społeczeństwo

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o robieniu zdjęć w muzeach

W wątku z 2007 roku nadal toczy się dyskusja na temat możliwości robienia zdjęć w muzeach (por. Wawel chroni prawa fotografów???). Jeden z czytelników (dziennikarz Michał Charzyński z "Fakty i Mity") zwrócił się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z pytaniem o kilka spraw. W pierwszej kolejności chciał się dowiedzieć, czy w okresie I 2008-VI 2009 do MKiDN wpłynęły zapytania/wnioski obywateli/organizacji społecznych/edukacynych/w sprawie wprowadzanego przez dyrekcje niektórych muzeów prowadzonych przez MKiDN całkowitych lub częściowych zakazów wykonywania zdjęć/filmów ich siedzib (łącznie z najbliższym otoczeniem będącym we władaniu tych placówek)? Jeśli takie wnioski wpłynęły, to jaka była odpowiedź MKiDN? Jeśli zaś takich wniosków nie było, to dziennikarz zapytał o to, czy zdaniem MKiDN w świetle obowiązujących regulacji prawnych wprowadzenie takiego zakazu jest dopuszczalne? Dziennikarz uzyskał odpowiedź, którą udostępnił mi do swobodnego wykorzystania.

Dyskryminacyjna Elektroniczna Skrzynka Podawcza GIODO

"W celu korzystania z Elektronicznej Skrzynki Podawczej komputer użytkownika musi pracować pod kontrolą systemu operacyjnego Windows XP/Vista z zainstalowaną platformą programistyczną .Net Framework 2.0, programem Decryptor 2.0 oraz przeglądarką Internet Explorer w wersji 7 lub wyższej" - twierdzi Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych na specjalnej stronie dla interesantów, którzy chcą do GIODO złożyć wniosek w wersji elektronicznej. Elektroniczna Skrzynka Podawcza GIODO nie jest przygotowana w sposób gwarantujący interoperacyjność. Urząd promuje w ten sposób również konkretne rozwiązania informatyczne, oferowane przez konkretnego przedsiębiorcę. Ma to niewiele wspólnego z konstytucyjną zasadą, że "wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne"...

UOKiK wyjaśni sposób działania usług pobieraczek.pl

Pobieraczek LogoW związku z tym, że do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napływały skargi na portal pobieraczek.pl, Prezes UOKiK wszczęła postępowanie wyjaśniające. Urząd sprawdza, czy konsumenci, którzy chcieli skorzystać z usług, byli wprowadzani w błąd treścią komunikatów reklamowych oraz czy przedsiębiorca stosuje klauzule niedozwolone. W skargach ponoć podnoszono, że chociaż portal zachęca do pobierania plików "za darmo", wypełnienie formularza rejestracyjnego i zaakceptowanie regulaminu uznane było przez serwis za zawarcie umowy zobowiązującej do zapłacenia określonej kwoty.

"Polska [administracja] Cyfrowa" i "Katalog usług publicznych" (w skrócie KUP)

Na stronach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowano prezentację "Polska [administracja] Cyfrowa", w której można zobaczyć ładne rysunki tego, jak będzie wyglądała polska administracja w zakładanej przyszłości, a to dzięki pl.ID i dzięki e-PUAP. Wczoraj w MSWiA odbyło się też spotkanie "Wrota i Katalog Usług". W spotkaniu nie mogłem uczestniczyć i w imieniu innych nieobecnych (cała Polska bez kilku osób) pragnę prosić o możliwość zapoznania się ze stenogramem z jego przebiegu. Fajnie, gdyby takie stenogramy publikowano na stronach ministerialnych, bo wówczas nie tylko osoby, które fizycznie znalazły się w jednej sali konferencyjnej, mogłyby brać udział dyskusji. A sprawa jest istotna, ponieważ dotyczy m.in. przyszłego kształtu Biuletynu Informacji Publicznej i integracji BIP - e-PUAP.

Hobbystyczne handlowanie na Allegro a zobowiązania podatkowe - wyroki WSA w Szczecinie

Wszystkich, którzy "hobbystycznie" (czyli bez spełnienia wymogów dla prowadzenia działalności gospodarczej) handlują sobie w internetowych serwisach aukcyjnych, zainteresuje pewnie niedawny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie (sygn. akt I SA/Sz 174/09), w którym to wyroku sąd uchylił decyzję Dyrektora Izby Skarbowej. Dyrektor ów uznał, że jeden z użytkowników serwisu aukcyjnego dokonywał czynności sprzedaży towarów za pośrednictwem portalu, a także poza nim, a ponieważ działania te prowadzone były w sposób ciągły i zorganizowany oraz miały charakter zarobkowy, miały zatem charakter działalności gospodarczej prowadzonej na własny rachunek i we własnym imieniu, która nie została ani zarejestrowana, ani zgłoszona do opodatkowania. Dlatego też - po stosownej kontroli - określił wysokość zobowiązania podatkowego w podatku od towarów i usług za poszczególne miesiące, która - jak uznał - była właściwa. Przyczyną uchylania tej decyzji były m.in. błędy w ocenie dowodów; chodzi o to, że podatnik nie może być "przestępcą" z założenia. Trzeba mu najpierw wykazać niedociągnięcia. No, ale sprawa jeszcze nie jest zakończona.

