społeczeństwo

Część materiałów z prezydent.pl na licencji GFDL

Istotnie może to być ciekawa informacja, że na stronie Prezydenta RP, w części serwisu poświęconej prawom autorskim, umieszczono klauzulę, zgodnie z którą zdjęcia znajdujące się w serwisie udostępniono na licencji GNU Wolnej Dokumentacji. Jest też link do tekstu tłumaczenia licencji GNU Free Documentation License. Bardzo to interesujące i - jak przypuszczam - godne odnotowania, co niniejszym czynię.

Otworzono nowy sklep: Narodowe Archiwum Cyfrowe

miniaturowa konstytucja z 1935 roku ze znakiem wodnym NACW odpowiedzi na zarzut (myślę, że jest to zarzut), że uruchomione właśnie Narodowe Archiwum Cyfrowe udostępnia zdigitalizowane zdjęcia archiwalne z dodanym "znakiem wodnym" (a sprawdziłem, że tak jest) dowiedzieliśmy się, że przecież archiwa niemieckie również opatrują znakiem wodnym swoje zbiory. No dobrze. Opatrują. Ale dlaczego? Po co mi zdjęcie miniaturowej Konstytucji z 1935 roku (które zrobiono rok później), jeśli nie mogę z niego skorzystać, np. nie mogę w normalnych warunkach i bez znaku wodnego zilustrować nim notatki, albo innych materiałów? Z mojej perspektywy jest to inicjatywa działająca wadliwie. Rozumiem, że na bazie tego watermarku można zacząć budować jakieś usługi. Można np. zacząć sprzedawać zdjęcia bez znaku wodnego. Dlatego uważam, że witryna powołanego właśnie przez ministra cyfrowego archiwum to taka trochę witryna państwowego sklepu.

Przesyłanie faktur mailem bez bezpiecznego podpisu pozbawia prawa do odliczenia VAT

No i mamy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 19 października 2007 r., który uznał, że przesłanie do kontrahenta faktury za pomocą poczty elektronicznej, a następnie wydrukowanie jej przez tegoż kontrahenta na lokalnej drukarce, tak, jakby przyszła tradycyjną pocztą (a "papierowa" nie musi mieć podpisu wystawcy faktury) nie spełnia wymogów ustawy o VAT. W efekcie - jak uznał WSA - wysyłanie takiej faktury (bez zachowania warunków dotyczących faktur elektronicznych) pozbawia prawa do odliczenia VAT (wyrok WSA sygn. akt III SA/Wa 1341/07).

Zeskanowane bitmapy w projekcie nt. elektronicznej publikacji aktów normatywnych

Do 17 marca 2008 r. można zgłaszać Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji swoje uwagi do projektu rozporządzenia w sprawie wymagań technicznych dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, elektronicznej formy dzienników urzędowych oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych. Uzasadnienie do tego projektu (a zresztą również sam projekt) sprytnie udostępniono jako zeskanowane bitmapy, osadzone w pliku PDF, aby tylko nikt nie mógł z takiego "dokumentu elektronicznego" niczego wyjąć, a jeszcze zacytować. Hmm.. No bo mógłby zacząć komentować. Prawda?

Creative Commons i STOART Związek Artystów Wykonawców

CC na celownikuPoproszono mnie o nagłośnienie sprawy jednego z czytelników, co niniejszym czynię. W liście do mnie czytelnik ów napisał: "W swoim lokalu puszczałem muzykę Creative Commons, bez ograniczenia do niekomercyjnego wykorzystania. Stoart grozi mi teraz sądem, twierdząc, że w świetle polskiego prawa autorskiego CC nie istnieje, a prawa autorskie są niezbywalne". Być może zaszła jakaś pomyłka - autorskie prawa majątkowe można przenosić (zbywać) - dlatego mamy umowy o przeniesienie praw autorskich lub możliwość udzielania licencji, a problem dostrzegłem w przypadku, gdyby ktoś chciał się ich zrzec. Nie można się zrzec autorskich praw osobistych...

