Osiem państw podpisało ACTA, teraz będą zabiegać o ratyfikacje

Uparł się ten Maj Marcin z Dziennika Internautów, by zamiast interesować swoich czytelników kolejna kandydatką na posłankę, która w internetowym klipie pokazuje, że dla władzy może się nawet rozebrać i pokazać... biust (gdy zostanie wybrana), uparcie wraca do sprawy ACTA. Odnotował zatem najpierw, że "osiem państw z USA na czele podpisało kontrowersyjne porozumienie ACTA dotyczące podrabianych towarów i piractwa w sieci" - to się stało w minioną sobotę, a następnie jeszcze zupełnie niepotrzebnie rozdrapuje temat ewentualnej konieczności dostosowywania prawa krajowego do przyjętego traktatu. Jakby to kogoś w Polsce interesowało...

O podpisaniu porozumienia: ACTA: Osiem państw podpisało kontrowersyjne porozumienie, o implikacji dla systemów prawnych krajowych po podpisaniu: ACTA jednak zmieni prawo krajów sygnatariuszy.

Umowę międzynarodową na razie podpisały: Australia, Kanada, Japonia, Korea, Maroko, Nowa Zelandia, Singapur oraz, oczywiście, USA. ACTA zacznie obowiązywać, gdy przynajmniej sześć państw ratyfikuje tę umowę międzynarodową (podpis, a ratyfikacja to nie to samo).

W sumie może to kogoś jeszcze zaciekawić, że przy notatce prasowej japońskiego ministerstwa spraw zagranicznych, która zapowiadała ceremonię podpisania traktatu, nie opublikowano linku do treści samego traktatu: Holding of the Signing Ceremony for the Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA).

Wiele na temat ACTA wyprodukowali wikipedyści: Anti-Counterfeiting Trade Agreement. Są też materiały na stronie Komisji Europejskiej: Anti-counterfeiting (chociaż na tej ostatniej stronie wcale nie ma nowych doniesień, a treść porozumienia, która tam jest linkowana, to tekst skonsolidowany, do którego jeszcze miały być wprowadzone poprawki w Tokio).

Param, param.