przechowywanie danych

Mec. Giertych przegrał z Faktem, teraz twierdzi, że przepisy uśude są niezgodne z Konstytucją

W kontekście notatki na temat "drastycznych zdjęć", gdzie stawiam też pytania dot. apelu szefa MSZ do mediów, pragnę odnotować również, że kilka dni temu Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił w całości powództwo mec. Romana Giertycha dotyczące publikacji na stronach internetowych Faktu. Wiąże teraz te dwie sprawy, ponieważ mec. Giertych współpracował również z p. Radosławem Sikorskim, który - przypomnijmy - w przeszłości wypowiadał się na temat właściwych - jego zdaniem - zasad odpowiedzialności za materiały publikowane w internecie (por. O tym, że Minister Spraw Zagranicznych chce podważyć przepisy Unii Europejskiej).

Prawo telekomunikacyjne (m.in. cookiesy) w Senacie

Na wszelki wypadek zanotuję, że 12 października Sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw. Tekst ustawy został skierowany następnie do Senatu. Zatem jeszcze chwilka i będzie nowa ustawa, która implementuje elementy europejskiego Pakietu Telekomunikacyjnego. W tym serwisie o tej noweli pisałem głównie w kontekście cookies.

Pytania o podstawy prawne zabiegania przez ABW o blokowanie zdjęć ofiar katastrofy

Nie chce mi się oglądać "drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej", które ponoć "pojawiły się w rosyjskim internecie", a potem "na serwerach w Niemczech, Stanach Zjednoczonych oraz na Ukrainie". Nawet ich nie szukam. Generalnie bardzo jest mi żal rodzin tych ofiar (również w związku z ostatnimi doniesieniami dotyczącymi zamiany ciał w trumnach itp.). Natomiast skoro Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego była uprzejma wydać swoje oświadczenie w sprawie tych zdjęć (co - jak słusznie zauważył Jarek Lipszyc na Facebooku - tylko uruchomiło "efekt Streisand", a więc wzmogło zaciekawienie opinii publicznej tymi zdjęciami, które ponoć wcale nie zniknęły z Sieci) - ja mam kilka pytań dotyczących tego oświadczenia ABW.

Debatujemy o konieczności poprawy procesu stanowienia prawa

Kiedy widzę, jak się czasem przepychają między sobą różne organy władzy publicznej, to wzbiera we mnie frustracja. Z drugiej strony - jako obywatel jestem zadowolony, gdy administracja rządowa podejmuje działania, z których może zrodzić się jakiś trend zwalczania silosowości (resortowości). Takie działania - mam wrażenie - dzieją się właśnie w sferze procesu stanowienia prawa. Nie chciałbym być nadmiernym optymistą, ale jednak chciałbym docenić wspólne działania Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Rządowego Centrum Legislacji, które zmierzają do poprawy obecnej sytuacji. Wczoraj odbyła się całodzienna konferencja pt. "Deregulacja i proces stanowienia prawa – profesjonalizm, partycypacja, przejrzystość", w trakcie której omawiane były kolejne problemy procesu stanowienia prawa. Konferencja była zorganizowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości i wzięli w niej udział również przedstawiciele innych resortów i organów państwa. Wzięli w niej udział również goście z Wielkiej Brytanii i z USA.

O tym, że interfejs białkowy wykorzystywany jest jako proteza interoperacyjności Sejmu

"Jest jeden informatyk, który potrafi wersję papierową albo elektroniczną w innym formacie przekuć w wersję na iPad. Jest tam taka kolejka, że chyba największe chody ma Komisja Spraw Zagranicznych. Oni tam mają najwięcej tych wersji elektronicznych, nam jest to trudno przekuć"

Chmura obliczeniowa w nowej strategii UE

Kilka dni temu ukazał się komunikat prasowy Komisji Europejskiej, w którym informuje ona o "nowej strategii na rzecz pobudzenia wydajności przedsiębiorstw i administracji w Europie poprzez wykorzystywanie chmur obliczeniowych". W owej strategii mowa m.in. o standardach (że jest ich zbyt wiele i problem z ich mnogością trzeba jakoś rozwiązać, by zapewnić "interoperacyjność, przenoszenie danych i odwracalność danych"). Jest też mowa o ogólnounijnych mechanizmach "certyfikacji dla wiarygodnych dostawców usług w modelu chmury". Mowa też o "wzorze „bezpiecznych i uczciwych” warunków dla umów dotyczących usług w chmurze, w tym umów o gwarantowanym poziomie usług"...

