informatyzacja

Serwisy policyjne: dlaczego ma być ich tyle?

"Za szeroko pojętą informatyzację pomorskiej policji odpowiada jeden funkcjonariusz". Dziennik Bałtycki opisuje problem Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Jeśli ktoś chciałby pomóc w projektowaniu i administrowaniu serwisami internetowymi komend miejskich, to pewnie znalazłby tam pracę, ale za pensję znacznie niższą niż na rynku. A gdyby tak nie "atomizować" stron policyjnych i zrobić jeden serwis, w którym poszczególne komendy miałyby jedynie stosowne uprawnienia do dodawania tekstów? Oczywiście nie zapominam o kwestii podstaw prawnych działania serwisów policji...

Proszę o wskazanie mi ministerialnej ankiety na pięciu portalach

Pięć największych portali miało przeprowadzać ankietę na temat strategi budowy społeczeństwa informacyjnego w Polsce i miało się to odbywać w dniach od 1 do 14 września. Dziś jest 7 września. Dr Wojciech Wiewiórowski poprosił mnie, "bym tak wszystkiego w czambuł nie krytykował", a mnie przecież naprawdę nie zależy na krytykowaniu, więc - aby dać szansę ankiecie - zacząłem odwiedzać te największe portale, co to miały już swoje loga na stronie MSWiA. Zostałem chyba z jakiegoś powodu wykluczony cyfrowo (być może nie zasługuję, by się w ankiecie wypowiedzieć), bo znaleźć nie mogę śladów ogłaszanej z taką pompą akcji konsultacyjnej. Tym razem jestem rozczarowany.

Jak przekonać Sejm, by przestał zabraniać korzystać z materiałów? Brać przykład z Malamuda?

Na sejmowej stronie Internetowego Systemu Aktów Prawnych można przeczytać klauzulę: " Nie zezwala się na komercyjne używanie, kopiowanie i inne wykorzystywanie danych znajdujących się w bazie danych ISAP". Nie jest to nota prawnoautorska, a raczej klauzula związana z sui generis ochroną baz danych. Ale jednak coś w tym jest "nie tak". U nas akty prawne nie są chronione prawem autorskim (na podstawie art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych), ale z USA dochodzą głosy, że niektóre stany starają się obejmować przepisy klauzulami. Z takimi sytuacjami stara się walczyć Carl Malamud. Właśnie zeskanował i opublikował przepisy stanu California. Robi właściwie to, co postulowałem w tekście Przejmujemy państwo

"Standardy techniczne" w resorcie obrony...

Gen. bryg. Włodzimierz Nowak zatwierdził "Wykaz obowiązujących standardów technologii informatycznych do stosowania w resorcie obrony narodowej na lata 2007-2008". W dokumencie można przeczytać, że ustalenia znajdujące się w wykazie "stanowią podstawowe uregulowania standaryzacyjne (normatywne) w zakresie wykorzystania rozwiązań informatycznych w resorcie obrony narodowej". Podstawą do opracowania resortowego wykazu obowiązujących standardów technologii informatycznych są podobno wytyczne opracowywane i publikowane przez NATO Consultation, Command and Control Agency (NC3A)...

Podziwiam Google i jestem przerażony

Podziwiam, bo na przykładzie tej korporacji można zobaczyć jak w ostatnich latach rozproszony internet skutecznie i konsekwentnie uzyskuje googlową czapkę jednolitej usługi. Logicznym dopełnieniem wcześniejszych kroków jest udostępnienie dziś (wczoraj) przeglądarki Google Chrome. Wraz z udostępnieniem takiej przeglądarki, dedykowanego "browsera" do przeglądania wcześniej integrowanych usług Google, niektórym może zacząć się wydawać, że internet to Google. Dlatego jestem przerażony.

Prace nad strategią rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce - jestem skonfundowany

Miałem wrażenie, że był konkurs na "przygotowanie koncepcji pracy pt. Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce do roku 2013" (por. Konkurs na pomysł na strategie). Dziś się dowiedziałem, że Rząd RP, za pośrednictwem największych polskich portali (a także powierzając nadzór pewnej spółce zajmującej się badaniami rynku internetowego), zaprasza internautów do "współtworzenia" strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego...

Zatrzymanie na granicy, bo system "miele"

Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygląda się kwestii zatrzymań osób kontrolowanych na granicach w bazach SIS (Schengen Information System). Problem polega na tym, że od momentu, gdy zada się pytanie systemowi do momentu, gdy system odpowie - może upłynąć parę godzin, a jeśli sprawa dotyczy osoby, która właśnie usiłuje przekroczyć granicę, to - jak pisze dziennik Polska - "policjanci i strażnicy graniczni muszą nieraz godzinami zabawiać rozmową legitymowane osoby, czekając na odpowiedź niewydolnego systemu SIS".

Rzecznik pyta w sprawie bezpieczeństwa krytycznej infrastruktury

Otóż i Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie zagrożenia bezpieczeństwa sieci teleinformatycznych urzędów państwowych w Polsce. A wszystko w związku z doniesieniami mediów i medialnymi komentarzami na temat braku dostatecznych zabezpieczeń przed atakami na infrastrukturę teleinformatyczną państwa. Ja sam zaproszony wczoraj do programu "To był dzień na świecie", który emitowany jest na antenie Polsat News, odpowiedziałem dziennikarzowi, który stwierdził, że władze nie chcą odpowiadać na pytania o stan naszego cyberbezpieczeństwa, że nie należy się poddawać i pytać dalej. Chodzi o publicznie dostępne raporty dotyczące naszej infrastruktury (por. Bezpieczeństwo systemów FBI, czy w Polsce są takie raporty?). Okazało się, że dziennikarzy wyprzedził Rzecznik Praw Obywatelskich. I dobrze.

Czy elektroniczny złom wspomagający wybory trafi do Polski?

Kolejne stany USA odrzucają elektroniczne maszyny do głosowania: California, Ohio, Floryda zabroniły ich stosowania. Magazyny są wypełnione, a każda z tych maszynek kosztuje od trzech i pół do pięciu tysięcy dolarów... Być może to jeszcze jeden aspekt dyskusji na temat elektronicznego wspomagania wyborów powszechnych. Warto dobrze się zastanowić nim się będzie postulowało wprowadzenie takiego wspomagania w Polsce, bo potem osoby decydujące o polityce w tym względzie będą poddane silnej presji gospodarczej. A wybory to - dla producentów maszyn wyborczych - rynek.

Sklonujmy sobie tanio kartę RFID - luki bezpieczeństwa a globalna gospodarka oparta na wiedzy

"Sąd oddalił pozew firmy NXP Semiconductors, domagającej się zakazu publikacji wyników badań nad lukami bezpieczeństwa w ich produkcie". Taka informacja pojawiła się niedawno w mediach. Luki w kartach MiFare Classic rozpracowali naukowcy z holenderskiego uniwersytetu Radboud, a karty służą różnym celom, m.in. w bankowości, w kontroli dostępu do pomieszczeń, czasem w legitymacjach studenckich, etc.