biznes

SN w sprawie dostępu warunkowego i urządzenia niedozwolonego

Jest rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, które dotyczy art. 7 ustawy z dnia 5 lipca 2002 r. o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym (pisałem o tej ustawie dwa lata temu: Dostęp warunkowy - dziwna ustawa obowiązująca od 3 lat...). Sąd miał stwierdzić, że "za urządzenie niedozwolone można uznać (...) jedynie sprzęt i oprogramowanie, które odwracają działanie zabezpieczeń usługi chronionej przed nieuprawnionym korzystaniem" (sygn. I KZP 19/07 z 29 sierpnia 2007 r.). Mamy zatem jakąś wiedzę na temat "urządzeń niedozwolonych" z ustawy o dostępie warunkowym, ale nadal nie wiemy jakby sąd podszedł do art. 269b kodeksu karnego, bo tym - o ile wiem - SN się nie zajmował. A takie zderzenie z materią normatywną mogłoby być interesujące.

Kara za brak rejestracji dziennika lub czasopisma po raz drugi przed Trybunałem Konstytucyjnym

W lutym br. pisałem o rozstrzygnięciu Trybunału Konstytucyjnego, który rozpatrywał pytanie prawne Sądu Rejonowego we Włocławku II Wydział Karny w sprawie konstytucyjności art. 45 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe, przewidującego karę za wydawanie dziennika lub czasopisma bez rejestracji albo zawieszonego (sygnatura: P 1/06). Wówczas Trybunał badał ten przepis ze wzorcem konstytucyjnym art. 31 ust. 3 i art. 54 Konstytucji RP oraz art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. TK wówczas uznał, że przepis jest zgodny z przywołanym wzorcem. Teraz (chociaż jeszcze nie wiadomo dokładnie kiedy) Trybunał Konstytucyjny będzie badał art. 45 z kolejnymi wzorcami konstytucyjnymi. Sąd Rejonowy zadał kolejne pytanie prawne (sygnatura: P 38/07).

KT 182: Yes with comments

No to zdaje się, że Komitet Techniczny nr 182 PKN zagłosował "Yes with comments" w głosowaniu dotyczącym rekomendowania przez PKN (reprezentujący Polskę) przyjęcia lub odrzucenia nowego standardu w organizacji standaryzacyjnej ISO. Wcześniej zaś odbyło się głosowanie w komitecie technicznym nr 171, o czym pisałe mw tekście Komitet Techniczny 171 nie chce OOXML, ale jest jeszcze KT 182. O przedziwnych konsultacjach przeczytacie w tekście Open Office XML: wyjątkowy tryb opiniowania w PKN

"Super negatyw" - odpowiedzialność platformy aukcyjnej za komentarze użytkowników

negatywny komentarz w chmurceW tekście Tym razem łódź za złotówkę pisałem, że wiem o pewnej sprawie związanej z serwisem Allegro, w którym ktoś innej osobie wystawił "negatywny komentarz". Pozew w tej sprawie miał trafić do sądu cywilnego w lutym tego roku: jeden użytkownik serwisu (sprzedawca) miał pozwać drugiego w związku z pozostawieniem przy profilu sprzedawcy komentarza "bezczelny oszust". O szczegółach pisać nie mogę (bo nie zostałem upoważniony), ale mogę pisać o innej sprawie, która również związana jest z systemem rekomendacji sprzedawców i kupujących w serwisie Allegro. Jako ciekawostkę mogę odnotować, że pisma kierowane do spółki prowadzącej serwis aukcyjny przekazywane są równocześnie "do wiadomości serwisu Internet i Prawo www.vagla.pl oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka". Mam upoważnienie, by opublikować te pisma, co niniejszym czynię, bo temat jest ciekawy, a w grę wchodzi odpowiedzialność spółki prowadzącej platformę aukcyjną za oceny wystawione jednym użytkownikom przez drugich.

Proste dla jedenastolatka

Dziennik Wschodni opublikował komentarz, który warto odnotować. Brzmi on tak: "Już nawet dzieci potrafią skutecznie wyłudzać pieniądze, korzystając z sieci". Sam w sobie proceder nie jest niczym nowym. Ciekawe jest natomiast to, że opisano działania dwóch jedenastolatków. Chodzi o "ofertę" sprzedaży telefonu, chodzi też o możliwość korzystania przez nieletnich z "kont młodzieżowych" udostępnianych przez banki.

