prawo autorskie

Pirate Coelho i demokratyzacja promocji autorów i ich twórczości

Paulo CoelhoSieć obiegła informacja, że Paulo Coelho, autor m.in. Alchemika, wykorzystuje sieć BitTorrent do promocji swoich książek. Nie dość, że "seeduje torrenty" książek w sieci P2P, ale jeszcze "pobłogosławił" stronę Pirate Coelho (nieoficjalny serwis dla fanów), gdzie umieszczane są linki do opublikowanych przez internautów plików (zresztą: również linki do serwerów FTP, tam też torrenty, etc.). Powód? Jak twierdzi sam autor: "Możecie w to wierzyć, lub nie, ale dzięki stronie zwiększa się sprzedaż książek". Napisałem, że "pobłogosławił" piracki serwis, bo sprawa wydaje się być delikatna. Wszystko wskazuje na to, że sam jest inicjatorem tej strony (chociaż stronę przygotowała pewna dziewczyna)... Delikatność sytuacji może dotyczyć relacji z wydawcami i tłumaczami...

Wokół problemów domeny publicznej i czarnej dziury XX wieku

"Problem z prawami autorskimi jest ogromny. Obecnie prawa są chronione przez 70 lat od śmierci ostatniego z twórców dzieła. W związku z tym obecnie jeszcze dziewiętnastowieczne książki podlegają ochronie i udostępniamy w internecie dzieła starsze niż dwudziestowieczne. Bibliotekarze nazywają to dziurą XX wieku i krzyczą głośno, że jest nie fair wobec użytkowników"

Konsultacje po ogłoszeniu, że potrzebujemy silnego rynku treści w Europie

Komisja widzi potrzebę stworzenia silniejszego rynku prokonsumenckiego dla sprzedaży muzyki, filmów i gier online. Tak. W związku z tym proponuje zestandaryzować licencjonowanie treści internetowych (co może być niebezpieczne), ale także mówi się o rozwoju DRM. Ma pojawić się forum wymiany poglądów pt. "Content Online Platform", a to dlatego, że właśnie ogłoszono publiczne konsultacje w sprawie przyszłych rekomendacji unijnych...

Dzień Radości Wolnych Lektur

2008-01-16 13:00
2008-01-16 15:00
Etc/GMT+1

Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale i z wyjątkami przewidzianymi w tej właśnie ustawie, autorskie prawa majątkowe gasną z upływem lat siedemdziesięciu od śmierci twórcy, a do utworów współautorskich – od śmierci współtwórcy, który przeżył pozostałych. W art. 36 ustawy są jeszcze inne przypadki, które należy brać pod uwagę, ale skoncentrujmy się na tym pierwszym. Czas trwania autorskich praw majątkowych liczy się w latach pełnych następujących po roku, w którym nastąpiło zdarzenie, od którego zaczyna się bieg terminów... Dlatego właśnie dzień 1 stycznia można okrzyknąć Dniem Domeny Publicznej, a więc dniem, w którym gasną prawa autorskie do kolejnych utworów. Powstał nawet pomysł, by rozpocząć tworzenie w Polsce Bazy domeny publicznej. Na razie jednak nie powstał system, ale Fundacja Nowoczesna Polska postanowiła zaprosić Państwa na Dzień Radości...

Linki z wyszukiwarki: na razie Baidu się obroniło, ale to nie koniec

Ponoć jest rozstrzygnięcie w sprawie chińskiej wyszukiwarki Baidu (pisałem o pozwie w 2005 roku w tekście Wyszukiwarka a ochrona praw autorskich). Problem, z którym miał się zmierzyć sąd, polegał na odpowiedzi na pytanie: czy linki z wyników wyszukiwania mogą stanowić naruszenie praw autorskich do utworów linkowanych? W tej sprawie ważne jest to, że pozew został złożony pod rządami wcześniejszej wersji chińskiego prawa autorskiego, które już nie obowiązuje. Koalicja wydawców muzycznych nie składa broni.

