaję, że od rana nie byłem w stanie tego nawet w połowie przeczytać. Objętościowo robi wrażenie nowej ustawy. I jeszcze ten termin do zgłaszania uwag! Od początku nierealny.

Natomiast, po przeczytaniu fragmentów, nasunęły mi się następujące uwagi:

  • definicja informacji niezamówionej – wynika z niej, że udostępnienie publiczne adresu elektronicznego będzie uznawane ze wyrażenie zgody na otrzymywanie informacji; to przeczy całej dotychczasowej linii postępowania ze spamem;
  • zmiana art. 56 – jak to przeczyta ktoś z elementarną wiedzą z prawa cywilnego, to za skutki nie ręczę ;-)
  • projekt nie rozstrzyga statusu poczty elektronicznej, czyli mogą powstać wątpliwości, czy aby nie istnieje obowiązek zawierania umów w formie pisemnej;
  • nowy art. 58 ust. 3 to – jak sądzę – remedium na oszustwa dialerowe; tyle tylko, że to i tak już wynika z ogólnych zasad prawa cywilnego;
  • co to znaczy „monitoruje połączenia” w nowym art. 63a??? Kojarzy mi się to dosyć niedobrze...
  • nowy art. 148a – prawo administracyjne nie zna kategorii „cofnięcie decyzji”...
  • nowy art. 175b niepotrzebnie ogranicza obowiązek informacyjny tylko do informacji przesyłanych za zgodą;
  • w art. 180a dot. retencji powinien się znaleźć, wzorem dyrektywy, katalog danych objętych poszczególnymi kategoriami!

Po pobieżnym zapoznaniu się, projekt robi wrażenie mocno niedopracowanego, tak pod względem legislacyjnym, jak i prawnym w ogólności.

Troche uczesanych mysli spamowych

Art. 2 ust. 7 a prawa telekomunikacyjnego
Nowa regulacja art. 2 ust. 7a zawiera definicję “informacji niezamówionej”, której przesyłanie zgodnie z art. 209a prawa telekomunikacyjnego jest zagrożone karą administracyjną. W stosunku do definicji wynikającej z art. 10 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, definicja ta rozszerza katalog rodzajów przekazów, których rozsyłanie jest niedozwolone. Zakazane jest nie tylko, jak było to w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, przesyłanie niezamówionej informacji handlowej ale także projektodawca penalizuje przesyłanie informacji o charakterze, ideologicznym, politycznym, rozrywkowym lub charytatywnym, jak również informacji o charakterze komercyjnym.

Informacja komercyjna
W praktyce takie ujęcie dyspozycji przepisu może napotyka na problemy praktyczne. Przykładowo, już obecnie przy ujęciu zakazu z art. 10 ust. 1 usude, jako zakazu jedynie wysyłania wiadomości o charakterze handlowym, nawet przy zdefiniowaniu pojęcia “informacji handlowej” w art. 2 ust. 2 usude, powstają w praktyce stosowania tego przepisu liczne wątpliwości, czy dany przekaz można zakwalifikować jako zakazaną informację handlową z art. 2 ust. 2 usude, czy też nie. Projektowana nowelizacja nie rozwiązuje tego problemu i może doprowadzić do jeszcze większych wątpliwości w praktyce jego stosowania. Projektodawca odchodzi od stosowania zdefiniowanego pojęcia “informacji handlowej” zastępuje go natomiast pojęciem “informacji komercyjnej”. Pojęcie to nie jest nigdzie zdefiniowane. Projektodawca nie definiuje również tego pojęcia. Nie można również pojęcia informacji komercyjnej rozumieć tożsamo z pojęciem informacji handlowej, bowiem projektodawca nie odsyła w przypadku użytych definicji do słownika z art. 2 ust. 2 usude, jak również z zasady racjonalności ustawodawcy wynika, iż gdyby projektodawca chciał aby informacja komercyjna o której mowa w art. 2 ust. 7a projektu była tożsama z informacją handlową w rozumieniu art. 2 ust 2 usude to użył by tożsamych pojęć.

