prywatność

Konkurencja headhunterów - problem "sieci kontaktów personalnych"

W Wielkiej Brytanii toczy się interesujący spór prawny, w którym firma doradztwa personalnego (headhunterska, czy - jak kto woli - rekrutacyjna) Hays Specialist Recruitment twierdzi, że jej były pracownik, Mark Ions, "podkrada" jej klientów za pomocą popularnego wciąż na całym świecie serwisu do budowania relacji interpersonalnych - LinkedIn. Sąd zdecydował tam niedawno, by mężczyzna ujawnił dane dotyczące jego "profilu", chociaż firma domaga się również, by ujawnił on całą swoją "bazę klientów".

Miasta w Internecie - konferencja o wykluczeniu cyfrowym przykładem cyfrowego wykluczenia

Trochę się załamałem. Stowarzyszenie Miasta w Internecie organizuje konferencję, której hasłem jest "Cywilizacyjny skok Polaków", a podtytułem "Samorządy na rzecz e-Integracji wykluczonych i transformacji administracji w regionach". Otrzymałem nawet list, w którym nie wiem co było, bo w celu ochrony prywatności blokuję wyświetlanie "zagnieżdżonych grafik" w listach. Okazało się, że strona zapraszająca na konferencję poświęconą wykluczeniu cyfrowemu stanowi idealny i jaskrawy przykład praktyk cyfrowo wykluczających.

Czy to helpdesk ujawnił rozmowę w sprawie sabotażu?

Niedawno opublikowałem tekst "...aby zachować wiadomość naciśnij dwa", co trzeba nacisnąć, by opublikować w Sieci?, a w nim informację o ogłoszeniu, za pomocą którego p. Lech Czaban poszukuje świadków opublikowania w internecie jego "rozmowy reklamacyjnej". Teraz zaś w internecie pojawiło się nagranie z rozmowy reklamacyjnej oburzonej klientki TP, która uznała, iż ktoś dokonał sabotażu i w związku z tym przestała działać jej ulubiona telewizja Trwam. Zastanawiam się, czy to standardowa procedura TP, że dopuszcza do tego, by nagrania z rozmów z klientami trafiały w nieodpowiedzialne ręce, które następnie publikują te rozmowy w internecie?

Dane osobowe w serwisach społecznościowych - decyzję warto rozpatrzyć raz jeszcze

Z datą 30 maja trafiło do GIODO "odwołanie" od Decyzji DOLiS/DEC-314/08/13239 (por. Dane osobowe w Naszej-klasie: GIODO odmówił uwzględnienia wniosku skarżącego). Słowo "odwołanie" napisałem w cudzysłowie, gdyż tryb postępowania zakłada możliwość złożenia "wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy". Jednocześnie doktryna zaczęła się wnikliwiej przyglądać postawionym w Decyzji GIODO tezom. Ogólnie mówiąc pojawia się krytyka stanowiska GIODO. Zaczyna się od pierwszego artykułu dziennikarskiego, ale zaraz pojawi się kilka innych opracowań.

Pomysły na tematy edukacji medialnej

Przy Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji odbywają się spotkania zespołu ds. edukacji medialnej (były już ponoć dwa takie spotkania). Zostałem zaproszony na najbliższe spotkanie tego zespołu. Chętnie podzielę się później wrażeniami i zdam relację, ale ciekawy jestem głosów czytelników serwisu - jakie tematy warto uwzględnić przy okazji rozważań nad edukacją medialną w Polsce?

Regulamin korzystania z Serwisu blip.pl

"#Blipafera" jest już generalnie nudna, ja napisałem to, co miałem napisać w tekście: Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta". Zarzucono mi, że się czepiam, że szerze FUD (ang. Fear, Uncertainty, Doubt – strach, niepewność, wątpliwość), argumentowano, że przecież "internet tak działa", a przed założeniem konta użytkownik godzi się na to, że dane są udostępniane. Jeśli zaś chcecie wiedzieć na co przyszły użytkownik Blip.pl się godzi - zachęcam do przeczytania dokumentu "Regulaminu korzystania z Serwisu blip.pl".

Śledzenie aparatów telefonicznych należących do konsumentów po IMEI

Niedawno pisałem o futurologicznym projekcie artystycznym, w którym autor pokazał jak połączyć RFID z CCTV. Jeśli w centrum handlowym ktoś chciałby "śledzić" konsumentów dziś ma nieco inne możliwości techniczne. Jest sygnał, że konsumenci odwiedzający galerię handlową Gunwharf Quays w Portsmouth (Wielka Brytania) są monitorowani za pomocą odbiorników GSM, które skanują numery IMEI ich telefonów komórkowych.

Nieblipowy blip o Twitterze i ewentualnych sporach prawnych ery "beta"

chmurki ery dwa zero: betaJak wiemy: polski wkład w rozwój "Web 2.0" polega głównie na kopiowaniu (klonowaniu) pomysłów, które w jakiś sposób spotkały się z zainteresowaniem (popularnością) w innych częściach świata (zwłaszcza tam, gdzie język polski nie jest tak popularny, a raczej masy użytkowników posługują się językiem globalnym, bo np. angielskim). Dlatego też wszelkie polskie start-upy oraz inne przedsięwzięcia opierające się na sukcesach swoich pierwowzorów, wiedząc, że rozwija nam się w Polsce społeczeństwo obywatelskie, a użytkownicy coraz częściej zyskują świadomość przysługujących im praw, powinny przyglądać się również sporom prawnym, które dotykają serwisów-matryc. Zwłaszcza zaś w czasie, gdy znów "środowisko" zabiega o środki z venture capital, albo stara się wejść na giełdę (również na New Connect), lub już na tej giełdzie się znalazło. Weźmy taki serwis Twitter, którego polskim "odpowiednikiem" jest Blip...

Dane osobowe w Naszej-klasie: GIODO odmówił uwzględnienia wniosku skarżącego

27 maja Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wydał decyzję (DOLiS/DEC-314/08/13239), którą, po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego, odmówił uwzględnienia wniosku... A zaczęło się od skargi w sprawie przetwarzania danych osobowych przez Nasza-Klasa sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu, którą 5 miesięcy temu złożył mężczyzna, wykazując, że jego dane osobowe w zakresie wizerunku, imienia i nazwiska zostały bez jego zgody opublikowane na stronie internetowej nasza-klasa.pl. Skarżący wniósł o "usunięcie podpisu pod zdjęciem" oraz o ukaranie "portalu za niedopełnienie obowiązku".

O tym się mówi: Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA)

Góra podrobionych pieniędzyKto: Głównie USA i kilka zaproszonych państw. Co: porozumienie międzynarodowe dotyczące zwalczania naruszeń własności intelektualnej. Kiedy: trwają negocjacje, a temat porozumienia pojawił się ponoć w agendzie lipcowego szczytu G8 w Tokio; po ostatecznym ustaleniu treści reszta państw ma otrzymać "propozycję nie do odrzucenia". Jak: no, tu są różne komentarze, wiele z nich uderza w dość "zaniepokojone tony": mówi się o kryminalizacji większości zachowań, powszechnie pojawiających się w internecie. Mówi się też o tym, że "nowy porządek" ma wprowadzić coś na kształt globalnego państwa policyjnego ze służbami mającymi transgraniczne kompetencje w obszarze zwalczania naruszeń praw własności intelektualnej, przy czym z dokumentów wynika silny nacisk na "prywatyzację" organów ścigania, większy wpływ prywatnych grup doradczych, etc... Złota Płyta przyznana niedawno przez IFPI dla naszych chłopaków ze straży granicznej nabiera głębszego sensu.