Strategia polityki konsumenckiej na lata 2007-2009 - nacisk na społeczeństwo informacyjne

Nadchodzi Nowy Rok, więc chociaż kilkanaście dni minęło od czasu, gdy rząd przyjął "Strategię polityki konsumenckiej na lata 2007-2009", warto odnotować ten fakt. Wiadomo jak to jest z różnymi strategiami. Czasem się je realizuje, czasem nie (przyjęty właśnie dokument to już piąta z kolei strategia "działań Rządu Rzeczypospolitej Polskiej podejmowanych w celu wzmocnienia poziomu ochrony praw konsumentów na polskim rynku oraz zapewnienia im równych szans na rynku wspólnotowym"). Strategia na lata 2007-2009 przyjęta została piątego grudnia 2007, więc praktycznie pod koniec pierwszego roku okresu strategicznego planowania. Tak czy inaczej - w strategii nieco o internecie. Pojawia się np. teza o konieczności rozwijania internetowych systemów rozstrzygania sporów konsumenckich – tzw. ODR (On-line Dispute Resolution), Strategia porusza temat formatów dokumentów (por. dział standardy), a także kwestie dozwolonego użytku (i generalnie - "rynku dóbr kultury"). Wspomniano nawet o podpisie elektronicznym. Warto przeczytać.

Przegrupowania w wojnie o nowy kształt praw autorskich

Właściwie, to chciałem napisać kilka słów o nowym rozdaniu "Złotych blach", ale jak wszedłem do serwisu Dziennik Internautów, to zauważyłem kilka ciekawych tekstów, które warto zestawić w jednej notatce. Dlatego tym razem będzie notatka przekrojowa, przez kilka zdarzeń-doniesień. A oto kilka tytułów: "TorrentSpy przegrał z Hollywood", "Policja nagrodzona m.in. za zamknięcie napisy.org", "Opłaty od powielania zaskarżone", "Koncerny muzyczne wygrały z Yahoo!", "Królowa składa życzenia na YouTube" czy wreszcie: "The Pirate Bay rośnie jak na drożdżach". Wszystko to jakby ze sobą związane i obrazujące niezły ferment w obszarze praw na dobrach niematerialnych.

Po trzech latach od decyzji - "Brathanki" prawomocne

Jak słusznie zauważyła Just w swoim komentarzu: kilka dni temu Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, w efekcie czego Decyzja Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 2004 roku uprawomocniła się. W decyzji tej Prezes Urzędu uznał za praktyki ograniczające konkurencję "wymuszanie przez ZAiKS udzielania wyłącznego upoważnienia do zarządzania prawami do tych utworów łącznie w zakresie publicznego wykonania, nagrań mechanicznych oraz emisji w radiu i telewizji". Prezes też nałożył na ZAiKS karę w wysokości 500 tys. zł.

Ustawowe odszkodowanie za naruszenie prawa autorskiego - czy zgodne z Konstytucją?

Jako, że pisałem o tym, iż trzydziestoletnia kobieta ze stanu Minesota (USA) miała zapłacić 222 tys dolarów odszkodowania (damages), a to ze względu na udostępnianie plików muzycznych w Sieci, to napiszę też notatkę o ciągu dalszym tej sprawy. Oskarżona nie ma podstaw do kwestionowania wyroku - tak uznał amerykański Departament Sprawiedliwości. A czemu DoJ się ustosunkował do sprawy? Dlatego, że obrońcy Jammie Thomas idą na uznanie zastosowania przepisów the Copyright Act za niezgodne z Amerykańską Konstytucją. Swoją drogą w Polsce są podobne przepisy...

Propozycja sporej nowelizacji dyrektyw "elektronicznych"

Flaga UE i matrix codeKomisja Europejska zastanawia się jak wprowadzić w krajach członkowskich takie prawo, które nakładałoby na administratorów danych (konkretnie mowa o przedsiębiorstwach telekomunikacyjnych, ale można temat potraktować szerzej) obowiązek informowania swoich klientów o przypadkach wycieku danych (w tym danych osobowych). Przygotowano projekt dyrektywy, która zmieniałaby w tym zakresie m. in. Dyrektywę o ochronie danych osobowych i prywatności w sektorze komunikacji elektronicznej, ale nie tylko (bo też dyrektywę w sprawie usługi powszechnej). Nowe propozycje dotyczą ochrony przed spamem, zwraca się uwagę na RFID, jest kwestia informowania użytkowników o obowiązkach wynikających z ochrony prawa autorskiego, ale mowa też o prawach osób niepełnosprawnych... Krajowe organy regulacyjne dostaną więcej uprawnień. Sporo tego, warto przeczytać.