Piśmienność medialna a media publiczne

Jacek Szejda w czasie wystąpienia w KRRiTV"Dekonstrukcja, niezależnie od tego czy koncentruje się tylko na samym komunikacie, czy na analizie jego kontekstu, pociąga za sobą zmianę optyki, która skłania do przyjrzenia się większej liczbie obiektów, większej liczbie cech, które tym obiektom przysługują, większej liczbie relacji, które organizują to, jak te obiekty się do siebie mają...". Niestety. Dyskusji na temat edukacji medialnej bliżej do języka socjologii wiedzy, niż języka prawniczego, jednak proponuję podjęcie rękawicy i serdecznie zachęcam do obejrzenia nagrania z wystąpienia p. Jacka Szejdy z Biura Programowego Polskiego Radia S.A.

Pan Jacek Szejda zaprezentował temat "Piśmienność medialna a media publiczne", a odbyło się to 9 lipca 2008 roku, w czasie spotkania zespołu ds edukacji medialnej. Spotkania zespołu organizowane są przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (por. Zamieszanie związane z wypowiedzią o reklamie podprogowej stosowanej w TVN). Ponieważ pojęcia wykorzystywane w czasie tej prezentacji nie są mi bliskie - staram się dowiedzieć na ich temat czegoś więcej (...chociaż na studiach zdałem egazmin z socjologii prawa). "Piśmienność" to próba zaproponowania polskiego tłumaczenia terminu media literacy - procesu dostępu, analizy i oceny, tworzenia przekazów medialnych. Jak czytam w Wikipedii: dekonstrukcja nie ma precyzyjnej definicji, ale jest m.in. "sposobem interpretacji tekstu i kultury, jest obecna zarówno w filozofii, jak i w antropologii, socjologii, oraz oczywiście w literaturoznawstwie" - w ten sposób kontynuuję w tym serwisie przygodę z szukaniem kontekstów interdyscyplinarnych (jak prawo może wchodzić w relacje, albo korzystać z dorobku innych dziedzin; por. m.in. W poszukiwaniu Azorka w technikaliach czyli retoryka w dyskusji o społeczeństwie informacyjnym).

W trakcie prezentacji z ust p. Szejdy pada następujące stwierdzenie: "zarówno zaawansowane analizy [przekazów medialnych], jak również zbieranie i publikacja informacji wymaga mobilizacji zasobów, którymi nie dysponuje przeciętny konsument mediów". Z punktu widzenia prawa obszar tych badań może mieć wpływ na wszelkie analizy konfliktów dotyczących - przykładowo - naruszeń dóbr osobistych (jak np. dobrego imienia, godności, reputacji - w przypadku przedsiębiorstwa), umiejętność analizy komunikatów może być istotnym elementem oceny czy doszło do deliktu nieuczciwej konkurencji (np. w zakresie reklamy), może też mieć znaczenie przy ocenie znamion przestępstwa (jak np. pomówienie), wreszcie może mieć wpływ na odkrycie prawdziwych celów lobbingowych w procesie stanowienia prawa. Krótko mówiąc: chodzi o rozumienie tego, co się tak naprawdę dzieje (por. Polityków problemy z domeną - złożoność problemów związanych z funkcjonowaniem domen internetowych i serwisów internetowych była dla posłanki Beger na tyle duża, że postanowiła jednak złożyć wniosek w trybie wyborczym przeciwko innemu kandydatowi, który z wykorzystaniem domeny nie miał nic wspólnego).

Dekonstrukcja technik erystycznych w programach, w których biorą udział zaproszeni goście (jako przykład analizy ex post), Wikipedia argumentów, monitoring mediów, dostęp do archiwów - to wszystko wiąże się - moim zdaniem - z pewnymi postulatami dotyczącymi transparentności życia publicznego, a więc pomoc mediów publicznych w wyjaśnianiu obywatelom tego, co się dzieje - tak naprawdę jest w interesie rozwoju mechanizmów demokratycznych, ergo edukacja medialna jest narzędziem w rozwoju demokracji, ochrony praw człowieka, etc. Tak bym tę prezentację spiął z tematyką tego serwisu. Mnie bardzo podobał się pomysł na "jednoczesną publikację": zadajemy wszystkim aktorom publicznego dyskursu takie samo pytanie i jednocześnie publikujemy to, co mają do powiedzenia (w ten sposób nie pozwalamy im odbiegać od tematu, sprowadzać dyskusji do atakowania przeciwników, stosowania technik erystycznych, odnosić się do tego, co powiedzieli konkurenci; nagle są oni zmuszeni do odpowiedzi na pytanie: co tak naprawdę myślą).


Klip Piśmienność medialna a media publicznew serwisie Vimeo. Na obejrzenie wystąpienia i krótkiej dyskusji po jej zakończeniu należy przeznaczyć ok. 25 minut.

Opcje przeglądania komentarzy

Wybierz sposób przeglądania komentarzy oraz kliknij "Zachowaj ustawienia", by aktywować zmiany.

praca u podstaw

Bardzo mądre słowa, ale mam wrażenie, że w pierwszej kolejności bardziej potrzebna jest "praca u podstaw". Na przykład takich podstaw jak "czytanie ze zrozumieniem" - bo jeśli "konsument mediów" ma problem ze zrozumieniem prostej informacji, to jeszcze gorzej sobie poradzi z przyswojeniem analizy - szczególnie jeśli oczekujemy, że ma jej treść przyjąć w sposób krytyczny, wyłapując istotne szczegóły.
Owszem, można robić analizy treści, wypunktować techniki erystyczne, prezentować zależności i powiązania - ale co z tego? Prawdopodobnie większość stałych czytelników tego serwisu będzie w stanie na tym skorzystać, ale tzw statystyczny konsument popatrzy na wykresy... i poszuka strony z plotkami o romansach gwiazd seriali.

Do tego tradycyjnie rzucę antypaństwową paranoją: jeśli taki system stworzy rząd albo instytucja zależna (np państwowe radio), to jaka jest gwarancja, że w kwestiach kontrowersyjnych analizy nie zostaną "poprawione" dla uzyskania "właściwych" wyników?

Piotr VaGla Waglowski

VaGla
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>