Archiwum - Jan 27, 2009

Po spotkaniu Zespołu, czyli co słychać w informatyzacji

Kilka spraw w informatyzacji się dzieje, kilka będzie się działo w najbliższych miesiącach. O tych, które się dzieją można poczytać w sprawozdaniu z wczorajszego spotkania Zespołu ds. Społeczeństwa Informacyjnego, pracującego w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. To, czego tam nie ma, to projektowane zmiany, dotyczące systemu dostępu do informacji publicznej, które mają - o czym już pisałem w tym serwisie wcześniej - mają zostać poddane opiece Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (będzie - mam takie wrażenie - jeszcze okazja, by temu poświęcić kilka notatek).

Ile treści pedofilskich znajduje się teraz na dyskach polskich firm hostingowych?

W listopadzie 2008 roku Dyżurnet alarmował: "w ciągu ostatniego tygodnia pracownicy zespołu otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń związanych z nieautoryzowanym wejściem na serwery www oraz zamieszczeniem treści zawierających pornografię dziecięcą. Część z nich dotyczyła polskich serwerów. Włamania nie były związane z tematyką zaatakowanych serwisów". Jak się wydaje - sprawa jest wciąż aktualna. A jeśli tak, to stawia Policję w trudnej sytuacji, a przy okazji również użytkowników serwisów internetowych, którzy nagle mogą się okazać "posiadaczami pornografii dziecięcej". W kłopotliwej sytuacji mogą się nagle również znaleźć firmy hostingowe, które nie mają często kontroli nad tym, w jaki sposób ich abonenci zabezpieczają konta.

Urząd Zamówień Publicznych uruchamia platformę do prowadzenia licytacji elektronicznych

Dziś Urząd poinformował, że "Platforma służy do przeprowadzania licytacji elektronicznych, o których mowa w art. 74 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 233, poz. 1655 oraz z 2008 r. Nr 171, poz. 1058 i Nr 220. poz. 1420).
Korzystanie z oprogramowania jest bezpłatne. Jedynym warunkiem jest zarejestrowanie się w systemie (Rejestracja)
"... Tak napisano, chociaż jest jeszcze jeden warunek korzystania - zaakceptowanie regulaminu...

Prawo antyspamowe może być niekonstytucyjne

W 2006 roku napisałem, że Spam to delikatna materia regulacji. W USA, Sąd najwyższy Stanu Virginia (The Virginia Supreme Court) uznał, że tamtejsza regulacja wprowadzona ustawą the Computer Crimes Act w istocie narusza postanowienia amerykańskiej Konstytucji, która gwarantuje każdemu wolność słowa. Rozstrzygnięcie związane jest ze sprawą Jeremiego Jaynesa, który najpierw został uznany winnym naruszenia prawa, w związku z rozesłaniem 10 tys maili na ("skradzione") adresy użytkowników AOL, a następnie zaatakował ustawę, na podstawie której został skazany. Sąd uznał, że ustawa narusza zasady chronione poprawkami do amerykańskiej Konstytucji...