wolność słowa

Prezydent RP promuje korporację Google

Przyznam, że ręce mi trochę opadają. Rozumiem, że nowa strona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest wciąż w fazie "beta". Rozumiem, że zbliżają się prezydenckie wybory i trzeba szybko i tanio uatrakcyjnić oficjalną witrynę Głowy Państwa. Ale efekt jest taki, że oficjalna witryna Prezydenta RP zaczęła niniejszym promować serwis internetowy jednej z komercyjnie działających na polskim (i globalnym rynku) spółek. Przypuszczam, że nikogo to nie wzrusza, podobnie, jak nikogo nie wzrusza to w przypadku strony głównej Biuletynu Informacji Publicznej (por. Nowa odsłona Biuletynu Informacji "Publicznej")...
Aktualizacja w górę osi czasu: Chmura zastąpi pudełka, czyli dlaczego mi ręce opadły, gdy Prezydent RP promuje Google

Po wycieku danych z Wykop.pl Nasza-klasa resetuje hasła użytkownikom

Sytuacja robi się coraz bardziej interesująca. Serwis Nasza-klasa.pl (prowadzony przez spółkę Nasza Klasa Sp. z o.o.) postanowił zmienić (zresetować) niektórym użytkownikom hasło dostępu do swoich usług. Stało się to - jak wynika z maila rozesłanego do tych użytkowników - na podstawie danych udostępnionych Naszej-klasie przez spółkę Wykop sp. z o.o., co zaś nastąpiło w wyniku "porozumienia" między tymi dwoma podmiotami... Rozumiem, że na tak małym rynku wszyscy prowadzący serwisy internetowe znają się i lubią, ale zastanawiam się, jak do tej sytuacji odniesie się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który został o sprawie poinformowany przez Wykop. Warto dowiedzieć się od strażnika danych osobowych, jak ocenia tego typu praktyki.

O co chodzi ludziom z The Featured Artists Coalition?

logo The Featured Artists CoalitionThe Featured Artists Coalition to takie zrzeszenie brytyjskich muzyków (twórców i wykonawców), które postanowiło wziąć udział w publicznej dyskusji na temat kształtu praw autorskich i pokrewnych w nowych, bo cyfrowych, czasach dystrybucji muzyki. Chodzi im o to, by uzyskać większą kontrolę nad swoją twórczością, a - jak się wydaje - brak kontroli upatrują w rynkowych postawach przeróżnych wydawców i innych pośredników. Koalicja, jak koalicja, ale z lektury postulatów można wywnioskować, że zrzeszeni w niej brytyjscy muzycy są za tym, by prawa autorskie miały charakter "trudniej przenaszalny", bo jak inaczej odczytywać postulat, by muzycy raczej udzielali licencji, niż przenosili autorskie prawa majątkowe na pośredników?

"Hurraa" online, Kult dopadnie sprawcę

Gdy wycieka do internetu płyta przed premierą, to nie internet jest temu winien. Warto się zastanowić przez chwilę skąd w internecie biorą się przedpremierowe utwory? Wytwórnie czasem usiłują sprawić wrażenie, że wyciek nastąpił po "ataku hackerskim" na serwery wytwórni, ale to coraz rzadziej przyjmowane jest bez komentarza (por. Historia oceni rok po wycieku "Precious"), a poza tym jak to możliwe, że utwory o tak wielkiej wartości rynkowej przechowywane są na serwerach podłączonych do internetu?

Sarkozy nie odpuszcza, czyli HADOPI 2 przechodzi przez Zgromadzenie Narodowe

Frederic Mitterrand przed rozpoczęciem przemówienia w Zgromadzeniu NarodowymWe Francji od 1 lipca urzęduje nowy minister Kultury i Komunikacji - Frederic Mitterrand. Usiłuje on przeforsować projekt ustawy HADOPI 2, chociaż wcześniejszy projekt ustawy, pozwalający odcinać internautów od Sieci, został poddany ocenie konstytucyjnej, a po uznaniu części przepisów za niezgodne z konstytucją pozostawiono "wydmuszkę". Administracja prezydenta Sarkozego jest wyraźnie zdeterminowana, by przepisy pozwalające na odcinanie internautów od Sieci jednak przyjąć. Wczoraj nowa ustawa została przegłosowana przez Zgromadzenie Narodowe (co jeszcze nie kończy procesu legislacyjnego), ale opozycja znów przygotowuje się do batalii konstytucyjnej.

