biznes

USA: bitwa o informacje o skrytym podsłuchiwaniu obywateli

FBI nie może podsłuchiwać obywateli bez formalnego postanowienia. Sędzia Victor Marrero z dystryktu Columbia uznał, że postanowienia the Patriot Act, które blankietowo zezwalają FBI na przeglądanie danych telekomunikacyjnych bez stosownej, formalnej zgody sądu, a na podstawie administracyjnego wezwania "w sprawie związanej z bezpieczeństwem narodowym", są sprzeczne z Konstytucją USA. Sędzia doszukał się sprzeczności z konstytucyjnym mechanizmem "checks and balances" (podział władz), a także z konstytucyjnymi gwarancjami wolności słowa. O podobnym rozstrzygnięciu pisałem rok temu w tekście Rząd nielegalnie podsłuchuje obywateli - stwierdził amerykański sąd.

EURid zamroził 10 tysięcy adresów ".eu"

Media donoszą, że Zheng Qingyin, Chinka, która - zgodnie z dokumentami - mieszka w Londynie, zarejestrowała 10 tysięcy adresów domenowych w domenie ".eu". W związku z tym, że pojawiły się wątpliwości co do prawdziwości danych dotyczących pani Qingyin - EURid pozwał kobietę. Tak piszą polskie media. Angielskojęzyczne zaś przekazują informacje, że dopiero planowany jest pozew i, że sprawa spornych domen może potrwać rok. Na razie domeny zarejestrowane przez Qingyin zostały "zamrożone".

Microsoft v. Commission: odrzucenie apelacji Microsoftu w zasadniczej części (Sygn. T-201/04)

Sąd Pierwszej Instancji działający w ramach Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich podtrzymał niektóre z tez wynikającego z wcześniejszego rozstrzygnięcia Komisji (por. Komisja orzekła 497 mln). Grzywna w wysokości 497,2 mln euro utrzymała się, jednak część decyzji Komisji Trybunał anulował (sygn. T-201/04). Tak czy inaczej - Komisja z zadowoleniem przyjęła rozstrzygnięcie Trybunału, w którym potwierdził naruszenie przez Microsoft przepisów Traktatu, a związanych z dominującą pozycja spółki (artykuł 82 Traktatu).

Inicjacja ePUAP

Otrzymałem cynk, że 5 września 2007 r. Pan Grzegorz Bliźniuk – Podsekretarz Stanu w MSWiA zatwierdził Dokument Inicjujący Projekt "Wykonanie systemu informatycznego ePUAP Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej". Piszę, że dostałem cynk, bo zbyt często nie zaglądam do serwisu społecznościowego ePUAP, a właśnie tam opublikowano kilka dokumentów. Każdy może sobie sięgnąć i zobaczyć jak wygląda Struktura organizacyjna zarządzania projektem (wraz z odpowiednimi nazwiskami), opis ról, plan komunikacji, plan jakości (też zestawienie narzędzi służących zapewnieniu jakości), są też elementy sterowania, ryzyka projektowe, etc.. Wyciąg z DIP ma 31 stron.

Dbając o potrzeby naszych klientów

Zadzwonił telefon. Odebrałem. Czy nie chciałbym przyłączyć się do społecznej kampanii na rzecz poprawy konkurencyjności rynku internetowego? Przecież to słuszny cel. Ale, zaraz. O co chodzi? Rozpoczęła się intrygująca kampania lobbingowa PR'owska, która ma zwrócić uwagę europejskiej opinii publicznej (w tym uwagę polityków) na to, że jedna z firm osiągnęła zbyt silną pozycję na rynku, a przez to zagraża innym firmom konsumentom. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by zadzwonić do kilku osób. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by stworzyć (zahasłowany nadal) serwis internetowy, w którym znajduje się petycja. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by treść petycji przetłumaczyć na dziewięć języków. Kampania społeczna, ruch obywatelski, w którym biorą udział "organizacje" i "osoby prywatne" realizowana jest przez agencję PR z Londynu. Proste pytanie skierowane do dzwoniącego: "kto płaci agencji?" pozostało bez odpowiedzi. Ale od czego jest dociekliwość?

