Jeszcze o kiwaniu fiskusa w elektronicznym handlu

Podobno przez "nierejestrowany" handel w internecie budżet co roku traci miliony złotych (szacując, że co czwartą transakcję w Sieci przeprowadza się bez wystawienia faktury VAT, a więc w „szarej strefie”). Urzędy Skarbowe nie wiedzą jak podejść do rozwiązania tego problemu.

Życie Warszawy: "Polacy kupują w sieci, bo jest taniej. Nie tylko dzięki wyeliminowaniu marży pośredników. Sprzedawcy z zarejestrowaną działalnością gospodarczą unikają wystawiania faktur VAT. Z kolei w przypadku kupowania od osoby prywatnej dobra wartego więcej niż tysiąc złotych nabywca powinien odprowadzić 2-proc. podatek".

Czegóż się jeszcze dowiadujemy? Ano tego, że od stycznia do końca lipca 2006 roku urzędy kontroli skarbowej skontrolowały już 332 osoby i przedsiębiorstwa (firmy?) handlujące w sieci. Wiemy również, że w 191 przypadkach ujawniono nieprawidłowości na łączną kwotę 1,5 mln zł, a w planach "skarbówki" jest 419 kolejnych kontroli. Wiemy też, że w każdym urzędzie skarbowym jest osoba monitorująca handel elektroniczny. Osoba ta wskazuje podmioty do przeprowadzenia ewentualnej kontroli. Gdy się już coś takiego stanie - US zwraca się np. do Allegro by ten serwis aukcyjny udostępnił dane użytkowników (czyżby i tu retencja?). W przypadku Allegro dzieje się tak podobno "kilkanaście razy w miesiącu".

Czytaj również:

• Fiskusowe obowiązki przedsiębiorców
• Inspektorzy kontrolują przedsiębiorstwa działające online
• Stowarzyszenie internetowe walczy z VATem na realne przesyłki
• Internet i podatki - to nie takie proste
• Pomysł na abolicję podatkową
• Działalność gospodarcza na aukcji
• Fiskus zapowiada polowanie
• O tym, że Polacy nie płacą podatków
• Fiskus, ale gro!

Podobne doniesienia gromadzę w dziale podatki oraz aukcje lub handel.