Inne komunikaty
Wątpliwości budzi ponadto dokonane przez projektodawcę wyliczenie rodzajów zakazanych przekazów. Jeżeli ma ono charakter enumeratwny, to mogą powstać wątpliwości praktyczne w stosowaniu tego przepisu. Zastanawiające jest na przykład, czy intencją projektodawcy jest zakazywanie wysyłania na przykład informacji o charakterze historycznym czy filozoficznym, czy też takie niezamówione komunikaty wolno wysyłać. Czy jeżeli dany przekaz będzie zawierał treści polityczne jednak o charakterze historycznym, to czy będzie można komuś zakazać ich wysyłania, czy też takie informacje nie będą zawierały się w dyspozycji przepisu.

Wydaje się, iż Projektodawca chcąc rozszerzyć definicję niezamówionej i uciążliwej korespondencji wpadł w pułapkę próby określania wszystkich rodzajów komunikatów, które mogą być zakazane. Takie kazuistyczne rozwiązanie nie wydaje się racjonalne i przypominać będzie klasyczny filtr antyspamowy, działający na zasadzie słownika. Każdy filtr ma wychwycić przekazy ze słowem “Viaga” lub “spam” ale jeżeli w treści słowa te pojawiają się zapisane ze spacjami “V I A G R A” lub kropkami “S.pa.m” filtr ich nie wychwyci.

Dlatego, definicja niezamówionych komunikatów, powinna od strony przedmiotowej być skonstruowana w taki sposób, aby odnosiła się do dobra, które ma podlegać ochronie, a nie poprzez wyliczanie zakazanych treści. Taki cel przyświecał prawodawcy wspólnotowemu w dyrektywie 2002/58/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 lipca 2002 r. dotyczącej przetwarzania danych osobowych i ochrony prywatności w sektorze łączności elektronicznej.

Pojęcie odbiorcy
Definicja art. 2 ust. 7a odwołuje się ponadto do pojęcia odbiorcy, nie definiując go. Pojęcie odbiorcy nie występuje ani w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną ani też ustawa prawo telekomunikacyjne. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną posługuje się bowiem pojęciem usługobiorcy, które zostało zdefiniowane w art. 2 ust. 6 oraz odbiorcy, które występuje w art. 10 ust. 1 i 2. Warto również podkreślić, iż od czasu uchwalenia ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną wielokrotnie w literaturze przedmiotu podkreślano niespójność regulacji ustawy i problemy interpretacyjne związane z posłużeniem się przez ustawodawcę w pojęciem odbiorcy oraz usługobiorcy oraz ewentualnej tożsamości tych pojęć.

Natomiast ustawa prawo telekomunikacyjne definiuje następujące pojęcia: abonent (art. 2 ust. 1), konsument (art. 2 ust. 18) użytkownik (art. 2 ust. 49) i użytkownik końcowy (art 2 ust. 50). Nie definiuje natomiast pojęcia odbiorcy. Wyjaśnienia wymaga, kwestia co projektodawca rozumie pod pojęciem odbiorcy? Czy jest to usługobiorca w rozumieniu art. 2 ust. 6 usude, czy też abonentem w rozumieniu art. 2 ust. 1 pt, konsumentem w rozumieniu art. 2 ust. 18 pt, użytkownikiem rozumieniu art. 2 ust. 49 pt, czy też użytkownikiem w rozumieniu art. 2 ust. 50 pt? a może intencją projektodawcy jest rozumienie pod pojęciem odbiorcy jeszcze innego bytu?

Zastanawiające jest ponadto, co projektodawca rozumie pod pojęciem grupy odbiorców. Czy pod pojęciem tym należy rozumieć grupę odbiorców zapisanych do grupy dyskusyjnej, czy też każdą przesyłkę seryjną do większej grupy odbiorców.

Brak dodatkowych definicji:
Ponadto za nieprecyzyjne uznać należy posłużenie się przez Projektodawcę takimi pojęciami jak: środki komunikacji elektronicznej, automatyczne systemy wywołujące, środki bezpośredniego porozumienia się na odległość, identyfikacja, adres elektroniczny oraz dane umożliwiające porozumienie się na odległość. Żadne bowiem z tych pojęć nie zostało zdefiniowane w projekcie, jak również nie występują one w ustawie prawo telekomunikacyjne.

Pojęcie środków komunikacji elektronicznej zostało zdefiniowane w art. 12 ust. 5 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Dla precyzji Projektodawca powinien zdefiniować to pojęcie również w projekcie prawa telekomunikacyjnego.

