dostępność

"Operation Payback" - brutalizacja bez celu

Zastanawiam się, do czego doprowadzi nas eskalacja działań po jednej i po drugiej stronie sporu "dysponenci praw autorskich - użytkownicy dóbr kultury". Mamy teraz taki przykład eskalacji, tj. przeprowadzoną w sobotę akcję pn. "Operation Payback". Międzynarodowe organizacje zrzeszające dysponentów praw (pośredników) stanęły przed wizją walki z cieniem. Ludzie niczym dym, niczym partyzanci strzelający z lasu, skrzykują się w ramach rozproszonych kanałów dystrybucji informacji i jeśli uda im się przyjąć wspólny schemat działania - dokonują kolejnego aktu komunikacji... W tym konkretnym przypadku aktem tym był rozproszony atak DDoS (Distributed Denial of Service) na infrastrukturę stanowiącą zaplecze witryn internetowych RIAA i MPAA. Jeśli to kolejny etap (zbrojnej) rewolucji, to kto na tym najwięcej straci?

MEN przy Al. Gestapo nie jest winą rzecznika ministerstwa

Oczywiście potrafię sobie wyobrazić niosący się właśnie polskimi łączami chichot w związku z tym, że już Ministerstwo Edukacji Narodowej poprawiło na swojej stronie tłumaczony - z braku funduszy - za pomocą translatora Google komunikat o swojej siedzibie (wyszło z automatu, że MEN mieści się przy Al. Gestapo i teraz rzecznik ministerstwa musi przełykać gorzkie pigułki dziennikarskich pytań). To jednak nie jest zabawne i potrafię również zrozumieć sytuację niektórych urzędników. Nie wiadomo ile jest pieniędzy na utrzymanie serwisów internetowych, więc jak one mają działać dobrze?

Komisja po raz kolejny bada działanie dyrektywy Re-use

Przygotowujemy się do prac nad ustawą o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej (por. ostatnio Uwagi PIIT i SLLGO do projektu założeń ustawy o re-use; Komisja UE pozwała Polskę w związku z brakiem wdrożenia dyrektywy 2003/98/WE), a tymczasem Komisja Europejska uruchomiła właśnie kolejne już konsultacje związane z funkcjonowaniem tej dyrektywy o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego. Konsultacje potrwają do 30 listopada 2010 roku. A więc ponownie już kraje członkowskie (ale również organizacje pozarządowe, przedsiębiorcy i zwykli obywatele) mogą przedstawić swoje uwagi do działania dyrektywy z dnia 17 listopada 2003 r.

TransparencyCamp Polska

2010-11-18 09:00
2010-11-18 18:00
Etc/GMT+2

Przypadł mi w udziale zaszczyt przygotowywania się do wystąpienia na planowanym właśnie TransparencyCamp Polska. TCP to spotkanie osób, które interesują się i pracują nad przejrzystością życia publicznego. Wedle organizatorów, a jest nim Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, w TCP weźmie udział "150 osób z różnych branż - związanych z Internetem, trzecim sektorem, pracownikami administracji i ośrodków naukowych, jak i przedsiębiorcami, którzy na lepszym dostępie do informacji i możliwości przetwarzania informacji publicznych mogliby oprzeć profil swojej działalności."

Ustawa o języku polskim a globalne społeczeństwo informacyjne

Jest taka ustawa, której stosowanie w elektronicznym obrocie prawnym wydaje się być hmm... fikcją? Mam na myśli ustawę o języku polskim. Ponieważ - jak zauważył poseł Krzysztof Brejza w niedawnej interpelacji skierowanej do ministra sprawiedliwości - "nie ulega wątpliwości, że spełnianie przez przepisy prawne wyznaczonej im roli wymaga ustanowienia odpowiednich sankcji", pojawiło się pytanie, czy "brzmienie ustawy sprawia, że jej regulacje pozostają przepisami martwymi". Odpowiedzi na interpelację udzielił Stanisław Chmielewski - sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości... Zdaniem ministerstwa: "w ocenie ministra sprawiedliwości nie ma podstaw do podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do modyfikacji zakresu odpowiedzialności karnej za czyny określone w art. 15 ustawy o języku polskim, a tym bardziej do uchylenia obowiązujących przepisów"...

