legislacja

Deklaracji w sprawie otwartości parlamentu i Międzynarodowy Dzień Demokracji

15. września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Demokracji ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2007, a to rezolucją A/RES/62/7 - przyjętą w rocznicę przyjęcia Powszechnej Deklaracji na rzecz Demokracji. Obchody dnia Demokracji stały się też pretekstem do zorganizowania konferencji w Rzymie, którą nazwano "World e-Parliament Conference 2012". W trakcie tej konferencji zaprezentowano tłumaczenia na różne języki tekstu Deklaracji w sprawie otwartości parlamentu. W polskie tłumaczenie tej deklaracji zaangażowane były Fundacja ePaństwo, Stowarzyszenie 61 oraz Obywatelskie Forum Legislacji.

Konsultacje MKiDN w sprawie zasad zbiorowego zarządu

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaprasza do wzięcia udziału w konsultacjach społecznych dotyczących projektu dyrektywy w sprawie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi. Konsultacje potrwają do 15 października br.

Prezydent RP ratyfikował dziś Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych

15 czerwca 2012 r. Sejm przyjął ustawę, którą wyraził zgodę na ratyfikację przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Następnie - na początku lipca - senat poparł ustawę (nie proponując żadnych poprawek). Ustawę opublikowano w Dz.U. 2012 nr 0 poz. 882. W efekcie ustawa weszła w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, czyli 17 sierpnia 2012 roku. Dziś w Pałacu Prezydenckim odbywa się uroczystość ratyfikacji przez Prezydenta RP Konwencji sporządzonej w Nowym Jorku dnia 13 grudnia 2006 r. Dla mnie ta konwencja nie jest jedynie konwencją o prawach osób niepełnosprawnych. Dla mnie ta konwencja mówi o dostępności w ogóle. W przypadku serwisów internetowych prawa osób niepełnosprawnych można gwarantować tworząc takie serwisy zgodnie ze standardami dot. dostępności, a przez to takie serwisy będą mogły być dostępne również dla takich osób, które nie są obarczone niepełnosprawnością. Powinny być dostępne również do "czytania" maszynowego. Mówię tu m.in. - by dać jeden tylko przykład z wielu możliwych - o walce z praktyką publikacji skanów zamiast tekstowych odpowiedników (nadal Sejm RP publikuje oświadczenia majątkowe posłów w postaci skanów ręcznie wypełnionych formularzy - a więc wbrew zasadom, które ma chronić ratyfikowana dziś Konwencja; Inny przykład, to publikacja skanów na stronach RCL, w efekcie której nie wiadomo - jeśli ktoś nie może zapoznać się z bitmapami, do kiedy trwają konsultacje społeczne i czego dotyczą)...

"Otwartość" w Krynicy

Jestem w Krynicy, na Forum ekonomicznym. W czasie wczorajszego panelu na temat "otwarcia zasobów wiedzy" (por. Panel pt. "Otwarcie zasobów wiedzy a ochrona własności intelektualnej")" poseł Napieralski mówił praktycznie to, co premier Tusk, gdy wygłaszał cytowane tu często słowa: "To, co powstaje za publiczne pieniądze jest własnością publiczną, a więc także tych, którzy chcą z tego korzystać w sposób wybrany przez siebie". W czasie wywiadu dla Bloomberga premier Pawlak mówił dziś o potrzebie przejrzystości w życiu publicznym, że otwartość jest dobra dla realizowania kontroli społecznej zarówno w sferze politycznej, jak i gospodarczej. Spotkany na deptaku w Krynicy poseł Mularczyk powiedział, że często korzysta z Sejmometru, by sprawdzić statystyki głosowań. Zapytany o to, dlaczego Sejm jeszcze nie wdrożył zasad dot. re-use i dlaczego Kancelaria Sejmu głosi różne tezy dot. praw jej rzekomo przysługujących, odpowiedział, że nie wie, bo jeszcze nikt tego nie podnosił. Zatem już ktoś podnosi.

O (pilnej?) potrzebie dyskusji na temat jawności, re-use i ochrony danych osobowych z publicznych źródeł

"Jeśli Pani Rzecznik wyrazi wolę rozpoczęcia dyskusji na temat jawności informacji w polskim porządku prawnym, proponuję by Rzecznik Praw Obywatelskich i Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wspólnie wystąpili w tej sprawie do Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów i ewentualnie Marszałka Sejmu. Takie wspólne wystąpienie mogłoby przyczynić się do nadania dyskusji naukowej odpowiedniej rangi praktycznej i spowodować, że jej wyniki byłyby możliwe do bezpośredniego wykorzystania w procesie stanowienia prawa."

Próba reanimacji WIPO Broadcasting Treaty

W 2007 roku odnotowałem, że powstrzymano prace nad traktatem o ochronie praw organizacji nadawczych i dodałem wówczas "na razie" (por. Zawał WIPO Broadcasting Treaty). Otóż mamy 2012 rok i wydaje się, że projekt traktatu nie jest całkiem martwy. EFF sygnalizuje, że w Światowej Organizacji Własności Intelektualnej są jeszcze ludzie, którzy chcieliby widzieć taki traktat w działaniu.