Automatyczne systemy wywołujące – pojęcie to, również nie zostało zdefiniowane w prawie telekomunikacyjnym. Zastanawiające jest ponadto, czy pod pojęciem tym należy rozumieć, automatyczne urządzenia wywołujące, o których mowa w art. 6 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów i odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Prawdopodobnie nie, bowiem zgodnie z zasadą racjonalnego ustawodawstwa, ustawodawca nie zdecydował się na uchylenie art. 6 ust. 1 ustawy. Ponadto, pojęcie zgodnie z definicjami zawartymi w słowniku języka polskiego pojęcie urządzenia oraz systemu nie są tożsame.

Również pojęcie środków bezpośredniego porozumienia się na odległość oraz danych umożliwiających bezpośrednie komunikowanie się na odległość nie zostało zdefiniowane przez Projektodawcę.

Identyfikacja poprzez adres elektroniczny
Projektodawca w sposób niespójny stosuje ponadto pojęcia takie jak identyfikacja oraz adres elektroniczny. Żadne z tych pojęć również nie zostało zdefiniowane w projekcie prawa telekomunikacyjnego.

Warto zwrócić uwagę, iż pojęcie to występuje w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną – w art. 2 ust 1a ustawy. Pod pojęciem adresu elektronicznego należy rozumieć oznaczenie systemu teleinformatycznego (czyli współpracujących ze sobą urządzeń informatycznych i oprogramowania).

Posłużenie się przez Projektodawcę pojęciem “identyfikującego odbiorcę adresu elektronicznego” prowadzi do absurdalnego wniosku, iż dobrem będącym przedmiotem ochrony nie jest prywatność konsumenta, abonenta czy też użytkownika końcowego, a prywatność komputera. Adresem elektronicznym jest bowiem oznaczenie systemu teleinformatycznego, a w związku z tym adres elektroniczny nie identyfikuje konsumentów, abonentów czy użytkowników końcowych a systemy teleinformatyczne. W związku z tym podmiotem który jako odbiorca miałby udostępniać identyfikujący go adres elektroniczny nie jest konsument, abonent czy też użytkownik końcowy a jedynie komputer bądź inne urządzenie techniczne.

Art. 175 a prawa telekomunikacyjnego
Nowa regulacja art 175 a prawa zastąpiła uchylony przez Projektodawcę art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Która obok art. 172 prawa telekomunikacyjnego oraz art. 6 ust. 1 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów i odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny stanowiły implementację zdefiniowanych w dyrektywie 2002/58/WE oraz 2001/31/WE przepisów odnoszących sie do zakazu rozsyłania niezamówionych informacji handlowych. Widać tu pewną niekonsekwencję. Projektodawca nie zdecydował się bowiem na zaproponowanie usunięcia art. 6 ust. 1 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów.

art. 175 a ust. 2
Ponadto zwraca uwagę, iż wprowadzona regulacja art. 175a ust. 2 ma charakter deklaratoryjny. Nie przesądza ona bowiem jaka jest relacja pomiędzy wrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych w rozumieniu art. 23 ust. 5 ustawy o ochronie danych osobowych i zgody o której mowa w projekcie prawa telekomunikacyjnego. W praktyce stosowania przepisów ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną zachodzi bowiem wątpliwość czy wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych (przy czym daną osobową zgodnie z wytycznymi GIODO może być również adres poczty elektronicznej) w rozumieniu art. 7 ust. 4 ustawy o ochronie danych osobowych jest wystarczającą zgodą w rozumieniu art. 175 a ust. 2. W praktyce bowiem, zgoda na przetwarzanie danych osobowych w rozumieniu ustawy o ochronie danych osobowych obejmuje zgodę na przetwarzanie danych dla celów marketingu bezpośredniego własnych produktów i usług administratora danych, także w przyszłości.

art. 175 a ust. 3
Pozytywnie można ocenić zdefiniowanie czynu o którym mowa w art. 175 a ust. 1 jako czynu nieuczciwej konkurencji, przy jednoczesnej propozycji zmiany art. 19 ust. 1 pkt. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z nowo postulowanym przepisem pkt. 5 Prezes UKE jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji zagraża lub narusza interesy użytkowników usługi telekomunikacyjnej Prezes UKE może wystąpić przeciwko takiemu przedsiębiorcy z roszczeniami o których mowa w art. 18 ust. 1 pkt 1-3 i 6 (tj. może żądać zaniechania niedozwolonych działań, usunięcia ich skutków, złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie oraz zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej i dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn ten był zawiniony ) oraz jeżeli czyn ten narusza interesy użytkowników usługi telekomunikacyjnej.