Mobilni reklamiarze mogą zgłaszać uwagi do zgłoszenia patentowego

Jeden z czytelników poinformował mnie (oraz "inne redakcje"), że "zarówno małe jak i duże firmy działające na polu reklamowym związanym z marketingiem, reklamą wykorzystującą telefony komórkowe, nie biorą pod uwagę istniejącego, złożonego w UPRP zgłoszenia patentowego mimo iż zostały zapoznane z tym tematem kilka lat temu". Niebawem ukażą się pewnie w internecie artykuły, z których każdy, kto zajmuje się "reklamą mobilną" dowie się, że autorzy zgłoszenia są otwarci "na propozycje rozwinięcia projektu z firmą, która ma możliwości techniczne oraz budżetowe do wdrożenia takiego produktu lub grupy produktów na zasadach partnerskich". Jest zgłoszenie patentowe. OK. Pytanie, czy Urząd Patentowy RP powinien przyznać patent na coś, co - wedle opisu - jest "sposobem na multimedialny, dedykowany, precyzyjny przekaz reklamowo - informacyjny do użytkowników końcowych cyfrowych systemów łączności sieci telekomunikacyjnej..." itp, itd, etc... Pytanie o poziom wynalazczy, zastosowanie techniki i zasady współżycia społecznego nie jest tu bez znaczenia.

Konferencja: Regulacja rynków telekomunikacyjnych

2008-04-23 10:00
2008-04-23 14:30
Etc/GMT+2

W związku z publikacją książki "Regulacja rynków telekomunikacyjnych" Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego zaprasza w dniu 23 kwietnia 2008 r. w godz. 10.00 - 14.30 na konferencję: Regulacja rynków telekomunikacyjnych.

Kto finansuje "reklamę społeczną" na temat legalności ściągania filmów?

W YouTube pojawiła się - najpewniej bez zgody twórców - produkcja będąca "reklamą społeczną". Myślę, że trzeba powiadomić autorów (ale też wykonawców), że należą im się pieniądze za korzystanie z tego utworu audiowizualnego. Problem w tym, że ta reklama społeczna nie jest podpisana (może tylko w tej wersji, która jest w YouTube?). Jest tam przekaz: "ściąganie pirackich filmów to kradzież", co - w moim odczuciu jest informacją wprowadzającą w błąd. A jeśli konsumentów - być może należy uznać, że ktoś dopuszcza się deliktu nieuczciwej konkurencji. Reklama emitowana jest w kinach, przed filmami. Obok pisałem o tym, co o pobieraniu plików z internetu mówi lubska policjantka.

Czekając na przecieki pytań maturalnych

W internecie udostępniono pytania próbnych egzaminów maturalnych... Tyle, że same pytania podobno były "materiałami objętymi ochroną przed nieuprawnionym ujawnieniem", a w internecie pytania (i odpowiedzi) były udostępnione przed próbnymi maturami. Nie wiadomo jak to się stało. Wiadomo, że "przecieki" cieszyły się dużym zainteresowaniem, a także, że okazał się prawdziwymi pytaniami...

Projekt czyszczący terminologię trafił do Sejmu

8 lutego do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie ustaw w celu ujednolicenia terminologii informatycznej (por. Czyścimy terminologię dot. informatyzacji i Czas rozpocząć sezon projektowania nowelizacji ustawy o informatyzacji). Co by tu napisać... 26 lutego 2008 roku projekt został skierowany do I czytania na posiedzeniu Sejmu. Zgodnie z ustawą o informatyzacji, przyjętą przecież 17 lutego 2005 roku - Rada Ministrów miała w terminie 2 lat od dnia wejścia tej ustawy w życie (3 miesiące po ogłoszeniu), przygotować projekt ustawy dotyczący dostosowania terminologii w przepisach odrębnych ustaw dotyczących informatyzacji do określeń wymienionych w art. 3 pkt 1 i 2 ustawy... No to przygotowano. A, że było skrócenie kadencji Sejmu...