O tym, że w rządzie mają przejrzeć projektowaną ustawę medialną
"Poleciłem jeszcze dzisiaj bardzo precyzyjnie sprawdzić, co w tej ustawie jest jednoznaczną implementacją prawa europejskiego, a co radosną twórczością urzędników lub parlamentarzystów. Ta ustawa była procedowana od dłuższego czasu, i nie budziła żadnych wątpliwości w Sejmie ani wśród środowisk zainteresowanych tą ustawą"
- Donald Tusk, Prezes Rady Ministrów, w wypowiedzi cytowanej w tekście Tusk o ustawie medialnej: będę zalecał uchylenie "niepokojących" przepisów. Moje komentarze dotyczące toczącego się procesu legislacyjnego można znaleźć w dziale media niniejszego serwisu.
Jeśli mógłbym coś zasugerować zespołowi badającemu teraz intensywnie, co należy wykreślić z projektowanych przepisów, to - poza już wcześniej sugerowanymi zmianami - sugerowałbym usunięcie słów "pod warunkiem że nie składają się w przeważającej części z audycji audiowizualnych" z projektowanego (w wersji projektu, która znajduje się w Senacie), nowego brzmienia art. 2 ust. 2 pkt. 6.
Dyrektywa 2007/65/WE, a konkretnie motyw 21 preambuły tej dyrektywy, przewiduje, że „zakres zastosowania niniejszej dyrektywy nie powinien obejmować elektronicznych wersji gazet i czasopism”. Dobrze by zatem było, aby - z uwzględnieniem potrzeby wdrożenia przepisów unijnych do polskiego porządku prawnego, który to porządek prawny nie zna pojęcia "gazeta", a posługuje się pojęciami takimi jak "prasa", "dziennik", "czasopismo" - polski prawodawca nie nakładał na prasę obciążeń administracyjnych, które nie wynikają z dyrektywy.
A co do zapowiedzi Pana Premiera w przedmiocie przejrzenia projektu - ta zapowiedź nie oznacza, że po przeglądzie rząd zechce jednak wsłuchać się w głosy krytyków. Oznacza jedynie, że w gabinetach usłyszano pewien rwetes, który podniósł się w związku z projektowanymi regulacjami.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
ja się zastanawiam, czy to
ja się zastanawiam, czy to chodzi o rwetes, czy może mamy do czynienia ze starą i sprawdzona metodą 'na kozę'.
Senat uczyni swoje
Dziś Senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła stanowisko (Druk 1134A) rekomendujące przyjęcie noweli ustawy bez poprawek. Nawet tych kosmetycznych.
Jutro Senatorowie wszystko ładnie przegłosują po czym zaczną planować kampanię wyborczą w internecie...
LINK:
http://www.senat.gov.pl/k7/dok/dr/1100/1134a.pdf
ściskam!
ZB
Oświadczenie MKiDN
Ponieważ prowadzimy pewną debatę wypada odnotować opublikowane z datą 14 marca 2011 r. na stronach Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Oświadczenie w sprawie audiowizualnych usług medialnych na żądanie w Internecie.
Zakładam, że to materiał urzędowy, zatem cytuję w całości:
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Haracz
Czy dobrze rozumiem, że w ostatnim punkcie ustawodawca proponuje ciekawą formę haraczu? Prowadzisz serwis z filmami kina indyjskiego - sorry, i tak musisz 10% wydatków przeznaczyć na filmy europejskie, nawet jeśli ich nie wyświetlisz.
--
Paweł Krawczyk
IPSec.pl - Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
Echelon.pl - Blog o gospodarce, konkurencyjności i sprawach społecznych
Znów tańce dookoła
Nikomu to nie będzie się opłacało, a wystarczy zrobić kącik z filmikami od użytkowników i pilnować, żeby wrzucali długie filmy.
Po pierwsze twórczość Europejska, a nawet Polska. Po drugie twórcy niezależni. Zachęta w postaci 10 koszulek dla najlepiej ocenionych filmów nt. "Filmy Indyjskie, a kultura europejska" powinna wystarczyć.
Usługi nielinearne mają to do siebie, że niskim kosztem (dysk twardy) można udostępnić dużo treści, które mogą sobie leżeć... nie ma przecież czasu antenowego w tradycyjnym rozumieniu. Co poradzić jeżeli użytkownicy nie chcą tego oglądać? Przecież jest udostępnione.
Z definicji wyklucza działalność amatorską
Czyli jak hydraulik swoją komórką nakręci film z cieknącą rurą to "z definicji" praktycznie jakby już prowadził stację telewizyjną.
Co w takim razie z takim przypadkiem?
Mam w ramach działalności gospodarczej serwis udostępniający nieodpłatnie usługę wideoblogów ale czerpię dochody z reklam wyświetlanych na tych wideoblogach? Co z rejestracją?
Jeszcze lepiej: Czy YouTube musi się rejestrować?
Wygląda na to, że rząd co popiera globalizację w ogóle jej nie ogarnia.
A jak jako firma ucieknę na Cypr, a serwis umieszczę na serwerze może tajwańskim?
mam wrażenie, że
mam wrażenie, że znowu/kolejny raz z nas obywateli robi się idiotów!
No to rozmawiajmy
Senat wstrzyma się ws. kontrowersyjnej ustawy:
No to rozmawiajmy. Przypominam jednak, że rok temu ustaliliśmy z udziałem Pana Premiera, że będzie wzorcowy proces legislacyjny z wzorcowymi konsultacjami, a potem go wspólnie ocenimy, a potem Pan Premier był uprzejmy zapomnieć o spotkaniu w Sali Świetlikowej.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
Hmm to oswiadczenie nalezy
Hmm to oswiadczenie nalezy rozumiec jako oficjalna wykladnie w tej kwesti czy nie wiazaca opinie minsterstwa. Jesli to drugie to nie bylby to pierwszy przypadek ze ministerstwo sobie a pozniej oficjalna wykladnia sobie.
O wykładniach
O tym co rząd sądzi o wykładniach prawa warto poczytać w niedawnym stanowisku rządu wobec druku sejmowego nr 3362. Nie liczyłbym zatem, że ktokolwiek potraktuje to oświadczenie jako wykładnię. Dlatego MKiDN może sobie oświadczać co im się podoba a potem absurdalne decyzje KRRiT czy wyroki sądów skomentuje wzruszeniem ramion i powie, że oni chcieli dobrze.
Mnie w tym stanowisku do 3362 najbardziej rozbawił fragment, gdzie rząd zwraca uwagę na brak rzeczywistego rozpoznania skali problemu przez projektodawcę i czy ta nowelizacja jest w ogóle potrzebna. Jak widać rząd doskonale potrafi dostrzegać niską jakość projektów - ale tylko w cudzych projektach, bo w swoich już nie :)
O tym na czym polega problem z rzetelnością procesu legislacyjnego można szczegółowo poczytać w analizie MG: Zasięganie opinii zainteresowanych stron w procesie oceny skutków regulacji. Czy coś się od tego czasu (2007) zmieniło w praktyce legislacji?
--
Paweł Krawczyk
IPSec.pl - Podpis elektroniczny i bezpieczeństwo IT
Echelon.pl - Blog o gospodarce, konkurencyjności i sprawach społecznych