wolność słowa

Art. 52 ust. 2 Kodeksu etyki lekarskiej niezgodny z Konstytucją

W sumie ciekawe rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego, który wypowiedział się w kwestii wolności słowa: "Zakazywanie prawdziwych i uzasadnionych z punktu widzenia ochrony interesu społecznego wypowiedzi publicznych na temat działalności zawodowej innego lekarza jest niezgodne z konstytucją". 16 kwietnia 2008 r. o godz. 12.30 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną Zofii Sz. dotyczącą zasad etyki lekarskiej. Dziś ogłoszono wyrok.

Obywatelska inicjatywa legislacyjna - czy można składać podpisy elektronicznie?

Tak się zastanawiam nad tym... Zgodnie z ustawą z dnia 24 czerwca 1999 r. o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli - grupa obywateli polskich, licząca co najmniej 100.000 osób, mających prawo wybierania do Sejmu, może wystąpić z inicjatywą ustawodawczą przez złożenie podpisów pod projektem ustawy. To wcale nie jest proste, ale przecież można by do tego zastosować "bezpieczny podpis elektroniczny weryfikowany za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu". Wiadomo, że z podpisem elektronicznym są w Polsce "kłopoty". Zdaje się jednak, że to nie wszystkie kłopoty, z którymi trzeba by się zmierzyć rozważając ten problem.

Wielki królik wstrząśnie filmowym światem

fragment plakatu reklamowego filmu Big Buck BunnyW Polsce pozostaje to na razie bez echa, ale zakończono już prace nad filmem Big Buck Bunny. To film animowany i - z punktu widzenia tematyki poruszanej w tym serwisie - wspominam o nim, ponieważ: do produkcji filmu wykorzystano udostępnione na wolnej licencji oprogramowanie do obróbki grafiki 3D (Blender), ponieważ film będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych bezpłatnie (na jednej z licencji CC), bo obok filmu dostępne będą również pliki źródłowe, tak więc każdy będzie mógł sobie "wyanimować" kolejne części filmu. Holenderska i niemiecka prasa poświęca temu przedsięwzięciu sporo miejsca. U nas cisza.

Nagrywanie i rozpowszechnianie pornografii bez zgody zainteresowanego

Kolejny sygnał dotyczący propozycji nowelizacji kodeksu karnego. Nieco wcześniej pisałem, że Pierwszego kwietnia rząd przyjął projekt nowelizacji kodeksu karnego. Toczy się w tym wątku pewna dyskusja związana z propozycją rozszerzenia pojęcia "pornografia" na "komputerowo realistyczne wizerunki „wirtualnych” osób". Teraz słychać o propozycji penalizacji utrwalania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych bez zgody osób przedstawionych w tych materiałach.

W poszukiwaniu Azorka w technikaliach czyli retoryka w dyskusji o społeczeństwie informacyjnym

Proponując temat dla kolejnego spotkania Klubu Informatyka myślałem o tym, by omówić aktualne wektory sił w publicznej dyskusji. Są różne siły i wielu widzi ich wektory. W czasie spotkania dyskusja zdryfowała w kierunku konstruowania debaty publicznej jako takiej. Myślę, że warto obejrzeć i posłuchać (przebieg dyskusji był rejestrowany na video - wyszło prawie dwie godziny materiału). Być może ktoś - po obejrzeniu przebiegu spotkania - będzie miał pomysł na to, jak znaleźć Azorka w naziemnej telewizji cyfrowej albo w innych trudnych, ważnych społecznie tematach.

Problem z ustaleniem danych sprawcy: kto i jak ma go szukać?

Kolejna porcja materiałów od p. Ryszarda Marka w sprawie, o której wcześniej pisałem w tekście Zabezpieczenie dowodów i wskazanie sprawcy: doświadczenia czytelnika. Tym razem otrzymałem do publikacji skany dwóch pism - od wiceprezesa Sadu Rejonowego w Częstochowie oraz od Wiceprezesa Sadu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia. W pierwszym mowa o tym, że Sąd nie może nic zrobić, bo ustalenie sprawcy należy do Policji. W drugim piśmie mowa o tym, że prywatny akt oskarżenia można wnieść nawet bez wskazania osoby sprawcy...