Konferencja: Wiedza - władza!

2010-09-28 10:00
2010-09-28 14:00
Etc/GMT+2

Pozarządowe Centrum Dostępu do Informacji Publicznej zaprasza na konferencję „Wiedza - władza! Aktywne informowanie - doświadczenia i perspektywy”. Konferencja ta będzie podsumowaniem Tygodnia Informacji Publicznej 2010. Rzeczywiście: Termin konferencji zbiega się z pracami Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dotyczącymi wdrożenia Dyrektywy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej, co znacząco wpłynie na kształt nowelizowanej ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Deklaracja WD12 w sprawie ACTA zyskała większość w Parlamencie Europejskim

W tekście Zakończono szwajcarską rundę negocjacji ACTA sygnalizowałem fakt "zbierania" wśród eurodeputowanych podpisów pod "Oświadczeniem pisemnym w sprawie braku przejrzystego procesu i potencjalnie budzącej zastrzeżenia treści w odniesieniu do umowy handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi (ACTA)". To oświadczenie funkcjonuje w świadomości niektórych internautów jako "Deklaracja WD12". Zainteresowani tematem prawdopodobnie chętnie odnotują, że pod oświadczeniem zebrano 369 podpisów, co oznacza, że deklaracja będzie uznana za przyjętą przez Parlament Europejski.

Przygotowania do przeglądu legislacyjnego dot. danych osobowych

"Musimy się poważnie zastanowić, jak traktować serwisy społecznościowe w kontekście ochrony danych osobowych. Obowiązujące przepisy prawne pochodzą z połowy lat 90., kiedy technologia stawiała przed nami całkiem inne wyzwania. Wtedy były głównie strony www - statyczne, oferujące dostęp do wybranych przez ich autorów informacji. Dzisiaj wszyscy mogą skorzystać z narzędzi umożliwiających publikację dowolnych treści w sieci. Potrzebny jest przegląd istniejącego prawodawstwa pod kątem wyzwań stawianych przez dzisiejszą technologię."

O otwieraniu modeli prawa

"Technologie cyfrowe otworzyły wrota kultury i teraz dróg komunikacji jest więcej. Twórcy amatorscy mogą konkurować z profesjonalnymi. Nowe rodzaje aktywności, jak sampling, remiks czy mash-up, rozwinęły się na dużą skalę. W tej sytuacji stare regulacje tracą skuteczność. Dlatego prawem autorskim zainteresowali się artyści, myśliciele, nawet piraci."

Jakie społeczeństwo informacyjne, czyli konsultacje w sprawie (nie)dostępności kultury

Zastanawiałem się ostatnio, czy trudno jest stworzyć modę na udział w europejskich konsultacjach społecznych na temat projektowanych zmian prawnych. Jedna z tez, którą usłyszałem przy okazji, brzmiała, że chyba trudno, ponieważ ludzie nie wierzą, że mają jakikolwiek wpływ na zmiany przepisów. Z takimi konsultacjami trzeba też uważać. Na przykład wyobrażam sobie sytuację, w której ktoś sformułuje pytanie: OK, rozumiemy, że nie chcesz oddać nawet drobnej części swojego majątku na rzecz finansowania publicznego dostępu do dóbr kultury, ale jeśli miałbyś oddać, to byłoby to a) 95% majątku, b) 90% majątku, c) 80% majątku. Wyobrażam sobie, że jeśli ktoś zdecydowałby się na wzięcie udziału w ankiecie, to odpowiedź na tak sformułowane pytanie byłaby obowiązkowa. Jaki można by wyciągnąć wniosek z analizy odpowiedzi? 100% respondentów skłonnych byłoby pewnie oddać 80% swojego majątku na wskazany cel. Taka technika przygotowywania pytań w ankietach może oczywiście działać w drugą stronę i - jak się wydaje - posłużono się nią w konsultacjach Komisji Europejskiej na temat dostępu do dóbr kultury w domenie publicznej. Czy jesteście za tym, by w sytuacji, gdy prywatne środki będą zaangażowane w digitalizację dzieł będących już w domenie publicznej, dostęp do takich dzieł był ograniczony ze względu na ekonomiczne interesy digitalizujących te dzieła partnerów prywatnych?