Powoli Sieć zyskuje świadomość problemu rejestracji

pierwsza strona Rzeczpospolitej 29.08.07 Nr 201Jak wiadomo: 26 lipca Sąd Najwyższy wydał postanowienie związane z problemem rejestracji prasy. Pisałem o tym w tekście: Czekając na opublikowanie wyroku SN w sprawie obowiązku rejestracji "prasy internetowej". Jeszcze nikt nie czytał treści tego postanowienia (sygn. akt IV KK 174/07), gdyż nie jest ono publicznie dostępne (czekamy nadal). Temat wraca w dzisiejszych publikacjach prasowych. Rzeczpospolita publikuje też mój komentarz: "jeżeli sądy będą uznawały, że wydawanie serwisu internetowego należy traktować jako wydawanie dziennika lub czasopisma, to każdy obywatel ma moralne prawo zwrócić się do organów administracji publicznej z pytaniem, czy zarejestrowały swoje strony internetowe". Dla wszystkich, którzy przeszukują dziś archiwa, szukając informacji na ten temat (a tak właśnie jest - jak widzę w statystykach), mam wskazówkę: proszę sprawdzić teksty w dziale prasa niniejszego serwisu.

Ważny apel: przed zostawieniem komentarza proszę przeczytać ustawę z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe. Proszę też zapoznać się z linkami umieszczonymi w tekście. Proszę starać się czytać ze zrozumieniem.

Sprawdzanie legalności oprogramowania w praktyce uczelni

28 czerwca 2007 roku JM Rektor Politechniki Warszawskiej wydał "Pismo okólne Rektora Politechniki Warszawskiej (...) w sprawie obowiązku posiadania legalnego oprogramowania zainstalowanego w komputerach Politechniki Warszawskiej". W piśmie tym "zobowiązuje się kierowników jednostek organizacyjnych do przeprowadzenia przeglądów oprogramowania wykorzystywanego w komputerach Politechniki Warszawskiej pod względem jego legalności i zgodności z warunkami posiadanych licencji". W praktyce zaś pracownikom uczelni przedstawiono do podpisu oświadczenie o legalności oprogramowania zainstalowanego na wykorzystywanych komputerach". Jaki charakter ma takie oświadczenie? A poza tym, czy to nie jest pójście "na łatwiznę" ze strony kierowników jednostek organizacyjnych?

Zrzeczenie się autorskich praw majątkowych?

public domain - przekreślone logo copyrightPodobno "nie ma grabi od siebie". Zdaje się, że histeria związana z piractwem, a także działania lobbingowe zmierzające do silniejszej ochrony autorskich praw majątkowych wepchnęły nas w sytuację, w której musimy żyć ze swoimi autorskimi prawami majątkowymi do końca (chyba, że przeniesiemy na kogoś innego). Wiadomo, że autorskie prawa osobiste są niezbywalne (art. 16 ustawy). Jak przenieść autorskie prawa majątkowe do "dev/null"? Może być z tym kłopot. Być może warto zwrócić ustawodawcy uwagę na to, że potencjalnie ogranicza prawo autora do decydowania o tym, co się stanie z jego utworem, nie pozwala mu uwolnić utworu do domeny publicznej... Chyba, że wnioski, do których doszedłem poniżej są błędne... Tak czy inaczej - na internetowej stronie Sejmu RP znajdą Państwo plan sytuacyjny budynków sejmowych mojego autorstwa, który to plan (utwór) spróbowałem uwolnić do domeny publicznej. Czy skutecznie?

Widać już trend dzielenia geograficznego

znak: granica państwa przekraczanie zabronioneInternet ponoć jest transgraniczny - czyli przekracza granice państw. Państw suwerennych, które mają własne, krajowe regulacje. Owszem - tworzą się regulacje międzynarodowe, zwłaszcza takie, które określają prawo właściwe do oceny stosunków prawnych między różnymi podmiotami, etc. Na to wszystko nakładają się relacje umowne. Jednak widać już pewną praktykę polegającą na technicznym ograniczaniu dostępności do określonych materiałów ze względu na geograficzne ulokowanie zakończenia sieci, z której ktoś próbuje uzyskać dostęp do materiałów. Tym razem odnotowuję przypadek teledysku "Unfaithful".

Kto może oglądać logi własnego serwisu internetowego?

W sumie, to nie chciałem tego komentować. Mam na myśli doniesienia na temat tego, że urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości udzielali się na forum dyskusyjnym miesięcznika "Press", publikując pozytywne komentarze dotyczące wicedyrektor Agencji Informacyjnej TVP Patrycji Koteckiej. Media zainteresowały się aktywnością urzędników, gdyż p. Kotecka ma być znajomą Ministra Sprawiedliwości. Powstał jednak problem ochrony danych osobowych i innych informacji...