biznes
Nowy porządek? Na czym polega umowa o podział wpływów na chińskim rynku wyszukiwania darmowej muzyki
Wt, 2009-04-14 13:52 by VaGlaPod koniec marca znów (jak rok temu) ogłoszono, że spółka Google uruchomiła w Chinach serwis internetowy, który pozwala internautom na bezpłatne pobieranie z internetu muzyki. Dostępne za pośrednictwem Google zasoby to 350 tys piosenek, ale za chwilę - jak podają komunikaty - ma ich być ponad milion. Fakt, że usługa jest adresowana do chińskiego konsumenta musi rodzić pytania o globalne prawo autorskie. Czy utrzymają się sztuczne terytorialne podziały w globalnej, przenikającej granice państw, Sieci? Dlaczego to, co w jednych rejonach świata nazywane jest "piractwem", w innych jest "normalnym modelem biznesowym", o który można się umówić? Wytwórnie muzyczne chcą zarabiać i jeśli nie da się na sprzedaży muzyki - próbują na dzieleniu się reklamami z wyszukiwarką. Google chce wypchnąć w ten sposób z rynku najbardziej popularną w chinach wyszukiwarkową konkurencję - baidu.com.
Jeśli przejdzie globalne odcinanie internautów zapowiada się raj dla prawników
Pt, 2009-04-10 04:56 by VaGlaWczoraj francuskie Zgromadzenie Narodowe (niższa izba parlamentu) odrzuciło Projet de loi favorisant la diffusion et la protection de la création sur internet, ale francuski rząd postara się o to, by projekt ponownie był przedmiotem prac parlamentarnych. Czekamy do 28 kwietnia. Być może większość parlamentarna zostanie zmobilizowana do pracy (tym razem posłowie wybrali obiad, dlatego posłowie opozycji przeważyli na sali). Być może już niebawem nowy francuski model ochrony prawa autorskiego stanie się faktem i przykładem dla prawodawców w innych krajach (taki był przecież plan). Co to może znaczyć? Myślę, że cieszyć powinni się prawnicy.
Internet, prasa, udostępnienie komputera, zniewaga, zniesławienie: Postanowienie SN z dnia 7 maja 2008 r. (III KK 234/07)
Cz, 2009-04-09 20:36 by VaGlaNie odnotowałem go w serwisie wcześniej. Chodzi o postanowienie z maja 2008 roku, w którym Sąd Najwyższy zajmował się - jak się wydaje - serwisem ocen.pl (chodzi o oceny wystawiane wykładowcom akademickim przez studentów). Wśród wielu tez, które znalazły się w tym postanowieniu, warto wspomnieć np. taką, że "internet jest środkiem masowego komunikowania, o jakim mowa w art. 212 §2 i 216 § 2 k. k., za pomocą którego sprawca może dopuścić się zarówno zniesławienia, jak i znieważenia". Inna teza brzmi: "Internetowy przekaz o charakterze periodycznym, spełniający wymogi przewidziane przez ustawodawcę w treści art. 7 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe niewątpliwie jest prasą". Sąd Najwyższy rozstrzygał skargę kasacyjną i uznał, ze jest bezzasadna, ale - jak widać - odniósł się do kilku ważnych (dla internautów) kwestii (odniósł się również do kwestii odpowiedzialności kogoś, kto udostępnia komputer, by ktoś inny skomentował coś na jakimś internetowym forum). Zainteresowani?
O kryzysie prasy (drukowanej) i o ręce wyciągniętej do rządu
Cz, 2009-04-09 18:53 by VaGla"Nie zmienimy trendów cywilizacyjnych i nie zatrzymamy rozwoju nowych mediów. Nie chcemy też, aby państwo subsydiowało naszą działalność. Ale chcemy, aby rząd dostrzegał, że każda regulacja dotycząca telewizji, dotyczy całego rynku mediów. Dlaczego subsydiowana ma być działalność misyjna telewizji, która ma największy udział w rynku reklamowym, a nie mogą liczyć na wsparcie państwa akcje społeczne prowadzone przez gazety, które udziały w rynku reklamowym tracą?"