Spoty wyborcze to też utwory audiowizualne - SFP zwróci się o kasę?

spot reklamowy PiSJest kampania wyborcza, ale ja nie o polityce. Skoro jednak to politycy podejmują decyzje dotyczące obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa, a obywatele nie wiedzą, jakie intencje ma prawodawca (sam prawodawca nie ma świadomości tego, co przyjmuje), to korzystając z kampanii wyborczej można zadać politykom pytania. Być może usłyszą je, gdyż jest właśnie taki czas, że zwraca się uwagę na to, co szeroko pojęta opinia publiczna ma do powiedzenia. 13 września partia Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowała swój nowy spot reklamowy. Dziś na konferencji prasowej partia Platforma Obywatelska zapowiedziała, że niebawem ujrzy światło dzienne jej spot reklamowy. Pewnie politycy chcieliby, by te spoty były szeroko dostępne - wszak chodzi o "rząd dusz". Mam zatem apel do dziennikarzy - zadajcie politykom pytanie: czy w związku z wykorzystaniem swojego spotu na swojej własnej stronie internetowej PiS odprowadzi za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi dodatkowe opłaty na rzecz twórców i wykonawców, które wynikają ze znowelizowanej właśnie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych? Czy PO takie opłaty odprowadzi? Pytanie należy zadać też innym partiom biorącym udział w kampanii. W tym pytaniu nie chodzi o preferencje polityczne, a o świadomość przyjmowanego w RP prawa. Jeśli internauci zechcą publikować spoty wyborcze (utwory audiowizualne), to mogą niebawem dostać list ze Stowarzyszenia Filmowców Polskich, w którym to liście przeczytają, że powinni zapłacić na rzecz twórców i wykonawców pieniądze.

Reklama na stronach a zryczałtowany podatek dochodowy

Urząd Skarbowy w Wadowicach uznał ponownie (por. Sygn. PD1A/415-39/06), że przychodów z udziału w programie Adsense nie można zakwalifikować jako przychodów z najmu. Wedle Naczelnika Urzędu Skarbowego w Wadowicach należy je zakwalifikować jako inne źródła, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 9 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, a te inne źródła przychodu nie podlegają ustawie z dnia 20 listopada 1998r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Sygn. PD1B/415-7/06).

Google Adsense i najem (cd.)

"Czy wynajem określonej powierzchni internetowej w celach reklamowych innych firm, może zaliczyć do przychodów z „najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy oraz umów o podobnym charakterze” i opodatkowania wg zasad ogólnych?" - do tego pytanie ustosunkował się Urząd Skarbowy w Wadowicach (Sygn. PD1A/415-39/06) i doszedł do nieco innych wniosków niż Urząd Skarbowy w Mińsku Mazowieckim (Sygn. 1412/PD/415-38/06), ale podobnych co Urząd Skarbowy w Ciechanowie (Sygn. US/3-PDP/4150-5/06).

Współpraca z Google a działalność gospodarcza

W postanowieniu w sprawie interpretacji prawa podatkowego wydanym przez Urząd Skarbowy w Ciechanowie, gdy podatnik zwrócił się z podobnym pytaniem do tego, które było przedmiotem odpowiedzi Urzędu Skarbowego w Mińsku Mazowieckim (Sygn. 1412/PD/415-38/06) Urząd stwierdził, że "w przedstawionym we wniosku stanie faktycznym nie może być także mowy o osiąganiu przychodów z najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy oraz umów o podobnym charakterze przesądza o tym wykonywana usługa jak i zawarta umowa, z której nie wynika żeby dotyczyła najmu czy dzierżawy" (Sygn. US/3-PDP/4150-5/06).

Google Adsense i podatek dochodowy od osób fizycznych

Odpowiadając na pytanie podatnika Urząd Skarbowy w Mińsku Mazowieckim uznał, że umowę między podatnikiem a Google, a związaną udział w programie partnerskim Adsense, można zaliczyć do umowy mającej charakter zbliżony do umowy najmu (inaczej: Urząd Skarbowy w Ciechanowie Sygn. US/3-PDP/4150-5/06; inaczej również Urząd Skarbowy w Wadowicach Sygn. PD1A/415-39/06). Urząd odniósł się też do możliwości wyboru pomiędzy opodatkowaniem na zasadach ogólnych i opodatkowaniem w zryczałtowanej formie (Sygn. 1412/PD/415-38/06).