media

Proponowane ograniczenie prawa do informacji a pytanie praktyczne dot. whistleblowerów

Jeśli Pan Prezydent podpisze nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej i w życie wejdą również przepisy art. 5 ust. 1a oraz ust. 3 tego artykułu (co byłoby wynikiem podpisu, nawet jeśli potem, w ramach kontroli następczej, Pan Prezydent skieruje ustawę do TK), to mam pewną wątpliwość natury praktycznej. Co się stanie i na jakich ewentualnie podstawach będzie można ścigać kogoś, kto udostępni - działając jako whistleblower - te informacje, do uzyskania których prawo na podstawie proponowanych przepisów ma być "ograniczone"? A co z tymi, którzy taką informacje opublikują w swoich serwisach? Lepszą sytuacją byłoby skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego przed jej podpisaniem, a więc w trybie kontroli prewencyjnej (por. List do Pana Prezydenta w sprawie nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej).

Debata pt. "Państwo i obywatel: jawność i jej granice"

2011-09-29 11:00
2011-09-29 13:35
Etc/GMT+2

Fundacja im. Stafana Batorego oraz Fundacja Panoptykon organizują debatę na temat jawności życia publicznego. Odbędzie się ona w dniu 29 września. Dyskusję otworzą wypowiedzi: Grażyny Kopińskiej, Pawła Łukowa, Ewy Siedleckiej, Szymona Wróbla, Mirosława Wyrzykowskiego.

Rzetelna PAP składa doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Odnotowuję ten phishing, ponieważ ma on interesujące elementy, które nie występowały we wcześniejszych tego typu zdarzeniach. Chodzi oczywiście o list elektroniczny, który został wysłany rzekomo przez posłankę Beatę Kempę, w którym to liście miała rezygnować z kandydowania. Był to tzw. fake mail, czyli list wysłany w celu podszycia się pod rzekomego nadawcę. Wiadomo już, że list wysłano z wykorzystaniem serwera w Czechach, ale bardziej interesujące chyba są ewentualne skutki rozpowszechnienia informacji przekazanej na podstawie takiego listu. Bo na podstawie takiego maila swoją depeszę rozesłała PAP.

Podpis pod nowelą ustawy o dostępie do informacji publicznej a "hack" pilności jej projektu

Na stronie Sejmu RP nadal nie opublikowano spójnego tekstu noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej po piątkowych głosowaniach... Może się zdarzyć, że Pan Prezydent wcześniej podpisze ustawę, niż zostanie opublikowana jej treść w takim brzmieniu, w jakim ta ustawa wyszła z Parlamentu do Pana Prezydenta. A to wszystko dlatego, że projekt ustawy był przez rząd uznany za "pilny" i w związku z tym - co wynika z przepisów konstytucyjnych - Pan Prezydent ma na podpisanie ustawy tylko 7 dni.

Strony własne urzędu skarbowego oraz prokuratury wpisane do rejestru dzienników i czasopism

Interesujący przyczynek do dyskusji na temat charakteru prawnego innych niż Biuletyn Informacji Publicznej (por. dział BIP niniejszego serwisu) stron internetowych urzędów w Polsce. Oto Urząd Skarbowy w Zgorzelcu informuje na swojej stronie internetowej, że "misją Urzędu jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów prawa podatkowego oraz zapewnienie sprawnego i zgodnego z prawem rozliczania, a także poboru należnych zobowiązań budżetowych", że "strona ma charakter informacyjny" oraz o tym, że... "strona" urzędu została "wpisana - przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze - do rejestru dzienników i czasopism pod nr 217".

16. września 2011: Parlament wprowadził ograniczenia prawa do informacji publicznej

Tabliczka: Prezydent RPSejm nie był uprzejmy odrzucić wprowadzonych przez Senat poprawek do nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zapowiada się dość interesujący spór prawny, ponieważ jest prawdopodobne, że przyjęta właśnie przez Parlament nowelizacja (m.in. wdrażająca dyrektywę o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego) zostanie skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez grupę posłów. Mógłby tą ustawę skierować do Trybunału Pan Prezydent, do którego ustawa teraz trafi, ale wydaje się, że jednak tego nie zrobi. Nie znaczy to jednak, że nie warto apelować o to do Pana Prezydenta.

Walka o Pay-Per-View (PPV)

Ach ta globalizacja i przenikanie się platform do przesyłania informacji... Warto odnotować ten spór dookoła bokserskiej walki Adamek – Kliczko, który dotyczył m.in. oczekiwań Klitschko Management Group oraz Main Events. Organizatorzy walki chcieli, aby polskie kablówki zagłuszyły sygnał RTL 10. Wszystko po to, by nie można było obejrzeć walki "za darmo". Ponoć walkę obejrzało w taki sposób 1,15 mln kibiców. A zapłaciło za obejrzenie tylko 200 tys.

Ruszyła społeczna kampania na rzecz wykreślenia art. 212 Kodeksu karnego

W czasie wczorajszej konferencji prasowej na ul. Foksal w Warszawie ruszyła kampania społeczna, której celem jest doprowadzenie do wykreślenia z Kodeksu karnego art. 212. Organizatorami kampanii społecznej są Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Izba Wydawców Prasy oraz Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. Do grona popierających akcję przyłączyły się również inne organizacje społeczne: Stowarzyszenia Wolnego Słowa, Stowarzyszenie 61 i inne.

Depesze z WikiLeaks a "tajne więzienia CIA" w Polsce

"Współpracownicy ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera spodziewają się, że sprawy transferów (terrorystów) i „więzienia CIA” będą nadal interesowały opinię publiczną mimo naszych (USA) i polskiego rządu zabiegów, aby sprawę tę wyciszyć"

NINY kreatywne podejście do definicji "domeny publicznej", czyli do czego służy Program Kultura+

Kultura+ jest uchwalonym przez Radę Ministrów wieloletnim programem rządowym na lata 2011-2015. Program został przyjęty przez Rząd pod koniec zeszłego roku. Celem programu jest zwiększenie dostępu do kultury oraz zintensyfikowanie uczestnictwa w życiu kulturalnym mieszkańców terenów wiejskich i wiejsko-miejskich. W ramach tego programu ma powstać sieć pracowni digitalizacyjnych oraz przeprowadzona będzie masowa digitalizacja zasobów kultury. Na realizację programu przeznaczono 516,25 mln zł (270 mln z budżetu państwa, 225 mln zł z budżetów jednostek samorządu terytorialnego, 21,25 mln zł to wkład własny wnioskodawców w ramach programu „Digitalizacja”). Będzie zatem digitalizacja i udostępnianie. Pytanie, co zostanie zdigitalizowane i w jaki sposób zostanie udostępnione. Można odnieść wrażenie, że zaczyna się zabawa w "trzy karty", by nadać nowe znaczenie pojęciu "domena publiczna" i by dało się skutecznie sfinansować taką działalność, w wyniku której powstaną zasoby nie tak szeroko udostępniane społeczeństwu.