Retencja danych: oddalenie skargi w sprawie C-301/06, polska transpozycja dyrektywy
Wt, 2009-04-07 13:42 by VaGlaW Niemczech oraz w Szwecji organizacje zabiegające o prawa człowieka starają się wciąż walczyć z dyrektywą 2006/24/WE (chodzi o tzw. retencję danych telekomunikacyjnych i organizacje walczą raczej z transpozycjami dyrektywy). Wcześniej takie próby podejmowano również w Irlandii. Irlandia argumentowała, że dyrektywę przyjęto na błędnej podstawie traktatowej. Przy tej ostatniej próbie asystowało kilkadziesiąt organizacji pozarządowych z krajów unijnych. 10 lutego 2009 r. Trybunał Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich oddalił skargę Irlandii. W Polsce zaś Sejm przyjął 19. marca ustawę o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw, która to ustawa stanowi implementację dyrektywy.
Stanowiska w euro-konsultacjach Zielonej Księgi
Wt, 2009-04-07 12:08 by VaGlaOsoby śledzące konsultacje społeczne w sprawie tzw. Zielonej księgi (por. Zielona Księga: Prawo autorskie w gospodarce opartej na wiedzy (bez wiedzy) oraz Zielona Księga: Odpowiedzi ISOC Polska), będą prawdopodobnie zainteresowane informacją o tym, że na europejskich stronach CIRCA - Communication & Information Resource Centre opublikowano nadesłane komentarze.
No i powstał Narodowy Instytut Audiowizualny
Pn, 2009-04-06 19:47 by VaGlaNarodowy Instytut Audiowizualny powstał z przekształcenia Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego. Podlega Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego i ma zajmować się... digitalizacją i upowszechnianiem dostępu do zrekonstruowanych i zapisanych cyfrowo materiałów...
Potencjalna konfuzja przy wykorzystaniu znaków towarowych w reklamie Google Adwords
Pn, 2009-04-06 06:08 by VaGlaSprawa jeszcze nie jest zakończona, jednak warto odnotować amerykański proces w sprawie Rescuecom v. Google, w którym wypowiedział się The Second Circuit Court of Appeals. Chodzi o wykorzystanie słów kluczowych, stosowanych jako element uruchamiający reklamę w serwisie Google. Wcześniej the United States District Court for the Northern District of New York uznał, że nie ma podstaw do dopuszczenia pozwu firmy Rescuecom Corp., która twierdzi, że sprzedając reklamę Google dopuszcza się naruszenia praw ze znaków towarowych (na podstawie the Lanham Act, 15 U.S.C. § 1114 & 1125).
Dwa wyroki WSA - rozumienie istoty zgłaszanego wynalazku, kontrola legalności decyzji
So, 2009-04-04 15:59 by VaGlaNie tak dawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał dwa wyroki związane z patentami. W obu przypadkach Urząd Patentowy RP odmówił udzielenia patentu na wynalazek, potem wnoszono o ponowne rozpoznanie sprawy, Urząd analizował i ponownie odmówił udzielenie patentu, a wreszcie wniesiono skargę na decyzje UPRP i sprawa trafiła do sądu. Sąd zaś uchylił zaskarżone decyzje. W pierwszej sprawie zgłoszenie dotyczyło "Urządzenia i sposobu modulacji/demodulacji z ograniczeniem kolejnych wystąpień o minimalnej długości", w drugiej zaś "Sposobu i urządzenia do odtwarzania nośnika danych". Urząd odmawiał, gdyż - jak uznał - zgłoszenia "nie ujawniają rozwiązania technicznego". Sąd zaś uznał, że doszło do naruszenia art. 7, 77 k.p.a. poprzez brak wszechstronnego i dokładnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy a także szczegółowego uzasadnienia przyjętego przez organ stanowiska, co w konsekwencji uniemożliwia sądowi dokonanie kontroli legalności zaskarżonej decyzji.
Kto będzie miał prawa do naukowego, "intelektualnego wkładu" aluminiowej puszki?
Pt, 2009-04-03 16:21 by VaGlaZbudowano pierwszego(?) robota-naukowca. W założeniach naukowców z the Biotechnology and Biological Sciences Research Council (BBSRC) ma to być maszyna, która samodzielnie będzie przeprowadzała rozumowanie naukowe i będzie dokonywała samodzielnie nowych odkryć naukowych, a tym samym będzie poszerzała dostępną wiedzę naukową (scientific knowledge). Jeśli ten pomysł zostanie zrealizowany skutecznie, to poza problematyką opisaną przeze mnie wcześniej w tekstach Prawa robotów oraz Kara dla robota, czy odpowiedzialność producenta oprogramowania?, czeka nas również rewolucja praw własności intelektualnej.