Rozwiązanie takie należy ocenić pozytywnie pod warunkiem, iż Prezes UKE będzie wyposażony w uprawnienia do działania w każdym przypadku, także indywidualnym. Tylko bowiem w takim przypadku Projektodawcy uda się uniknąć pułapki, która została popełniona podczas tworzenia definicji z art. 10 ust. 1 usude jako deliktu nieuczciwej konkurencji, w przypadku którego Prezes UOKiK miał kompetencji do działania, tylko w przypadku, gdy dane działanie naruszało ponadto zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu art. 23 a ustawy uokik. Takie ujęcie definicji doprowadziło do licznych kontrowersji oraz problemów interpretacyjnych, co w konsekwencji spowodowało, iż definicja ta stała się regulacją martwą. Należy bowiem zwrócić uwagę, iż ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie przyznaje czynnej legitymacji procesowej odbiorcom i użytkownikom końcowym będącym osobami fizycznymi.

Przyznanie przez ustawę uprawnień Prezesowi UKE do działania w każdym przypadku, także w przypadkach indywidualnych pozwala na stworzenie regulacji, która w praktyce pozwoli na ochronę bezpieczeństwa w sieci.

art. 175 c
Należy jedynie zwrócić uwagę na jeden element tej regulacji. Zgodnie z regulacją art. 175c Prezes UKE wszczyna z urzędu postępowanie w sprawach o nałożenie kary pieniężnej, które ze względu na liczbę lub cel przesyłania niezamówionych informacji stanowią zagrożenie dla świadczenia usług drogą elektroniczną lub usług telekomunikacyjnych. Projekt prawa telekomunikacyjnego z dnia 26 sierpnia 2006 r. nie zawiera definicji usług świadczonych drogą elektroniczną. Definicja taka znajduje się w ustawie świadczeniu usług drogą elektroniczną, w art. 2 ust. 4 usude. Projektodawca nie odsyła jednak do tej regulacji.

Ponadto niejasnym jest, czy celem Projektodawcy było zastosowanie tej regulacji do czynu o którym mowa w art. 175a? Wydaje się jednak, że celem Projektodawcy było skonstruowanie dwóch rozłącznych dróg dochodzenie roszczeń w stosunku do naruszyciela – w przypadkach indywidualnych Prezes UKE może występować z roszczeniami o zaniechanie, natomiast w przypadku zagrożenia świadczenia usług, Prezes UKE może prowadzić przeciwko naruszycielowi postępowanie o nałożenie kary.
Art. 3 projektu ustawy o zmianie ustawy prawo telekomunikacyjne

Zmiany wprowadzony do ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów są całkowicie niespójne.

Zwraca uwagę, iż w art. 6 brak jest ust. 3. Nigdy też takiej regulacji nie było. W związku z tym niejasny jest cel który przyświecał Projektodawcy w tym zakresie.

Nowa regulacja art. 43 ust. 1a
Nowy przepis art. 43 ust. 1a uokik wprowadza niespójność do ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. I tworzy nie znaną do tej pory konstrukcje współpracy pomiędzy organami. Uprawnia on do wnioskowania jedynie o wszczęcie postępowania wyjaśniającego, ale już nie postępowania właściwego. Przepis art. 43 stanowi bowiem przepis szczególny i odnosi się tylko do postępowań wyjaśniających. Natomiast przepisem ogólnym odnoszącym się do postępowań w związku z naruszeniem lub zagrożeniem naruszenia zbiorowych interesów konsumentów jest przepis art. 100a ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Postępowanie wyjaśniające ma jedynie cel pomocniczy i nie stanowi fazy obowiązkowej w postępowaniu przed Prezesem UOKiK. Dlatego też racjonalniejszym rozwiązaniem byłoby zaproponowanie nowelizacji art. 100a uokik i zrównanie w ten sposób pozycji Prezesa UKE z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.

