prasa

Zasady odpowiedzialności estońskiego usługodawcy przed Trybunałem Praw Człowieka

W Europejskim Trybunale Praw Człowieka toczy się sprawa właściciela estońskiego serwisu internetowego Delfi, który złożył skargę (nr 64569/09) twierdząc, że doszło do naruszenia art. 10 Konwencji. Sprawa jest interesująca m.in. dlatego, że skarżącym jest spółka (warto pamiętać, że również osoby prowadzące działalność gospodarczą, czyli tzw. biznes, mogą być beneficjentami systemu ochrony człowieka i systemu ochrony praw obywatelskich), a jednocześnie w sprawie tej chodzi o granice odpowiedzialności podmiotu prowadzącego serwis internetowy za komentarze opublikowane tam przez użytkowników takiego serwisu. Helsińska Fundacja Praw Człowieka występuje w tej sprawie w charakterze amicus curiae, czyli w charakterze "przyjaciela sądu".

Podobno w MKiDN wszczęto postępowanie dotyczące statusu Repropolu

Okazuje się, że nie zakończyła się jeszcze historia przyznania Stowarzyszeniu Repropol statusu organizacji zbiorowego zarządzania, o czym pisałem w tekście Retoryka wojenna i zezwolenie na zbiorowy zarząd dla stowarzyszenie Repropol. Nie widzę takiego komunikatu na stronach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale informacja pojawiła się w obiegu: na wniosek Instytutu Monitorowania Mediów Ministerstwo ponoć miało wszcząć postępowanie administracyjne "w sprawie unieważnienia decyzji o uznaniu stowarzyszenia Repropol za Organizację Zbiorowego Zarządzania". Hmm...

Kto i kiedy odpowie w sprawie łamania Konstytucji w pracach nad ustawą medialną?

Waglowski i Ostrowski w TOKFMZgodnie z art. 123 ust. 1 Konstytucji RP "Rada Ministrów może uznać uchwalony przez siebie projekt ustawy za pilny, z wyjątkiem projektów ustaw podatkowych, ustaw dotyczących wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej, Sejmu, Senatu oraz organów samorządu terytorialnego, ustaw regulujących ustrój i właściwość władz publicznych, a także kodeksów". Projekt ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji został zgłoszony przez Rząd jako projekt "pilny". Na to, że doszło zatem do złamania Konstytucji zwróciła uwagę Główna legislator Senatu RP. Pani Danuta Drypa napisała to delikatniej: "Mając na uwadze zakres przedmiotowy opiniowanej ustawy, w szczególności fakt, że ustawa ta określa zadania i kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wydaje się być nieuzasadnionym poddawanie jej procedurze pilnej". Będąc obywatelem, który chciałby mieć chociaż trochę zaufania do mojego państwa, chciałbym móc liczyć, że ktoś odpowiedzialny za przestrzegania konstytucyjnych zasad odniesie się do tej opinii Głównego legislatora Senatu RP. Na te i podobne tematy rozmawialiśmy wczoraj z mec. Igorem Ostrowskim z Zespołu Doradców Strategicznych Premiera oraz red. Ewą Wanat w audycji Mediacje, na antenie radia TOK FM.

Po debacie na temat przyszłości Rady Etyki Mediów

We wtorek w Kancelarii Prezydenta RP odbyła się organizowana przez Konferencję Mediów Polskich dyskusja o sensie kontynuowania misji, o przyszłości Rady Etyki Mediów. W czasie debaty usłyszałem m.in., że profesjonalne dziennikarstwo to przede wszystkim etyka, kompetencje i zrozumienie drugiej strony. Pod adresem REM padło wiele słów krytycznych, wskazujących na brak potrzeby istnienia takiej Rady, wypowiadali się też reformatorzy, którzy sugerowali możliwe zmiany dot. powoływania i umocowania Rady, wypowiadali się też obrońcy działań REM.

Uzasadnienie postanowienia SN w sprawie sygn. III KK 250/10 (dzienniki, czasopisma, internet)

W Biuletynie Prawa Karnego nr 4/11 Ukazało się uzasadnienie postanowienia SN z dnia 15 grudnia 2010 r. sygn. akt: III KK 250/10, w której SN odnosił się do serwisów internetowych jako dzienników i czasopism. Mój pierwszy komentarz po tym postanowieniu znaleźć można pod tytułem: Po dzisiejszym postanowieniu SN chyba czas na składanie doniesień o możliwości popełnienia przestępstw. Dziś znamy tezy Sądu Najwyższego. Upraszczając można chyba stwierdzić, że Sąd Najwyższy uznał, że w przypadku publikacji elektronicznych, w których można przeczytać tekst, mamy do czynienia z drukiem, które to pojęcie "jest wieloznaczne", a jednocześnie SN zauważa, że "„drukowanie” pojmowane jest, jako proces wielokrotnej reprodukcji obrazów i może przybrać np. formę drukowania cyfrowego"...