O modelach biznesowych wydawców

"Jeśli ta rozmowa ma mieć jakieś przesłanie, to chciałbym głośno zawołać – wydawcy, przestawcie swój sposób myślenia. Nie będzie już sprzedaży kultury na egzemplarze. Kto chce przetrwać, ten musi zrozumieć potrzeby i odbiorców, i twórców. Ci, którzy nie zrozumieją – wypadną z rynku. Taktyka walki z rzeczywistością skazana jest na klęskę".

Konflikty związane z reklamą na futrynie wrót do globalnej informacji

powstrzymać aborcję, reklamęOdnotuję spór brytyjskiej organizacji Christian Institute (CI) z amerykańską korporacją Google Inc., która to organizacja zarzuca spółce dostarczającej na rynek usługi wyszukiwawcze (chociaż przecież nie tylko), iż bezprawnie różnicuje potencjalnych reklamodawców (mowa jest o praktykach dyskryminacyjnych w kontekście wolności słowa). Chodzi o konkretną sytuacje - organizacja społeczna chciała w wynikach wyszukiwania Google umieścić reklamę (link sponsorowany), który miał się ukazywać, gdy ktoś wyszukiwał stron związanych z hasłem "abortion" (aborcja). Spółka Google się nie zgodziła. Natomiast jeden z czytelników prowadzonego przeze mnie serwisu zauważył inną reklamę AdWords, która wzbudziła jego zainteresowanie, a która poniżej przywołuję (w formie fragmentu screenshota strony Google).

Dyskryminacja w serwisie internetowym - wiek, płeć, etc. przy wynajmie mieszkań

Ciekawe rozstrzygnięcie dotyczące dyskryminacji i odpowiedzialności dostawców usług internetowych (usługodawców): Serwis internetowy Roommates.com nie może zasłaniać się przepisami wyłączającymi odpowiedzialność dostawcy usług (w USA: Section 230 of the 1996 Communications Decency Act), zaś osoby prowadzące serwis mogą (potencjalnie) ponosić odpowiedzialność w związku z dyskryminacją, a to w związku z tym, że serwis pozwalający na wyszukiwanie mieszkań do wynajęcia zbiera - za pomocą internetowych formularzy - takie dane jak wiek, stan cywilny czy orientacja seksualna oraz pozwala użytkownikom zawężać wyniki ewentualnego wyszukiwania ze względu na te właśnie kryteria. W Polsce zaś trwają prace legislacyjne związane z przyjęciem ustawy o równym traktowaniu, a to dlatego, że ochrona przed dyskryminacją w Polsce jest niewystarczająca, na co nam już formalnie Unia Europajska zwróciła uwagę.

Wyrok z uzasadnieniem (sygn. akt. VI Ka 409/07)

pieczęć Sądu Okręgowego w SłupskuChociaż dziś jest prima aprilis, to jednak w serwisie tym postanowiłem powstrzymać się od żartów. Poniżej publikuję uzasadnienie wyroku z 7 lutego 2008 roku, wydanego przez Sąd Okręgowy w Słupsku (sygn. VI Ka 409/07) w sprawie Leszka Szymczaka, redaktora serwisu internetowego Gazeta Bytowska. Jest również Postanowienie Sądu Rejonowego z 26 marca 2008 roku, w którym zwraca sprawę Prokuraturze Rejonowej w Bytowie. Czyli jest tak: w części wynikającej z wyroku Sądu Okręgowego sprawa zakończyła się prawomocnie (tej części dotyczyć może ewentualna skarga kasacyjna, jeśli RPO albo Prokurator Generalny zechcą ją złożyć), w części zaś sprawa została zwrócona do ponownego rozpatrzenia do sądu pierwszej instancji, ten zaś przekazał ją już prokuraturze w Bytowie.