Archiwum - Jan 3, 2009
Techniczna czkawka poszukiwania linii demarkacyjnej między wolnością słowa, a odpowiedzialnością za słowo
So, 2009-01-03 20:37 by VaGla- biznes
- państwo
- bezpieczeństwo
- dane osobowe
- dostępność
- DRM
- informatyzacja
- konsumenci
- legislacja
- media
- pedofilia
- pornografia
- prawa człowieka
- prywatność
- przechowywanie danych
- przestępczość
- retencja danych
- rodzina i opieka
- spam
- społeczeństwo
- tajemnice
- telekomunikacja
- terroryzm
- wolność słowa
- własność intelektualna
- felietony
Kiedy w październiku 2008 roku serwisy agencyjne i inne media podawały informacje, że w Australii rząd chce "cenzurować" Sieć, a to w ten sposób, że wszyscy dostawcy usług internetowych będą musieli (na razie eksperymentalnie) filtrować transmisje wychodzącą z kontynentu i doń przychodzącą, nie wiedzieliśmy, że Telekomunikacja Polska pracuje nad podobnymi rozwiązaniami. W Australii były protesty (być może mniejsze niż w Szwecji z okazji wprowadzenia tam retencji danych telekomunikacyjnych, ale jednak coś się działo). W Polsce temat dopiero trafia do świadomości konsumentów mediów, głównie dzięki temu, że TP walcząc z treściami szkodliwymi zablokowała również takie witryny jak stronę GIMP (The GNU Image Manipulation Program), a także część serwerów IRC (Internet Relay Chat). Te ostatnie z obawy przed (baczność!) botnetami.