bazy danych

Interpelacja w sprawie podstaw tworzenia infrastruktury informacji przestrzennej (wdrażanie dyrektywy INSPIRE)

I jeszcze jedna historyczna (z marca br.) interpelacja w dziale interpelacje, tym razem Interpelacja nr 2927 w sprawie prawidłowości prowadzenia baz danych, jako podstawy do tworzenia infrastruktury informacji przestrzennej, którą złożył Poseł Mirosław Pawlak. Odpowiadał na nią minister Włodzimierz Karpiński - sekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

W czasie tornada IMiGW przestał udostępniać w internecie informacje z radarów meteorologicznych

Logo Instytutu Meteorologii i Gospodarki WodnejW weekend przeszły przez Polskę trąby powietrzne. W wyniku tego pogodowego zjawiska ucierpiało wielu mieszkańców. Ponoć głównie na Pomorzu. W mediach można przeczytać, że "nad Polską przeszło tornado grozy". Tymczasem ja chciałbym czytelnikom przedstawić treść listu, który do mojej wiadomości (ze zgodą na publikację) wysłał w sobotę Jan Rey - niegdysiejszy wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (w latach 1992-1993). Swój list skierował do dzisiejszego szefa funduszu, który finansując pewne działania z pieniędzy publicznych "może i powinien stawiać warunki" udostępniania informacji. A o co chodzi? Otóż w chwili, gdy nad Polską przechodziła trąba powietrzna wyłączono udostępnianie w internecie informacji z radarów meteorologicznych. Czy należy spodziewać się burzy nad IMGW PIB, czyli Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowym Instytutem Badawczym?
Aktualizacja: Odpowiedź z IMiGW na list p. Reya w komentarzu do niniejszej notatki.

Narzędzia do monitorowania państwa - tkamy "szarą sieć" społecznej kontroli

Jakby tak próbować podsumować aktywne wątki w dyskusji na temat prawa w Polsce i tylko w sferze, którą zajmuję się w tym serwisie, to trzeba by wskazać dyskusję o prawie autorskim, dyskusję o ACTA, dyskusję o zbiórkach publicznych i crowdfundingu, dyskusję o neutralności Sieci, dyskusję o dostępie do informacji publicznej oraz o re-use, dyskusję o retencji danych, o ochronie dzieci, dyskusję o prawie prasowym. Jest i dyskusja o prywatności i ochronie danych osobowych, jest dyskusja o przetwarzaniu danych w chmurze. Mamy też dyskusję o e-government i o informatyzacji - tu zaraz MAiC zaproponuje nowelizację ustawy. Jest dyskusja o regulacji procesu konsultacji publicznych. Do głównego nurtu powraca dyskusja sprzed roku o "audiowizualnej usłudze medialnej na żądanie". Zaczyna się nowa dyskusja o "otwartych zasobach" - tu też zaraz będą udostępnione założenia... Wszystkich wątków wymienić chyba już nawet nie będę potrafił. Kiedyś jedna osoba dawała radę monitorować wszystkie działania rządu (i nie tylko rządu) w sferze proponowanych regulacji społeczeństwa informacyjnego. Te czasy już nie powrócą. Ale nie jest wcale tak źle. Społeczeństwo próbuje dostosowywać się do zmieniających się okoliczności. W ciągu ostatnich dziesięciu lat powstało wiele organizacji pozarządowych, w tym organizacji strażniczych. W ramach takich organizacji współpracują ze sobą różne osoby. Organizacje się też specjalizują w różnych wątkach dyskusji, a jeśli trzeba - zawiązują koalicje. By wymienić niektóre z organizacji: mamy Helsińską Fundacje Praw Człowieka, która zajmuje się prawami człowieka, jest Fundacja Panoptykon, która zajmuje się społeczeństwem nadzorowanym. Jest Fundacja Nowoczesna Polska, która zajmuje się edukacją medialną i prawem autorskim - zwłaszcza w kontekście wolnej kultury. Jest Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, które zajmuje się dostępem do informacji publicznej. Jest Stowarzyszenie Internet Society Poland, które zajmuje się standardami i regulacjami internetu. Jest Fundacja Batorego i jej programy, jest cały szereg organizacji, które zajmują się poszczególnymi aspektami życia społecznego. Wszystkich nie dałbym rady wymienić, zatem wybrałem te, których działania obserwuję z bliska, lub wręcz od środka. W Fundacji ePaństwo (wydawcy Serwisu Sejmometr.pl) postanowiliśmy wesprzeć organizacje pozarządowe, a także obywateli, którzy nie czują potrzeby zrzeszania się w takich organizacjach. W jaki sposób? Chcemy obywatelom dostarczyć fragmenty wędki (nawet nie wędkę) - narzędzia do stałego monitorowania procesu legislacyjnego.