Mały wtręt do akapitu o Adresie Elektronicznym

Czytając obszerny artykuł Troche uczesanych mysli spamowych napotkałem interesujący mnie fragment, który cytuję poniżej...

Posłużenie się przez Projektodawcę pojęciem “identyfikującego odbiorcę adresu elektronicznego” prowadzi do absurdalnego wniosku, iż dobrem będącym przedmiotem ochrony nie jest prywatność konsumenta, abonenta czy też użytkownika końcowego, a prywatność komputera. Adresem elektronicznym jest bowiem oznaczenie systemu teleinformatycznego, a w związku z tym adres elektroniczny nie identyfikuje konsumentów, abonentów czy użytkowników końcowych a systemy teleinformatyczne. W związku z tym podmiotem który jako odbiorca miałby udostępniać identyfikujący go adres elektroniczny nie jest konsument, abonent czy też użytkownik końcowy a jedynie komputer bądź inne urządzenie techniczne.

Trudno mi jest dociekać, co miał autor projektu na myśli, ale... Właśnie małe ale...
Nie wiedzieć czemu, dla większości mieszkańców wirtualnego świata, przestrzeń jaką zamieszkują staje się oderwanym wszechświatem. Jednakże świat realny i wirtualny mają wiele wspólnego czyli zawsze można odnaleźć analogię pomiędzy nimi.
W odniesieniu do tego fragmentu "nie jest konsument, abonent czy też użytkownik końcowy a jedynie komputer bądź inne urządzenie techniczne" aż się prosi by jako analogię przyjąć skrytkę pocztową.

Gdyby tak potraktować analogię do adresu elektronicznego, to uzasadnionym by było aby chronić nie właściciela skrytki, tylko skrytkę pocztową, a w konsemwencji sam urząd pocztowy. Spam elektroniczny to analogia do ulotki reklamowej. A o ile wiem, to ulotek nie da się tak bezproblemowo wrzucić do wszystkich skrytek pocztowych.

Ponadto adres elektroniczny nie jest ulokowany na końcowym komputerze odbiorcy (pocztę można odebrać z dowolnego komputerka), a gdzieś na jakimś serwerze pocztowym. W związku z tym, projekt ustawy miałby także zapewnić ochronę również serwerom poczty elektronicznej, a nie jedynie komputerowi końcowemu. Moim zdaniem jest to słuszne, gdyż to własnie serwery pocztowe są obciążane spamem. Komputer końcowy ma ten luksus, że spam na nim nie zalega do czasu odczytania poczty.

Zapewne tak rozumiany problem miał na myśli autor projektu...

Pozdrawiam

nieprecyzyjne pojęcia

Po przejrzeniu moje podejrzenia się potwierdzają. Matrix się zbliża...

Mgliste pojęcia użytkownika, adresata, danych pozwalających na identyfikację itd. po bliższej analizie mają sens.
Projekt po prostu zakłada automatyczne gromadzenie wszystkich danych komunikacyjnych, niezależnie od ich rodzaju, także VoIP, maila, odwiedzonych stron internetowych, ściągniętych i wysłanych plików...

Oraz jednoczesny i niezależny dostęp do komunikacji - jak wyżej - przez wszystkie służby wraz z infrastrukturą do zapisu.

Mówiąc po ludzku: wywiad skarbowy wybiera sobie człowieka i zbiera informacje, nawet ma zgodę na podsłuch, a potem zakłada podsłuch (bez występowania o zgodę) na wszystkich związanych z podejrzanym: maile, komórki, nr domowe, dekoder VoIP. A co zrobi z tymi zapisami, to dopiero temat...

Kilka uwag do projektu

1. Rozszerzenie obowiązku retencji danych – spełnienie wymagań nałożonych w dyrektywie 2006/24/UE na „przedsiębiorców telekomunikacyjnych”.

