dobra osobiste

Prace rządu w obszarze społeczeństwa informacyjnego

Warto odnotować parę stanowisk, które przyjął rząd. Niedawno zaakceptował Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013, zaakceptował również Strategię działań na rzecz ochrony praw autorskich i praw pokrewnych na rok 2007 (walczymy z piractwem), przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (będziemy teraz wałkować spam i usługi telekomunikacyjne) oraz projekt ustawy o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w Systemie Informacyjnym Schengen oraz Systemie Informacji Wizowej... Przed nami jeszcze Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013...

Chuderlawy młodzieniec a internetowe dziennikarstwo śledcze

Coraz ciekawiej się dzieje w sferze analizy dostępnych informacji. Ugruntowała się już chyba nowa gałąź dziennikarstwa śledczego, która polega na analizie wersji tekstów publikowanych w internecie. Takie dziennikarstwo śledcze musi być związane z opanowaniem narzędzi, wiedzą na temat systemu publikacji, wiedzą na temat wszelkich automatycznych kopii archiwalnych. W efekcie może to wszystko zaważyć na ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych czy nie, czy te dobra nadal są zagrożone. Pojawiają się też problemy związane z tajemnicą dziennikarską, rzetelnością, i wieloma innymi. Polskie Radio przeprosiło za to, że "przez pomyłkę opublikowali niezredagowaną wersję tekstu". Jakoś musieli wybrnąć, chociaż internet "swoje wie". I chociaż cała "afera" dotyczy pracy dziennikarzy w Sejmie, to poza linkiem, który teraz tu umieszczam, by nadać sprawie pewien własny kontekst: Plebejusze a dostęp do informacji o działalności organów władzy publicznej (no dobrze, jeszcze: Nie martw się Jarku o mnie), poniżej do tych spraw nie będę nawiązywał, może tylko wyrażę pewną nadzieję.

Policja odzyskała laptopa

Pamiętam taką sytuację, gdy na jednej z konferencji skradziono laptopa, którego ktoś pozostawił w czasie przerwy licząc, że nic się nie może stać - w końcu kto na takiej konferencji chciałby popełnić coś niecnego. Laptop zniknął i nigdy się nie dowiedzieliśmy co się z nim stało - został najprawdopodobniej skradziony. Teraz spieszę donieść, że jest przykład na to, że Policja odzyskała laptopa utraconego w podobnych okolicznościach. Możliwe to było dzięki zapisowi z "monitoringu".

Odpowiedzialność za LiveUpdate definicji malware

"Oprogramowanie dostarczane jest "as is", a producent nie ponosi odpowiedzialności za jego działanie..." Umowy licencyjne bardzo starają się wyłączyć wszelką odpowiedzialność "producentów oprogramowania". Ale jak to z tym jest? Pojawiło się doniesienie dotyczące działań pewnego chińskiego prawnika, który postanowił dochodzić roszczeń przeciwko Symantec'owi. Nie ma zbyt wiele tego typu spaw. W sygnalizowanej chodzi o to, że chiński prawnik stara się wykazać związek pomiędzy zdalną aktualizacją oprogramowania, a tym, że w wyniku tej aktualizacji jego komputer przestał działać - wobec czego poniósł szkody.

"Oto stałem się Sivą - niszczycielem światów" czyli identyfikacja internautów

Jeśli w publicznej dyskusji w jednym zdaniu można wpleść odesłanie do wolności prowadzenia badań naukowych oraz tezę o rzekomej chęci informacji do bycia wolną, to zastanawiam się nad podstawą obaw organizacji Reporterzy bez Granic, która to organizacja z niepokojem obserwuje aktywność badawczą Microsoftu. Chodzi o możliwość identyfikacji (profilowania) użytkowników internetu na podstawie danych o oglądanych stronach. Zdaniem RbG tego typu technologia może być użyta przez rządy państw totalitarnych do identyfikacji osób "niewygodnych".

Szukamfotomodelek zatrzymany

Jak się czyta takie doniesienie: "Krośnieńscy policjanci zatrzymali prawnika podejrzanego o przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Sąd zastosował wobec niego areszt na 2 miesiące. 27-letni podejrzany chciał w przyszłości pracować w sądzie", to wszystko - z punktu widzenia bezstronności relacji, domniemania niewinności i tego typu spraw - wydaje się w porządku. Ale gdy się przeczyta tytuł: "Wykorzystywał seksualnie naiwne dziewczyny" - tu już mam sporo wątpliwości.

Hazard w projekcie Ministerstwa Finansów

kości zostały rzuconeO hazardzie internetowym w tym serwisie jest już sporo napisane. Pojawiały się głosy, że hazard to dość niszowy temat i pewnie czytelników interesowałaby bardziej inna tematyka niż niszowe gry i zakłady wzajemne. Czytając jednak opublikowany właśnie projekt ustawy o zmianie ustawy o grach i zakładach wzajemnych oraz niektórych innych ustaw nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż ten projekt dotyczyć będzie nie tylko zainteresowanych dreszczykiem emocji związanym z igraniem z losem. Regulacja będzie dotyczyła każdego, kto zajmuje się publikacjami w internecie, a także każdego, kto ma konto w banku. Bez względu na to, czy interesuje sie hazardem.

Konflikt: czynności operacyjne policji – prawa zasadnicze jednostki

Dziękując za komentarz pozostawiony w jednym z wątków poniżej publikuję treść Wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 grudnia 2005 r. (Sygn. akt K 32/04), w którym TK w składzie pięcioosobowym przyglądał się art. 19 i innym ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji, a także zarządzeniu nr 6 Komendanta Głównego Policji z dnia 16 maja 2002 r. w sprawie uzyskiwania, przetwarzania i wykorzystywania przez Policję informacji oraz sposobów zakładania i prowadzenia zbiorów tych informacji (TK uznał, że zarządzenie to jest niezgodne z art. 51 ust. 5 oraz art. 93 ust. 2 Konstytucji). Orzeczenie to przynosi rozważania na temat "owoców zatrutego drzewa", o którym toczyła się dyskusja w serwisie w związku z zakazem gromadzenia przez państwo informacji o obywatelach w sposób niezgodny z prawem...

Dobra osobiste i dopuszczalna ingerencja w sferę prywatności osób pełniących funkcje publiczne

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacjną w sprawie sygn. ICSK 47/07. Chodziło o wypowiedź przewodniczącej zarządu Komitetu Ochrony Praw Dziecka i Rodziny opublikowaną na łamach Rzeczpospolitej w 1994 roku. Powództwo o naruszenie dóbr osobistych wytoczył szef oddziału terenowego Komitetu. Z punktu widzenia tego serwisu interesujące są rozważania dotyczące osób publicznych i ich prywatności.

Wyciek z Zatoki Piratów

W serwisie The Pirate Bay zarejestrowanych jest 1.623.717 użytkowników. Trzy dni temu administratorzy tego największego serwisu torrentowego powiadomili społeczność, że komuś udało się znaleźć lukę i doszło do wycieku zawartości bazy danych. A więc w cudze ręce trafiły dane dotyczące zarejestrowanych użytkowników: ich hasła i adresy poczty elektronicznej. Dane te są ponoć silnie zaszyfrowane, więc administratorzy Zatoki Piratów piszą, że wyciek nie stanowi zagrożenia ("...the passwords are stored encrypted, so it's not a big deal...")