Dane 17 milionów klientów Deutsche Telekom

Przypuszczam, że również w kontekście ostatniego tekstu, tj. "Nie można przełamać czegoś, co nie istnieje" - polski wyrok w sprawie SQL Injection, można analizować doniesienie o "wycieku" danych około 17 milionów klientów Deutsche Telekom. Cały czas aktualne jest pytanie o odpowiedzialność twórcy informatycznego systemu za bezpieczeństwo przechowywanych danych. Podobno operator miał poinformować, że "od czasu wykrycia kradzieży znacznie wzmocnił ochronę danych" (więc być może właśnie wcześniejsza słabość systemu była powodem, dla którego dane trafiły do "domeny publicznej"?). Zwracam uwagę, że komunikaty posługują się określeniem "kradzież", chociaż nie wiemy jak dane klientów wydostały się spod "opieki" przedsiębiorstwa...

Co wiemy? Wiemy, że dane wyciekły już w 2006 roku, że te dane to nazwiska, adresy, daty urodzenia, numery telefonów komórkowych i adresy e-mail, wiemy wreszcie, że wśród danych, które stały się powszechnie dostępne, znalazły się "dane znanych polityków oraz gwiazd niemieckiej telewizji i estrady" oraz, że informację podał tygodnik "Der Spiegel"... Dlatego warto wskazać to źródło: Diebe klauten 17 Millionen T-Mobile-Kundendatensätze.

O "kradzieży" pisze Rzeczypospolita w notatce (opublikowanej za PAP): Skradziono dane milionów klientów Deutsche Telekom. Gazeta Wyborcza (również powołując się na depeszę PAP) pisze o wycieku: Wyciekły dane 17 mln. klientów niemieckiego Telekomu. Polskie źródła nie ujawniają zbyt wielu danych, dlatego zachęcam (poza wskazanym już wyżej tekstem, opublikowanym w Der Spiegel) do sięgnięcia również do innych źródeł: Financial Times - D Telekom loses personal data on 17m customers, Reuters - D.Telekom seeks stolen data on 17 mln mobile users i niemieckie Deutsche Welle - Telekom Says Data From 17 Million Customers Was Stolen itp.

W komunikatach władze koncernu Deutsche Telekom piszą, że "mogą tylko przeprosić swoich konsumentów" w związku z zaistniałą sytuacją. Chciało by się powiedzieć, że "duży może więcej", ale będzie to dwuznaczność. Bo przecież wiadomo, że dużemu też więcej "ujdzie"... Ciekawe, czy niemiecki odpowiednik naszego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w takiej sytuacji również mógłby uznać, że w gruncie rzeczy - być może - nie doszło do wycieku danych osobowych, bo ustalenie na podstawie takich danych tożsamości konkretnych osób wiązałoby się ze zbyt dużym nakładem np. środków lub czasu, a przecież chyba nie chcemy zamykać przedsiębiorstw telekomunikacyjnych (por. GIODO: imię, nazwisko, zdjęcie, szkoła, klasa i rocznik - łącznie - nie są danymi osobowymi..., Zapis z czatu z GIODO, ale także na temat banków, których przecież również nie chcemy zamykać: GIODO apeluje: nie korzystajcie z danych z wycieku + czy było włamanie?).

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

A jak w przeszłosci?

Czy była już kiedyś jakaś sprawa sądowa, w której zapadł prawomocny wyrok sądowy?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>