O tym, skąd pochodzi słowo "kurdupel"

"Pomimo pochodzenia tego określenia z języka francuskiego, dzisiaj traktowane jest jako obelga. Użycie go wobec osoby fizycznej byłoby traktowane jako znieważające."

Ochrona antyspamowa w administracji publicznej

Przyglądając się w 2004 roku problematyce spamu politycznego dotknąłem problemu stosowania przez administrację publiczną mechanizmów blokowania przesyłek kierowanych na jej skrzynki poczty elektronicznej. Chodziło o ochronę antyspamową. Czy administracja publiczna może blokować spam, albo coś, co spamem jej się wydaje (albo wydaje się spamem osobom, które konfigurowały wykorzystywane przez administrację publiczną serwery pocztowe)? Dziś dostałem sygnał, w którym czytelnik informuje o próbie korespondowania z Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gliwicach. Postanowił on odpisać na list, który wcześniej otrzymał z adresu info [at] wsa.gliwice.pl. Okazało się jednak, że serwer obsługujący pocztę przychodzącą gliwickiego sądu nie lubi... poczty Google (wcześniej zaś serwer poczty wychodzącej gliwickiego sądu wypuścił list na adres w domenie gmail.com).

Zniewaga Romów była publiczna, bo wyciekła do internetu

Po wyroku sądu okręgowego, który skazał motorniczego MPK za znieważanie Romów "w internecie" (por. Tożsamość znali, więc skazali (wrocławski wyrok za znieważenie Romów), a gdyby nie znali?), oskarżony apelował do sadu wyższej instancji. Sąd apelacyjny jednak nie przychylił się do tez oskarżonego, który podnosił, że Romów obraził nie "publicznie", a "prywatnie" - w rozmowie prowadzonej poprzez internetowy komunikator. Sędziowie uznali, że skoro rozmowa "wyciekła" do internetu (opublikowano ją w serwisie YouTube), to mamy do czynienia z publicznym znieważeniem. Nie wiem, czy sąd zastanawiał się nad tym, kto opublikował znieważający materiał w internecie w taki sposób, że każdy mógł się potencjalnie z nim zapoznać. Wyrok, który zapadł dziś we Wrocławiu, jest prawomocny.

Pakiet telekomunikacyjny nie pojawił się między rybami

Jak "szepczą skrzaty" - dziś "Pakiet telekomunikacyjny" miał być przyjęty na posiedzeniu Rady ds rolnictwa i rybołówstwa jako "A-item", czyli w trybie, który nie przewiduje debaty ("without discussion"). Wydaje się, że dla transparentności procesu legislacyjnego Unii Europejskiej byłoby lepiej, gdyby decyzja w sprawie tego pakietu podjęta była w trakcie Rady ds. transportu, telekomunikacji i energii i aby można było nad nią świadomie głosować, ale procedury w Radzie przewidują możliwość stosowania wielu tricków. Rada ds rolnictwa i rybołówstwa jest tak samo władna podejmować decyzje w sprawach niezwiązanych z rolnictwem i rybołówstwem, a jeśli miałaby w agendzie pakiet telekomunikacyjny w "odpowiednim" trybie, to przecież transparentność procesu stanowienia prawa nie zostałaby zagrożona... W każdym razie Pakiet telekomunikacyjny nie znalazł się w dostępnej "agendzie" rybnej Rady. Nie jest jednak wiadomo, kiedy się pojawi w oficjalnych dokumentach.

W sprawie zakazów fotografowania w muzeach - interpelacja posła i odpowiedź ministerstwa

Interpelacja nr 10420 w sprawie zakazów fotografowania eksponatów w muzeach skierowana do prezesa Rady Ministrów przez posła Norberta Wojnarowskiego w dniu 26 czerwca 2009 r. wraz z odpowiedzią na tą interpelację, której udzielił p. Tomasz Merta - podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Myślę, że warto przeczytać. Odpowiedź została opublikowana 28 sierpnia 2009 roku. Ten materiał warto czytać w kontekście tekstów: Wawel chroni prawa fotografów??? i Ministerstwo Kultury chowa głowę w faktury, a także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o robieniu zdjęć w muzeach...