Kolejny krok na drodze udostępniania orzeczeń sądów w internecie

Dziś, zgodnie z zapowiedzią, odbyła się konferencja prasowa w Ministerstwie Sprawiedliwości. To była moja bodaj pierwsza konferencja prasowa, w której nie występowałem jako pytający. Konferencja dotyczyła uruchomienia portalu orzeczeń w Apelacji Wrocławskiej i planów dot. udostępniania takich orzeczeń w kolejnych sądach. Co było ważne? Na konferencji z ust ministra Gołaczyńskiego padło coś, co dla mnie jest oczywiste, ale z relacjonowanej i komentowanej tu decyzji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wynika, że nie dla wszystkich: treść orzeczeń sądów i ich uzasadnienia jest informacją publiczną. Padło też coś, co będzie miało, jak uważam, swój dalszy ciąg w dyskusji na temat dostępu do informacji publicznej, czyli motywy, dla których takie portale orzeczeń ministerstwo uruchamia. Wśród tych motywów był też taki, że skoro tak wielu obywateli domaga się orzeczeń w trybie dostępu do informacji publicznej, to aby zrealizować to prawo trzeba po prostu te orzeczenia zacząć publikować systemowo. To bardzo ważne stwierdzenie, ale podobnie jak wcześniejsze - dla wielu jest ono oczywiste (ale dla wielu niestety nie jest).

Status informacyjno-publiczny orzecznictwa na gruncie praktyki sądów administracyjnych (ePF vs SN #4)

W swojej decyzji odmawiającej Fundacji ePaństwo dostępu do orzecznictwa Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego był uprzejmy dać do zrozumienia, że nie wszystkie orzeczenia sądów są informacją publiczną. Chyba najbardziej symptomatyczny jest ten fragment, w którym Pierwszy Prezes SN pisze (a przynajmniej się pod tym podpisuje): "Siłą rzeczy rozstrzygnięcie podejmowane na podstawie przepisów prawa prywatnego nie korzystają z domniemania rozstrzygnięć w sprawach publicznych, mimo że są wydawane przez organ władzy publicznej". Jednocześnie Pierwszy Prezes SN uważa, że "część orzeczeń Sądu Najwyższego dotyczy spraw publicznych. Stanowią je w szczególności orzeczenia w sprawach wyborów od Sejmu i Senatu oraz wyborów na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej". Tak. Zatem może warto przybliżyć dotychczasowe orzeczenia sądów administracyjnych, które już orzeczeniami sądowymi, jako informacjami publicznymi, się zajmowały.

Zarządzenie nr 12/2008 "w sprawie anonimizacji" w Sądzie Najwyższym (ePF vs SN #3)

W poprzedniej notatce nawiązałem do Zarządzenia nr 12/2008 Pierwszego Prezesa SN w sprawie anonimizacji orzeczeń i zarządzeń wydawanych w Sądzie Najwyższym oraz wokand Sądu Najwyższego. Wspomniałem, że tego Zarządzenia niestety nie znalazłem na stronach internetowych Sądu Najwyższego (chociaż opublikowane tam jest Zarządzenie nr 4/2012 Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2012 r. w sprawie ponownego wykorzystywania informacji publicznej udostępnionej przez Sąd Najwyższy, Trybunał Stanu, lub przez podmioty działające na ich zlecenie). Wobec tego poprosiłem Biuro Studiów i Analiz SN o udostępnienie tego Zarządzenia.

