multimedia

GIODO przyjrzy się Google Street View

Druga z dzisiejszych spraw (po "sprawie Kataryny") to zamieszanie wokół usługi Street View firmy Google, której zaczyna się przyglądać Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych w Polsce. Samochody, które wyposażone sa w aparaty fotograficzne i które robią dla Google zdjęcia Warszawy, wyjechały podobno na jej ulicę we wtorek. Ale Google nie poinformowało GIODO, który - w związku z tym - uruchamia kontrolę zgodności działań spółki z ustawą o ochronie danych osobowych.

"Sprawa tożsamości Kataryny" - czy mamy prawo do anonimowej komunikacji?

W mediach komentowana jest "sprawa Kataryny", czyli zapowiedź pozwu, która podobno pochodziła od p. Krzysztofa Czumy (media wskazują na list, który miał dostać p. Igor Janke z serwisu Salon24.pl, chociaż cytują również p. Czumę, który stwierdził, że nie groził procesem i nie naciskał na Salon.24). A poszło o komentarz Kataryny, który opublikowała (albo opublikował, nie znamy przecież tożsamości autora) zarówno w serwisie Salon24.pl jak i w serwisie blox.pl. Po przeczytaniu pierwszych doniesień mediów ktoś przesłał mi komentarz: chyba poznamy tożsamość Kataryny. A je myślę, że niekoniecznie, ale sytuacja podnoszona obecnie przez media wskazuje (po raz kolejny) pewien problem, który ja sprowadzam do pytania: czy mamy prawo do anonimowej komunikacji? Tradycyjnie stawiane jest też pytanie o granice krytyki, wyrażania swoich poglądów i określenie prawdy i nieprawdy w publikacji. Do tego trzeba dodać problem sprostowania i odpowiedzi..

Dyskusja o internecie i prawie prasowym

Dyskusja panelowa na Foksal11 maja odbyła się konferencja "Prawo w sieci - korzyści czy zagrożenia dla wolności słowa? - rozważania nad projektem ustawy Prawo prasowe", którą zorganizowała w warszawskim Centrum Prasowym Foksal Helsińska Fundacja Praw Człowieka (a konkretnie Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce) oraz Oddział Warszawski Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Nagranie z przebiegu dyskusji opublikowane jest już online.

Juwenalia w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie

Budynek Wyższej Szkoły Policji w SzczytnieStrony internetowe Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie stały się olbrzymią farmą SEO, ale jednocześnie - jak się wydaje - maszynką do pozyskiwania kolejnych komputerów do botnetu. W chwili obecnej, po przekazaniu policjantom informacji o sytuacji, witryna Szkoły jest już poprawiona. Skala penetracji witryny robi(ła) duże wrażenie. Nawet nie chodzi o to, że to witryna Policji. Celem ataku stał się prawdopodobnie niezabezpieczony serwis postawiony na systemie Joomla, a w jego wyniku zainstalowano na serwerze policyjnym zaawansowany mechanizm siejący pożywkę dla wyszukiwarek, zliczający kliknięcia, przekierowujący na strony z niebezpiecznym oprogramowaniem (np. podszywającym się pod "optymalizację" systemu Windows: registryoptimizer.exe)... Właściwie, to nie wiem, czy ktoś włamał się najpierw na Joomlę, czy też może na któryś ze skryptów dodatkowych, z których Policja korzysta dla zwiększenia atrakcyjności swojej witryny (takich np. jak Coppermine Photo Gallery), ale jak już mieli dostęp do bazy danych, to potrafili to wykorzystać... Grubo.

Prawo autorskie a zmiany społeczno-gospodarcze na świecie

Edwin Bendyk i Piotr Waglowski w Tok FMDziś z Edwinem Bendykiem rozmawialiśmy sobie w TOK FM na temat zmian społecznych i o prawie autorskim. Prawo autorskie, a raczej prawo własności intelektualnej, ostatnio dość często pojawia się na różnych antenach. To chyba dobrze. Audycję "Blog FM" prowadził Jakub Janiszewski, który trochę się zdziwił, że jeden z gości wyjął cyfrową kamerę, ustawił ją sobie w kąciku i wcisnął przycisk nagrywania. Przypuszczam, że nasza rozmowa pojawi się jeszcze w powtórkach radiowych, ale dla czytelników (w tym przypadku - widzów) serwisu VaGla.pl mam pewien bonus, gdyż w zmontowanym i udostępnianym właśnie klipie video umieściłem fragment rozmowy z przerwy programu, gdy radiowi słuchacze słuchali sobie wiadomości...