Senat wprowadził poprawki do ustawy medialnej, ale to nie koniec dyskusji o Sieci

Kręte schody Senatu RPSenat przegłosował właśnie poprawki w projekcie ustawy medialnej, które to poprawki mają "oszczędzać internet". Dla tych, którzy chcieliby się nadmiernie cieszyć: temat nowelizacji ustawy medialnej wcale się nie kończy. Pojawia się jednak szansa na powrót do rozpoczętego rok temu dialogu ze stroną rządową na temat przepisów regulujących szeroko pojętą aktywność Sieci. Nie ma co kryć, że w różnych miejscach administracji tlą się różne pomysły... A regulacja internetu wcale nie jest taka prosta. Związana z zagadnieniem noweli ustawy o radiofonii i telewizji będzie najprawdopodobniej również nowelizacja Prawa prasowego, której wiele miejsca poświęciłem w tym serwisie. Pracujemy nad re-use, implementacją Pakietu telekomunikacyjnego, nowelą ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Naprawdę warto usiąść przy stole i wspólnie o tym rozmawiać. Zarywanie kolejnych nocy, aby analizować przedstawiane przez prawodawcę projekty, wcale nie należy do najbardziej atrakcyjnych form spędzania czasu.

Odpowiedź na oświadczenie Krajowej Rady dotyczące prac nad nowelą ustawy medialnej

Rzeczniczka Prasowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Pani Katarzyna Twardowska, była uprzejma przygotować i opublikować na stronach KRRiT oświadczenie pt. "Gdzie jest prawda o dyrektywie". Sposób jego przygotowania sugeruje, że opublikowanie tego oświadczenie nastąpiło trochę zbyt wcześnie. Prace nad ustawą jeszcze w Senacie trwają, ale KRRiT, organ konstytucyjny i niezależny, pisze o procesie w czasie przeszłym (np. "znowelizowana ustawa była"), tak, jakby dyskusja się już zakończyła, a ustawa weszła w życie. Oczywiście ma to pewne racjonalne podstawy. Nie każdy tak szybko dociera do pojawiających się oświadczeń, oświadczenia te potem jeszcze są przetwarzane przez pośredników, w efekcie - ktoś tak może sobie pomyśleć - przygotowane oświadczenie trafi do odbiorców już po tym, gdy pewne zdarzenia przyszłe nastąpią (a czytamy o nich w jutrzejszej prasie). Ja jednak przeczytałem oświadczenie KRRiT jeszcze przed ostatecznym ustaleniem treści ustawy i pozwalam sobie odpowiedzieć na tezy pojawiające się w tym oświadczeniu.

O tym, że w rządzie mają przejrzeć projektowaną ustawę medialną

"Poleciłem jeszcze dzisiaj bardzo precyzyjnie sprawdzić, co w tej ustawie jest jednoznaczną implementacją prawa europejskiego, a co radosną twórczością urzędników lub parlamentarzystów. Ta ustawa była procedowana od dłuższego czasu, i nie budziła żadnych wątpliwości w Sejmie ani wśród środowisk zainteresowanych tą ustawą"

Nowela medialna w tezach opinii Biura Analiz Sejmowych

Toczy się dyskusja na temat nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, w której projektodawcy (Rząd) chce dokonać "wdrożenia" postanowień Dyrektywy 2007/65/WE (por. Usługa audiowizualna i pytania dotyczące projektowanych przepisów). To, na co dziś chciałbym zwrócić Państwa uwagę, to dwie opinie ekspertów ds legislacji w Biurze Analiz Sejmowych, którzy przygotowali je na potrzeby toczącego się procesu legislacyjnego. Odnoszę wrażenie, że Sejm był uprzejmy zignorować nawet opinie sejmowych legislatorów.

Usługa audiowizualna i pytania dotyczące projektowanych przepisów

Piotr Waglowski i Igor Ostrowski w audycji Mediacje radia TOK FMTrochę nam Sejm poprawił projekt i nie ma w nim już nieszczęsnych "prywatnych użytkowników", "for internetowych", "blogów", czy "gazet", które były w projekcie skierowanym do Sejmu, a których występowanie w projekcie ustawy świadczy o tym, że redagujący projekt po prostu przekleili fragmenty z polskiej wersji dyrektywy unijnej. Nadal jednak nie wiadomo dokładnie kogo ta ustawa ma dotyczyć i jakie będą jej skutki. To, co stanowi bardzo wielkie zagrożenie, to zapowiadane oddanie Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji możliwości interpretowania niejasnych przepisów ustawowych. Bo KRRiT będzie w praktyce wyznaczać reguły gry i powie jednym, że mogą publikować, a innym, że nie mogą. Ustali kryteria. Tylko, że konstytucja zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji... W audycji "Mediacje" radia TOK FM rozmawialiśmy z mec. Igorem Ostrowskim o projekcie tej ustawy. Audycję prowadziła red. Ewa Wanat. Projekt trafił do Senatu.