Co wynika z Raportu Zespołu do spraw wdrażania procedury anonimizacji i publikacji orzeczeń w Sądzie Najwyższym? (ePF vs SN #2)

Jak sygnalizowałem w (dość długim, przyznaję) tekście Historia zmagań Fundacji ePaństwo o dostęp do orzeczeń Sądu Najwyższego - część pierwsza (ePF vs SN #1): znamy treść Raportu Zespołu do spraw wdrażania procedury anonimizacji i publikacji orzeczeń, który został przygotowany w wykonaniu Zarządzenia Nr 13/2011 Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2011 r. w sprawie powołania zespołu do spraw wdrożenia procedury anonimizacji i publikacji orzeczeń Sądu Najwyższego. Warto zatem pochylić się przez chwilę nad wnioskami, do jakich doszedł ów Zespół, a szybko będzie jasne, dlaczego też Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego odmówił swoją decyzją dostępu do orzeczeń, o które wnioskowała Fundacja ePaństwo (wydawca m.in. serwisu Sejmometr.pl).

Konferencja naukowa UKSW: Cloud computing - przetrwanie w chmurze

2012-05-29 09:30
2012-05-29 17:00
Etc/GMT+2

Na prośbę organizatorów pragnę Państwa zaprosić do udziału w bezpłatnej konferencji organizowanej przez Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Naukowe Centrum Prawno-Informatyczne, a poświęconej cloud computingowi (wykorzystywaniu i problemom prawnym związanym z wykorzystaniem chmury obliczeniowej). Udział w konferencji jest bezpłatny, chociaż organizatorzy proszą o wypełnienie formularza zgłoszeniowego.

Własność intelektualna - jak to właściwie wyceniać?

W ramach aktualnej dyskusji wielu z nas zastanawia się, w jaki sposób wyceniać możliwość korzystania z chronionych prawami własności intelektualnej dóbr. W tej dyskusji wyceniłem możliwość korzystania z utworów mojego autorstwa na miliard euro za sztukę, co następnie stało się elementem dyskusji na temat odpowiedzialności Skarbu Państwa za naruszenia autorskich praw majątkowych (por. Czekam na trzy miliardy euro od Skarbu Państwa, albo odszkodowanie za wywłaszczenie z praw autorskich). Centrum Promocji Informatyki organizuje Forum Prawa Nowych Technologii, które będzie poświęcone Wartościom niematerialnym i prawnym w prawie autorskim, ale nie tylko. Udział w tej konferencji jest płatny.

Opinia Rzecznika generalnego w sprawie C-138/11 - re-use a działalność gospodarcza podmiotów władzy publicznej

Jeszcze nie pojawił się oficjalny komunikat prasowy, ale w serwisie Trybunału Sprawiedliwości UE pojawiła się angielskojęzyczna opinia Rzecznika generalnego w sprawie C-138/11, o której wcześniej pisałem w tekście Doktryna urządzeń kluczowych i podmiot władzy publicznej, który za kasę udziela wglądu do rejestru handlowego. Opinia w sprawie Compass-Datenbank GmbH v Republik Österreich wpłynęła do Trybunału 26 kwietnia, a wiec kilka dni temu. Opinia Rzecznika generalnego nie jest jeszcze wyrokiem, ale ma istotne znaczenie dla przyszłego rozstrzygnięcia. Warto zatem przeczytać to, co napisał Rzecznik generalny Niilo Jääskinen. Moim zdaniem sprawa C-138/11 dopiero uruchamia potencjalnie gigantyczną dyskusję o aksjologii "społeczeństwa informacyjnego", a także "demokratycznego państwa prawnego" w warunkach "informacyjnego" społeczeństwa. Chodzi o sytuację, w której państwa, podmioty dysponujące wszak uprzywilejowaną pozycją wobec obywateli (w tym obywateli prowadzących działalność gospodarczą i mogących realizować taką działalność w formie spółek), mogą mieć pokusę, by reglamentować dostęp do informacji na swój temat na gruncie nie tylko przepisów o tajemnicy (państwowej), ale również na gruncie monopoli własności intelektualnej. Ponowne wykorzystanie informacji z sektora publicznego nie jest wyłącznie "prawem gospodarczym". Jest też normatywnym narzędziem, dzięki któremu obywatele mogą realizować swoją zwierzchnią władzę w państwie, sprawować w państwie kontrolną funkcję.