Nie ma zgody na spec-ustawę korczakowską, a spec-ustawa chopinowska jest patologiczna

Jak wiadomo - Fundacja Nowoczesna Polska poszła do sądu. Pisałem o tym w tekście: W celu ochrony domeny publicznej idziemy do sądu, by ustalić datę śmierci Korczaka. Chodzi o to, by z końcem roku, w którym obchodzimy 70 lecie śmierci Korczaka, jego dzieła przeszły do domeny publicznej. Oczywiście są tu też interesy ekonomiczne tych, którzy chcieliby korzystać jeszcze przez kilka lat na tym, że dzieła takie byłyby objęte monopolem prawnoautorskim. A taka sytuacja byłaby potencjalnie możliwa w związku z przyjęciem w 1954 roku, że - skoro nie wiadomo dokładnie którego dnia zginął Korczak, to zginął 9 maja 1946. Poszliśmy do sądu po to, by dzieła Korczaka były uwolnione do domeny publicznej, by w ten sposób każdy mógł z nich korzystać bez opłat, by - wobec braku monopolu prawnoautorskiego - upowszechniać dziedzictwo tego autora, który oddał swoje życie, do końca opiekując się dziećmi prowadzonymi na śmierć w Treblince. Jeśli w wyniku skutecznych działań Fundacji (czyli - jeśli uda nam się doprowadzić do stanu, w którym - zgodnie z zasadami ogólnymi - dzieła Korczaka przejdą do domeny publicznej z końcem tego roku) ktoś zdecyduje się położyć na stole rozwiązania legislacyjne, w ramach których będzie chciał stworzyć quasi monopol, bo domena publiczna zagrozi ekonomicznym interesom tego lub innego podmiotu, to będzie to, moim zdaniem, zły pomysł i uważam, że nie można do tego dopuścić.

Senat proponuje katalog przestępstw, których będzie mogło dotyczyć zastosowanie przez ABW technik operacyjnych

Warto się przyglądać temu, co napisano w sejmowym Druku nr 633, to znaczy w senackim projekcie ustawy o zmianie ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu. Dlaczego to interesujące? Chociaż - jak napisano w druku - projekt ustawy stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (głównie chodzi o wyrok TK z 15 listopada 2010 r., sygn. S 4/10), to w treści ustawy, w katalogu sytuacji, w których służby mogą stosować techniki operacyjne "w celu zapobieżenia przestępstwom lub ich wykrycia, ustalenia sprawców, a także uzyskania i utrwalenia dowodów przestępstw określonych w: (...) art. 265 § 1 i 2, art. 266 § 2, art. 267 § 1–4, art. 268 § 1–3, art. 268a § 1 i 2, art. 269, art. 269a oraz art. 269b § 1 Kodeksu karnego (...)". Generalnie Senat szykuje nam przepisy, na podstawie których ABW będzie sobie mogła wstrzykiwać konie trojańskie do systemów operacyjnych obywateli. Bo to jedna z możliwych konsekwencji wejścia w życie zaproponowanych właśnie przepisów.

Początek polskich konsultacji w sprawie International Telecommunication Regulations

Część z Państwa pewnie pamięta pewne zamieszanie związane z zapowiedziami zmian w ITR. Omawiałem temat w notatce Projektowane zmiany International Telecommunication Regulations (ITR) - najpierw źródła z czerwca. Pisałem wówczas, że w USA te propozycje zmian regulacyjnych Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego wywołały spore zainteresowanie i dyskusje w Izbie reprezentantów, a u nas cisza. Dziś warto zatem odnotować, że również w Polsce zaczynamy na ten temat dyskusję. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ogłosiło początek konsultacji w tej sprawie. Warto zwrócić uwagę na ten proces konsultacji, ponieważ to element globalnej dyskusji na temat tego, jak będzie zarządzany globalny internet. Takie zderzenie świata podzielonego granicami z suwerennymi w swoich granicach państwami i świata, w którym relacje społeczne (w tym relacje biznesowe) przenikają przez te granice. Pytanie, czy powinien istnieć jeden strażnik tego wszystkiego i kto będzie kontrolował tego strażnika i w jakim trybie. Poważna sprawa.

Debata o pogodzie

Dziś w Gazecie Prawnej opublikowano artykuł pt. Informacje publiczne: Zapowiedzi burzy powinny być bezpłatnie udostępniane obywatelom. W ramach tego tekstu omówiono m.in. wymianę korespondencji pomiędzy Janem Reyem a Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej, którą w całości publikowałem w tekście W czasie tornada IMiGW przestał udostępniać w internecie informacje z radarów meteorologicznych kilka dni temu (nawiasem mówiąc: Pogodynka.pl wątpi, czy ktoś ten mój tekst przeczytał). W Gazecie Prawnej jest i moja wypowiedź: "Spodziewam się, że w niedalekiej przyszłości przepisy dotyczące udostępniania informacji publicznej przez państwową służbę hydrologiczno-meteorologiczną, a także przepisy dot. ponownego wykorzystywania takiej informacji, zostaną poddane pod dyskusję, w której istotnym zagadnieniem do rozwiązania będzie usunięcie z polskiego porządku prawnego przeróżnych "zasad szczególnych", które sobie wcześniej wywalczyły różne podmioty. Takie informacje powinny być przekazywane do ponownego wykorzystania bez ograniczeń warunkami i bezpłatnie". Poniżej zaś, ponieważ korespondencja nadal prowadzona jest w taki sposób, że listy kierowane są również do mojej wiadomości, prezentuję jej dalszy ciąg.