Dyrektywa 2006/24/UE o retencji danych „DIRECTIVE 2006/24/EC OF THE EUROPEAN PARLIAMENT AND OF THE COUNCIL of 15 March 2006 on the retention of data generated or processed in connection with the provision of publicly available electronic communications services or of public communications networks and amending” nakłada obowiązek retencji danych na operatorów czyli przedsiębiorców świadczących publicznie dostępne usługi telekomunikacyjne.
Natomiast opiniowany projekt Ustawy Prawo Telekomunikacyjne nakłada ten obowiązek na wszystkich przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Jest to znaczące rozszerzenie zakresu działania ustawy. W myśl polskiej ustawy przedsiębiorcą telekomunikacyjnym jest każdy, kto sprzedaje usługi telekomunikacyjne, nawet świadczone w rzeczywistości przez innego przedsiębiorcę. Podzielenie DSL'a na dwie firmy lub udostępnienie linii telefonicznej z PABX'a powoduje, że firma staje się przedsiębiorcą telekomunikacyjnym i podlega wymogom ustawy PT, w tym zapisom o retencji danych.

2. Brak ustawowej definicji poczty elektronicznej
W ustawie nie zawarto definicji poczty elektronicznej. W świetle uznawanych w Polsce norm technicznych (ISO, ETSI) jedynym rodzajem poczty elektronicznej jest poczta opisana standardem ISO X.400. Powszechnie stosowana internetowa poczta elektroniczna nie jest opisana żadnymi obowiązującymi w Polsce normami.

Odwoływanie się do standardów RFC w których jest zdefiniowana poczta intenretowa, jest niemożliwe. Uznanie RFC za obowiązującą normę dałoby całkiem śmieszny efekt - obowiązek instalacji łącza do "służb" z każdego gołębnika - RFC1149 i RFC2549.

3. Smok Wawelski zgaśnie, a kapela Głodzia zamilknie.
Wygląda na to, że po wprowadzeniu ustawy nie będzie można dokonywać mikropłatności z wykorzystaniem sms-ów – czyli płacenia sms-ami za usługi inne niż wymienione w art. 2.46a np. zianie ogniem przez smoka, granie pomnika kapeli, płatności za parkowanie, sprzedaż napojów z automatów.

4. Cztery godziny na naprawę poczty
Propozycja zmiany art. 105 w połączeniu z wpisaniem do katalogu usług telekomunikacyjnych poczty elektronicznej, w przypadku płatnej poczty wymusza gwarancję dostępności tej usługi na poziomie 4 godzin. Z uzasadnienia ustawy wynika, że intencją zmiany, było objęcie tą gwarancją tylko usługi powszechnej tym czasem projekt zawiera przepisy bardziej restrykcyjne.

5. Nałożenie nadmiernych obowiązków na dostawców usług, niejasne zapisy
Propozycja z art. 175.g narusza zasadę neutralności technologicznej Państwa i powoduje nieuzasadnione wydatki po stronie operatorów. W przypadku wykrycia przez dostawcę usługi pocztowej, użytkownika poczty który rozsyła spam lub wirusy dostawca usługi zgodnie z art. 175.g.2 powinien dostarczyć nieodpłatnie oprogramowanie antywirusowe. Pojawiają się pytania:
- Czy odpowiedzialny za dostarczenie oprogramowania jest dostawca usługi poczty który wykrył naruszenie, czy usługi dostępu do Internetu który ma możliwość zlokalizowania zakończenia sieci. Należy tutaj zauważyć że dostawca poczty nie ma możliwości lokalizacji zakończenia sieci o której jest mowa w 175.g.2
- W proponowanym kształcie art. 175.g.2 dostawca usługi jest zobowiązany do posiadania i nieodpłatnego udostępniania oprogramowania antywirusowego na wszystkie istniejące systemy operacyjne np. Windows, Linux, Solaris, AIX itp.
- art. 175.g.3 i 175.g.4 pozwalają na zawieszenie usługi dopiero po 7 dniach. W przypadku wirusów komputer podłączony do Internetu szybkim łączem może rozsyłać dziesiątki tysięcy maili „informacji niezamówionych” w ciągu minuty. Takie ilości maili mogą np. zagrozić działaniu systemów pocztowych dostawców poczty. W myśl tych przepisów dostawca poczty nie może przed upływem 7 dni zablokować użytkownika, który na cały świat promuje niebieskie pigułki i zagraża stabilności systemu.

6. Dostęp do poczty dla obcych służb
Przy nadmiernych obowiązkach, polskie portale przestaną świadczyć usługi poczty albo przeniosą ją za granicę. Efekt będzie przeciwny do zamierzonego - zamiast naszym służbom ułatwić dostęp do informacji o mailach, damy pełny dostęp do treści maili obcym służbom. Chyba nie o to chodziło w tej ustawie.