Wyrok w sprawie bezczynności dot. wniosku o re-use (Transportoid vs. MPK w Krakowie)

Wypada odnotować jeszcze wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 18 września 2012 r., sygn. II SAB/KR 105/12. Wyrok ten zapadł ze skargi Tomasza Zielińskiego (przedsiębiorcy, autora aplikacji i serwisu Transportoid.com) na bezczynność Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego SA w Krakowie w przedmiocie rozpoznania wniosku o ponowne wykorzystanie informacji publicznej (re-use). MPK, które jest spółką, zostało zobowiązane do rozpatrzenia wniosku i zostało zobowiązane do zwrotu kosztów postępowania skarżącemu. To jedna z pierwszych tego typu spraw dotyczących wniosku o re-use w Polsce. A - tak przypuszczam - będzie ich coraz więcej.

Notatka dot. wyroku skazującego autora serwisu antykomor.pl

Nie odnotowałem wcześniej, a wypadałoby odnotować w serwisie wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 14 września 2012 roku. Pisanie z pewnym opóźnieniem ma ten walor, że można pokusić się o zebranie pojawiających się wcześniej materiałów w jednej notatce. Po pierwsze: znamy sygnaturę wyroku: sygn. akt III K 56/12. Po drugie: wiemy, że rozprawa toczyła się przed sądem z wyłączeniem jawności (a to na wniosek prokuratora). Po trzecie: wiadomo, że twórca serwisu Antykomor.pl został oskarżony m.in. o publiczne znieważenie Prezydenta RP (art. 135 p. 2 k.k.) w związku z prowadzeniem strony internetowej, na której umieszczane były krytyczne i satyryczne materiały na temat Prezydenta Bronisława Komorowskiego. W tym procesie odbyły się dwie rozprawy. Wiemy, że sąd uznał autora strony za winnego części stawianych mu zarzutów, że wymierzył karę roku i 3 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 40 godzin prac społecznych miesięcznie, że oskarżony ma pokryć część kosztów procesu w wysokości 3 tys. zł, że wyrok nie jest prawomocny, a oskarżony ma zamiar apelować do sądu wyższej instancji. Wiemy też, że Dunja Mijatović, przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów, skrytykowała wyrok.

Deklaracji w sprawie otwartości parlamentu i Międzynarodowy Dzień Demokracji

15. września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Demokracji ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2007, a to rezolucją A/RES/62/7 - przyjętą w rocznicę przyjęcia Powszechnej Deklaracji na rzecz Demokracji. Obchody dnia Demokracji stały się też pretekstem do zorganizowania konferencji w Rzymie, którą nazwano "World e-Parliament Conference 2012". W trakcie tej konferencji zaprezentowano tłumaczenia na różne języki tekstu Deklaracji w sprawie otwartości parlamentu. W polskie tłumaczenie tej deklaracji zaangażowane były Fundacja ePaństwo, Stowarzyszenie 61 oraz Obywatelskie Forum Legislacji.

"Wyszukiwarki", prawo do bycia zapomnianym, stanowisko RP w sprawie C-131/12

"...Wyszukiwarka internetowa to program lub strona internetowa, której zadaniem jest ułatwienie użytkownikom znalezienia informacji. Przetwarza ona różne dane, w tym dane osobowe użytkowników sieci...". To fragment Stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie C-131/12 Google Spain i Google, które to stanowisko wydobyła z MSZ Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Generalnie, poza wielką dyskusją o wyłączeniach z odpowiedzialności przy świadczeniu usług drogą elektroniczną, o ochronie danych osobowych w globalnym "społeczeństwie informacyjnym", o "praie do bycia zapomnianym" i paru innych jeszcze sprawach, jest to też przyczynek do dyskusji o dostępie do informacji publicznej. Dlaczego właściwie organizacje pozarządowe muszą dopiero wyszarpywać stanowiska polskiego rządu, które to stanowiska przedstawiane są w toku spraw prowadzonych przed Trybunałem Sprawiedliwości? Takie stanowiska powinny być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej niezwłocznie po tym, gdy zostaną przygotowane. Nie ma tu "tajemnicy negocjacji". Temida powinna działać jawnie, a obywatele powinni wiedzieć, co tam w ich imieniu rząd Trybunałowi klaruje.