Archiwum - Jul 2008 - story

Jak bank przechowywał dane osób ubiegających się o praktyki i staże

"...kiedy zostaną ustalone numery IP tych internautów, którzy wykorzystali błąd informatyków i bezprawnie ściągali na swoje komputery prywatne dane z serwera banku PEKAO SA, osoby te zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej."

Depozycjonowanie: prowokuję do dyskusji

O ile tworząc serwis internetowy można się przy okazji czegoś dowiedzieć na temat "pozycjonowania", czyli działania zmierzającego do zwiększenia widoczności serwisu w wynikach popularnych wyszukiwarek, to praktyka "towarzysząca" - depozycjonowanie potencjalnych konkurentów (no, bo ktoś to pierwsze miejsce w wynikach zajmuje, więc można albo być lepszym, albo sprawić, że aktualny lider będzie gorszy) - jest dla mnie zjawiskiem zupełnie nierozpoznanym. A wydaje się, że to interesujący obszar badań z zakresu deliktów nieuczciwej konkurencji, a także nieuczciwych praktyk rynkowych. Z racji tego postanowiłem napisać felieton, licząc na dyskusję.

Piśmienność medialna a media publiczne

Jacek Szejda w czasie wystąpienia w KRRiTV"Dekonstrukcja, niezależnie od tego czy koncentruje się tylko na samym komunikacie, czy na analizie jego kontekstu, pociąga za sobą zmianę optyki, która skłania do przyjrzenia się większej liczbie obiektów, większej liczbie cech, które tym obiektom przysługują, większej liczbie relacji, które organizują to, jak te obiekty się do siebie mają...". Niestety. Dyskusji na temat edukacji medialnej bliżej do języka socjologii wiedzy, niż języka prawniczego, jednak proponuję podjęcie rękawicy i serdecznie zachęcam do obejrzenia nagrania z wystąpienia p. Jacka Szejdy z Biura Programowego Polskiego Radia S.A.

Udostępnianie prawa obywatelom może być kosztowne czyli projekt nowelizacji ustawy

Laska marszałka na tle schodówW konsultacjach międzyresortowych jest projekt zmiany ustawy z dnia 20 lipca 2000 roku o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych. A może jest już po konsultacjach? Warto sięgnąć do nowelizacji, gdyż dotyczyć będzie elektronicznego ogłaszania prawa, a - wobec ostatnich wypadków w tym zakresie - tematyka wydaje się niezwykle interesująca. Pomysł jest taki, by aktualny i nieskuteczny obowiązek elektronicznej publikacji odroczyć do końca 2009 roku, ale dodatkowo ministerstwo proponuje m.in. zasady odpłatnego publikowania prawa przy pomocy środków komunikacji elektronicznej albo informatycznych nośników danych.

Internet i nowe technologie w dyskusji nt. zmiany podstawy programowej

Edukacja medialna to również wiedza o narzędziach stosowanych do komunikacji. Czy przedszkolak wie, czym jest komputer, Internet i telefon komórkowy? Czy wie, że z nowoczesnych technologii należy korzystać w obecności osób dorosłych? Czy gimnazjalista zna i rozumie konsekwencje niebezpieczeństw wiążących się z korzystaniem z internetu, a wynikających m.in. z: zagrożeń technicznych, udostępniania prywatnych informacji, manipulacji w Sieci i niebezpiecznych kontaktów, zakupów w internecie, przestępstw internetowych,
uzależnienia od komputera i internetu, etc.? NASK i Fundacja Dzieci Niczyje przygotowały propozycję dotyczącą reformy podstawy programowej kształcenia ogólnego...

Zamieszanie związane z wypowiedzią o reklamie podprogowej stosowanej w TVN

Zgodnie z zapowiedzią (por. Spotkanie forum edukacji medialnej) w środę odbyło się kolejne już spotkanie zespołu ds edukacji medialnej, które to spotkania organizuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. W trakcie spotkania prezentacje nt. możliwości Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w kształtowaniu jakości reklamy telewizyjnej i radiowej przedstawił p. Stanisław Celmer, Dyrektor Departamentu Reklamy KRRiT. Drugim prelegentem był p. Jacek Szejda, Specjalista z Biura Programowego Polskiego Radia S.A. (prelekcja pt. „Piśmienność medialna a media publiczne”). Trzecim zaś gościem Krajowej Rady był prof. dr hab. Bronisław Siemieniecki z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, który opowiedział o zagrożeniach w świecie postmodernistycznym. W trakcie swojego wystąpienia prof. Siemieniecki stwierdził, że złapał TVN na emitowaniu reklamy podprogowej. Zapytałem w TVN czy stosują takie praktyk i rzecznik TVN zaprzeczył, a ponadto stwierdził, że telewizja ma zamiar bronić swojego dobrego imienia.
Aktualizacja - w tekście dodałem oświadczenie prof. Siemienieckiego.

Jak wykorzystać bazę danych KPK do lobbingu na rzecz podpisania traktatu

Prof. Grzegorz Gorzelak, ekonomista specjalizujący się w problematyce rozwoju regionalnego i lokalnego, wysłał list z propozycją założenia stowarzyszenia. Cel stowarzyszenia? Skłonienie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego do złożenia podpisu pod dokumentem ratyfikującym Traktat Lizboński. Na list odpowiedział dr Aleksander Bąkowski z Krajowego Punktu Kontaktowego (m.in. koordynator programu „Horyzontalne działania z udziałem MŚP” oraz programu „Badania i Innowacje”). Problem w tym, że ten drugi list rozesłany został na listę dystrybucyjną KPK. Pojawiło się zatem pytanie: jak to się stało, że mailowa lista dystrybucyjna KPK została wykorzystana do takiego celu?

Jedna spółka puszcza kampanię, druga pisze do blogera w sprawie reklamy

No i do Maćka Budzicha, który prowadzi blog Mediafun, napisała spółka. Chodziło o reklamę bannerową, której emisję zleciła blogerowi firma FreshMail, a która wykorzystywała element nawiązujący do znaku towarowego konkurencyjnej firmy: SARE. We FreshMail wymyślili kreację z hasłem: zamień stare na nowe, przy czym "stare" napisane było taką czcionką, którą wykorzystano w znaku SARE (znak towarowy konkurencyjnej spółki), w reklamie wykorzystano również element zbliżony do charakterystycznej koperty listu w "logo" SARE...

Hasło: jutrzenka, czyli "SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografii" w Sieci

okładka monografii IPN pt. SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografiiW Internecie, a konkretnie w sieci P2P, pojawił się plik zawierający publikację Instytutu Pamięci Narodowej, która w ostatnim czasie (jeszcze przed publikacją) stała się powodem ożywionej dyskusji w mediach. Plik to PDF, archiwum zabezpieczone jest hasłem (tytułowa "jutrzenka"), a wedle osób, które zainteresowały się faktem pojawienia się tego pliku w Sieci - nie jest to ani skan, ani dokument przepisany z oryginału, a plik wygenerowany ze źródeł dostarczonych do składu.

W sprawie dowodów naruszenia praw autorskich

"To często bardzo trudne, a w niektórych przypadkach wręcz niemożliwe, by przedstawić takie bezpośrednie dowody [na naruszenie prawa autorskiego przez konkretną osobę - dopisek mój, P.W.], gdy dokona się konfrontacji możliwości dowodzenia ze współczesnymi sposobami naruszania prawa autorskiego, niezależnie od tego czy chodzi o naruszenia w sieci P2P czy o inne formy naruszenia; Co zrozumiałe - naruszający prawa autorskie nie przechowują również dowodów przeciwko sobie".