Wnioski po wyroku w sprawie "Kolesi": politycy opowiadają się za "internetowym piractwem"

Sędzia Alicja FronczykPolitycy opowiadają się za "piractwem", ciesząc się z tego, że internauci rozpowszechniają klip, który wcześniej był przedmiotem rozstrzygnięcia sądu. Prawda, że zdanie to pasowałoby również do "muzycznego teledysku"? Fakt, że sąd zakazał rozpowszechniania klipu komitetowi wyborczemu, nie zaś internautom, sam wyrok jeszcze nie jest prawomocny, ale z padających komentarzy można wyciągać wnioski. Jak wiadomo - Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny, wydał postanowienie, w którym zakazał komitetowi wyborczemu Prawo i sprawiedliwość rozpowszechniania spotu wyborczego pt. Kolesie, jak również rozpowszechniania nieprawdziwej informacji jakoby rząd Platformy Obywatelskiej zwalniał pracowników stoczni itp, itd. Poza przeprosinami, płatnymi ogłoszeniami w telewizjach prywatnych (i publicznej) sąd nakazał również opublikowanie oświadczenia w serwisach internetowych Gazeta.pl, Dziennik.pl, a przede wszystkim na stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości. Mowa jest o pixelach. Sąd Okręgowy również orzekł przepadek spotu, co - jak się wydaje - dla internetu nie będzie miało większego znaczenia. Przydałaby się sygnatura tego postanowienia.

Dziś w poranku Radia PIN o retencji i odcinaniu internautów

VaGla w Radio PINMoże kiedyś będę prowadził jakąś cykliczną audycję radiową? Kto mi zaproponuje swoją antenę? Może być z tym problem, bo chyba raczej nie mam radiowego głosu, a jeszcze jest kryzys w tradycyjnych mediach, wszyscy tną koszty (i rozumiem, że może nieco szokować podejście opisane przeze mnie w tekście Ile redakcje/wydawcy powinni płacić za wypowiedź, albo za udział w programach?, zwłaszcza, gdy ktoś się z takim podejściem spotyka po raz pierwszy). Tak czy inaczej - dziś w audycji Poranek Radia PIN rozmawiałem z Bartkiem Wejmanem na temat francuskich pomysłów na "odcinanie internautów" od Sieci oraz o dyrektywie 2006/24/WE poświęconej retencji danych telekomunikacyjnych. W jaki sposób koledzy z Radia PIN zachęcili mnie, bym o godzinie 8:10 rano (!) pojawił się na drugim końcu miasta - to pozostawię dla siebie. Negocjowaliśmy i wynegocjowaliśmy. Łatwo nie mieli :)

Kolejne nagrania z konferencji o WOMM (m.in. kwestie prawne)

klatka z nagrania wystąpienia Piotra WaglowskiegoMaciej Budzich opublikował kolejne nagrania ze zorganizowanej przez siebie konferencji na temat "marketingu szeptanego" (ang. Word of Mouth Marketing). Tym razem jest to nagranie z wystąpienia p. Natalii Hatalskiej oraz z wystąpienia autora niniejszego serwisu, Piotra Waglowskiego. Konferencja odbyła się 27 marca w sali konferencyjnej Ośrodka Sportu i Rekreacji „Polna” w Warszawie. Tym wystąpieniom przysłuchiwało się ok. 300 osób, była również transmisja online.

Prawo do prywatności gwiazd show businessu (wideo)

Klatka z relacji wideo z wykładu otwartego na UWUdało mi się wreszcie opublikować nagranie ze spotkania zorganizowanego przez Zakład Praw Człowieka WPiA UW oraz "Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce" Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, zatytułowanego "Czy gwiazdy show businessu mają prawo do prywatności?". Spotkanie, a właściwie wykład otwarty, odbył się 5. marca 2009 roku w Uniwersytecie Warszawskim.

"Dziennikarstwo obywatelskie" nie istnieje, ponieważ nikt mi za to nie zapłacił

Prezentacja pt. Dziennikarstwo obywatelskie? Nie istniejeZgodnie z zapowiedziami w miniony piątek (wczoraj) odbyła się konferencja pt. „Etyka i prawo w dziennikarstwie obywatelskim". W czasie tej konferencji broniłem tezy, że "dziennikarstwo obywatelskie" nie istnieje. Być może to problem na poziomie semantycznym? Nie wiem. Swoją prezentację poprowadziłem jako "obywatelski grafik 3D" oraz "obywatelski kolarz", tłumacząc jednocześnie, że "kolarzem obywatelskim" jestem tylko latem, bo zimą to dla mnie mało wygodne. Dlaczego nie istnieje "dziennikarstwo obywatelskie"? Dlatego, że jeśli ktoś "dziennikarzy", to jest dziennikarzem. Dookreślniki nie są już potrzebne...