Uwagi PIIT do telekomunikacyjnego

Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przedstawiła również swoje uwagi do projektu ustawy. W opinii można przeczytać m.in., że "...nowelizacja nakłada na operatora zbyt wiele obowiązków nie zapewniając mu jednocześnie bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, szereg propozycji może prowadzić do oderwanego od realiów biznesowych sterowania mechanizmami rynkowymi".

Jeśli chodzi o kwestie szczegółowe, to Izba wymienia m.in.:

  • szereg zmian wykracza poza ramy określone dyrektywami Unii Europejskiej, np. regulowanie cen nawet na rynku uznawanym za w pełni konkurencyjny, przepisy dotyczące analiz rynkowych.
  • uprawnienia prezesa UKE zostały nadmiernie poszerzone, m.in. o zbyt daleko idącą dużą uznaniowość decyzji sięgającą arbitralnego narzucania cen, zmieniania warunków świadczenia usług, prowadzenia przetargów i nakładania kar bez pełnych możliwości odwoławczych za to z rygorem natychmiastowej egzekucji,
  • głęboki sprzeciw musi budzić przyznanie Prezesowi UKE prawa wydawania Policji polecenia dokonywania przeszukań - prawo, które w obowiązującym porządku prawnym przysługuje wyłącznie prokuratorowi lub sądowi w ramach postępowania karnego,
  • rygor natychmiastowej wykonalności decyzji Prezesa UKE o nałożeniu na przedsiębiorcę telekomunikacyjnego kary pieniężnej może prowadzić do wyrządzania szkód pomimo legalności działania - np. w następstwie decyzji błędnej.
  • konieczne jest wprowadzenie do PT zasad odpowiedzialności Prezesa UKE za naruszanie prawa lub za niepodjęcie określonego prawem działania,obowiązki na rzecz obronności, bezpieczeństwa i porządku publicznego są nadmierne i niespójne i dają zbyt duże uprawnienia niektórym podmiotom i służbom,
  • nowelizacja nie jest skorelowana z nowelizacją ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów pogłębiając chaos kompetencyjny między UOKiK i UKE,
  • chaos wokół pojęcia „abonent” owocuje niemożnością wypełnienia niektórych obowiązków (np. jak uwzględnić abonenta anonimowego w książce telefonicznej?),
  • przepisy antyspamowe zawierają mnóstwo niejasności, poczynając od braku dokładnej definicji „informacji niezamówionej" czy "masowego przesyłania", a jednocześnie nakładają na operatorów obowiązki o charakterze policyjnym przerzucając na przedsiębiorcę wszelkie obciążenia z tego tytułu i zwalniając z jakichkolwiek negatywnych konsekwencji abonenta, z którego zakończenia sieci informacje takie są wysyłane. Co więcej, karę za rozsiewanie spamu może ponieść każdy, "...kto przesyła informację niezamówioną" a więc również operator sieci transmisyjnej,
  • definicje "kosztu netto świadczenia usługi powszechnej", "usługi o podwyższonej opłacie", "dostawcy usługi o podwyższonej opłacie", zostały skonstruowane nieprawidłowo,
  • wymóg przechowywania przez 2 lata danych o połączeniach skutecznych i nieskutecznych oznacza zwiększenie ilości gromadzonych danych praktycznie o 100%, co pociąga za sobą dodatkowe duże koszty przetwarzania i przechowywania danych,
  • nie wiadomo, co w istocie oznaczają używane w projekcie ustawy określenia "głównie", "w szczególnych przypadkach”, "obszar geograficzny", "uśrednienie geograficzne", "przystępna cena", "należyta staranność",
  • przepisy dotyczące zastrzegania numeru i danych abonenta są sprzeczne z Ustawą o ochronie danych osobowych,
  • niektóre zapisy są nierealizowalne technicznie, np. regulacje dotyczące funkcjonowania bazy przeniesionych numerów czy numerów alarmowych skrócenie czasu przerwy dopuszczalnej przerwy w świadczeniu usługi telekomunikacyjnej z 36 do 4 godzin jest nierealne.

--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>