Archiwum - Oct 2011

data

Prawo autorskie nie przeszkadza w udostępnieniu na wniosek informacji publicznych, jakimi są (niektóre) mapy

Mamy kolejny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który odniósł się do relacji między ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a ustawą o dostępie do informacji publicznej. Poza tym, że NSA uznał mapy związane z opracowaniami "Kierunki rozwoju przestrzennego" oraz "Uwarunkowania rozwoju przestrzennego" za informację publiczną, to stwierdził również, że ich udostępnienie "nie stanowi rozporządzenia prawami autorskimi, ale realizację dostępu do informacji publicznej na podstawie ww. ustawy o dostępie do informacji publicznej". To, czego brakuje w tym wyroku, to jednoznacznego wskazania, że takie mapy, wobec włączenia ich do materiałów urzędowych lub dokumentów urzędowych, przestały być utworem w rozumieniu prawa autorskiego.

Materiały, które "nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego"

Mamy dalszy ciąg historii wspominanej już w tym serwisie, w tekście Komentarze pod wpisami "w blogu", tryb wyborczy i ochrona dóbr osobistych. Pan Andrzej Jezior z Ryglic jednak przegrał proces cywilny. 3 października 2011 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał wyrok w sprawie z powództwa burmistrza Ryglic o ochronę dóbr osobistych, przy czym sąd uznał, że pozwany – jako administrator bloga - odpowiada za „rozpowszechnianie” bezprawnych treści (sygn. akt I C 319/11). Sprawa jest o tyle ciekawa, że wydawać się możę, iż mamy w systemie prawnym dość klarowną regulacje podobnych sytuacji - w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną, w art. 15 tej ustawy, napisano, że "Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14". Tłumaczy się to jako brak obowiązku aktywnego moderowania treści w Sieci. Jeśli ktoś moderuje - wówczas może ponosić odpowiedzialność, jeśli nie moderuje - poniesie ją, jeśli nie wie "o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych". To już art. 14 wspomnianej ustawy. Ale sąd - jak się wydaje - nie odniósł się do tego.

Osiem państw podpisało ACTA, teraz będą zabiegać o ratyfikacje

Uparł się ten Maj Marcin z Dziennika Internautów, by zamiast interesować swoich czytelników kolejna kandydatką na posłankę, która w internetowym klipie pokazuje, że dla władzy może się nawet rozebrać i pokazać... biust (gdy zostanie wybrana), uparcie wraca do sprawy ACTA. Odnotował zatem najpierw, że "osiem państw z USA na czele podpisało kontrowersyjne porozumienie ACTA dotyczące podrabianych towarów i piractwa w sieci" - to się stało w minioną sobotę, a następnie jeszcze zupełnie niepotrzebnie rozdrapuje temat ewentualnej konieczności dostosowywania prawa krajowego do przyjętego traktatu. Jakby to kogoś w Polsce interesowało...

"Zaprzestanie" a link do przeprosin w archiwum - wątpliwości w sprawie orzeczenia SN

Archiwum papierowych gazetPrasa nie informuje o sygnaturze orzeczenia Sądu Najwyższego z 28 września 2011 r., w którym to SN miał stwierdzić, że "gazeta, która przegrała proces o ochronę dóbr osobistych i opublikowała przeprosiny za swój artykuł powinna zamieścić też wzmiankę o przeprosinach przy tej publikacji w internetowym archiwum". Mam sporo wątpliwości co do stanowiska Sądu Najwyższego i chętnie przeczytałbym jakieś źródło. Całe szczęście Helsińska Fundacja Praw Człowieka podała sygnaturę: sygn. akt I CSK 743/10. SN miał też nawiązać do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale nie wiemy, czy chodzi o wyrok z 10 marca 2009 r. w sprawie Times Newspapers Ltd. v. United Kingdom.

Zbieranie odcisków palców jako ewidencja czasu pracy - wyrok NSA

6. września 2011 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok (sygn. I OSK 1476/10), z którego wynika, że wyrażona na życzenie pracodawcy pisemna zgoda pracownika na pobranie i przetworzenie jego danych osobowych, w tym przypadku danych biometrycznych - charakterystycznych punktach linii papilarnych palców pracowników przetwarzanych w celu ewidencji czasu pracy, narusza prawa pracownika i swobodę wyrażenia przez niego woli. Zdaniem NSA "brak równowagi w relacji pracodawca-pracownik stawia pod znakiem zapytania dobrowolność w wyrażeniu zgody na pobieranie i przetworzenie danych osobowych (biometrycznych)", wykracza poza zamknięty katalog danych możliwych do przetwarzania przez pracodawcę na gruncie art. 221 Kodeksu pracy, a rozszerzenie tego katalogu przez dopuszczenie zastosowania art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie danych osobowych "prowadziłoby do naruszenia zasady adekwatności wyrażonej w art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie danych osobowych".

Pytania w sprawie konkursu na autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie cyberprzestępczości

31 sierpnia 2011 r. Stowarzyszenie Blogmedia24.pl wystosowało do MSWiA wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej projektu "Autonomiczne narzędzia wspomagające zwalczanie przestępczości". To konkurs ogłoszony przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a biorą w nim udział również MSWiA oraz ABW. MSWiA jakoś nie odpowiada na wnioski o udostępnienie informacji publicznej, ABW odpowiedziało kilka dni temu, a Kancelaria Prezesa Rady Ministrów odpowiedziała, że "w związku z koniecznością uzyskania dodatkowych wyjaśnień dot. przedmiotowej sprawy ustawowy termin udostępnienia informacji może ulec wydłużeniu. Odpowiedź zostanie przekazana najpóźniej do 1 listopada br."