"Lech Kaczyński ma jasną wizję państwa"... i nowe strony beta za 363 tysiące

Logo serwisu Prezydent.pl (beta)10 czerwca 2009 r. dowiedzieliśmy się, że w wyniku rozstrzygnięcia postępowania realizowanego w trybie negocjacji z ogłoszeniem na wykonanie strony internetowej Prezydenta RP do realizacji zamówienia wybrano - jako najkorzystniejszą - ofertę nr 3 złożoną przez Konsorcjum firm QUMAK-SEKOM SA oraz IDEO Sp. z o.o. oraz, że wykonawca zrealizuje zamówienie za kwotę 363.318,44 zł brutto. Mam kilka wątpliwości, jak zwykle, gdy pojawiają się nowe strony "głowy państwa". Opiekujący się beta-stronami zachęcają do testowania i zgłaszania uwag. Teraz "blogerzy" testują beta-strony serwisu prezydent.pl. Cóż tu powiedzieć? Mam wrażenie, że moje uwagi nie zostaną zauważone.

Udostępnianie informacji publicznych: MSWiA zapłaci 10 tys za proceduralne błędy

W czerwcu 2008 roku jedna ze spółek zwróciła się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej. To zaczęło postępowanie, którego efektem jest postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który ukarał ministra grzywną za nieprzekazanie do sądu skargi, odpowiedzi na skargę i akt sprawy w sprawie o sygn. II SAB/Wa 47/09 ze skargi spółki na bezczynność Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w przedmiocie rozpatrzenia złożonego wcześniej wniosku. W całej sprawie chodzi głównie o terminy i przekazywanie (nieprzekazywanie) oryginałów pism, a więc ktoś może zbyć sprawę stwierdzając, że kara została wymierzona ze względów proceduralnych, ale sprawa mówi trochę o aktualnej praktyce udostępniania informacji publicznej i metod domagania się jej udostępnienia. To nie pierwsza taka kara, którą sąd orzekł w związku z procedurą udostępniania informacji publicznej. Wcześniej Sąd Administracyjny w Warszawie wymierzył karę 10 tys złotych grzywny Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Elektroniczna Rejestracja Kandydatów UJ

Uczelnie wyższe mogą mieć kłopot z bezpieczeństwem chronionych ustawowo danych osobowych. Ponoć w systemie Elektronicznej Rejestracji Kandydatów Uniwersytetu Jagielońskiego wykryto lukę, która pozwalała na dotarcie do gromadzonych online danych kandydatów na studia. Dane te, to nazwisko, adres, NIP, nr i seria dowodu, nr polskiego rachunku bankowego, data wystawienia świadectwa dojrzałości... Luka została już zabezpieczona.

Prokurator interweniuje, bo organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi nie wypłacała twórcom kasy

Niektórzy to nadal pamiętają: zapytałem KOPIPOL o to, w jaki sposób chce mi wypłacić gromadzone w imieniu twórców (a więc również w moim) pieniądze. Dowiedziałem się, że "Wobec bardzo dużej liczby podmiotów uprawnionych do ich utrzymywania powstaje niebezpieczeństwo znacznej atomizacji wysokości wynagrodzeń należnych poszczególnym uprawnionym". Nieco później pojawiła się też interpelacja poselska, z odpowiedzi na którą dowiedzieliśmy się, że stowarzyszenie, owszem, nie wypłacało, ale po kontroli ministerstwa "wdrożyło już system repartycji indywidualnej"... Chyba jeszcze raz zapytam KOPIPOL o pieniądze. A przecież w YouTube czy w Vimeo opublikowałem już kilkadziesiąt wideogramów. Mógłbym zapytać raz jeszcze również ZPAV? Tymczasem na świecie są miliardy twórców, a nadal tylko nieliczni uzyskują z OZZ-tów wynagrodzenie. Po tym wstępie wypada odnotować doniesienie z Brukseli: tamtejszy prokurator generalny przyglądał się działaniom SABAM, która w imieniu twórców jest uprawniona do gromadzenia wynagrodzeń z tytułu praw autorskich, ale... nie przekazywała twórcom żadnych pieniędzy.

Amazon zdalnie wykasował "elektroniczne książki" z urządzeń konsumentów

Warto to odnotować, chociaż minęło już kilka dni: Amazon postanowił usunąć z używanych przez konsumentów urządzeń Kindle kilka książek. Ludzie z Amazon zrobili to zdalnie, za pomocą specjalnego back-doora... Kindle to takie elektroniczne czytniki, które umożliwiają przechowywanie "elektronicznych książek"; pisałem wcześniej o pewnym zamieszaniu z tymi urządzeniami, a konkretnie o tym, że organizacja The Authors Guild podniosła, iż wbudowany tam procesor Text-to-Speech prowadzi do naruszenia praw autorskich, bo to albo inne pole eksploatacji, albo powstaje utwór zależny... No, ale tym razem pojawił się inny problem...