prywatność

"Polska Wikipedia" a ochrona dóbr osobistych

fragment logo WikipediiSkoro Przekrój napisał już "co nieco" o pozwie, który został złożony "przeciwko Wikipedii", to tajemnicy wielkiej nie ma. Wypada zatem odnotować, że pozew taki faktycznie został złożony przeciwko stowarzyszeniu Wikimedia Polska oraz przeciwko jednemu z członków zarządu tego stowarzyszenia. Chodzi o artykuł na temat znanej w polskim internecie postaci (por. Chcą Cię reprezentować?) i o to, że powód, powołując się na art. 24 kodeksu cywilnego (ochrona dóbr osobistych), domaga się by sąd nakazał pozwanym usunięcie dotychczasowej treści artykułu (zarówno w polskiej jak i angielskiej wersji serwisu Wikipedia), w jego miejscu umieścili przeprosiny i trwale zablokowali możliwość edycji artykułu. Mowa jeszcze o zasądzeniu zadośćuczynienia w wysokości 100 tys złotych. Trwa też sprawa karna przeciwko jednemu z wikipedystów, o czym pisać nie będę. Co do procesu cywilnego - 13 listopada termin rozprawy we Wrocławiu.

Rzut oka na przetwarzanie numerów IP w Polsce

Minister Michał SerzyckiMożna chyba powiedzieć, że zaczęło się od Opinii 4/2007 w sprawie pojęcia danych osobowych, opublikowanej przez Grupę Roboczą ds Ochrony Danych w czerwcu br. (grupę powołał Parlament Europejski i Rada zgodnie z art. 29 dyrektywy 95/46/WE). W ww. opinii - w rozdziale III, pkt 3, przykład 15 - mowa o adresie IP (Internet Protocol address) jako o danych osobowych. W związku z tym minister Michał Serzycki, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, zaczął przyglądać się temu, w jaki sposób wykorzystywane są numery IP w Polsce. Na pierwszy ogień poszła Komenda Miejska Policji w Toruniu, na której stronie internetowej funkcjonuje sobie "księga gości", a numery IP komputerów osób zostawiających tam wpisy są ujawniane publicznie.

ETPCz o inwigilacji obywateli, prawach człowieka i bułgarskiej ustawie

Należy odnotować orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Europejskiego Stowarzyszenia na rzecz Integracji przeciwko Bułgarii (skarga nr 62540/00), które to orzeczenie zapadło 28 czerwca 2007 roku, a więc już jakiś czas temu. Sprawa rozpatrywana przez ETPCz dotyczyła inwigilacji obywateli (co w kontekście tego serwisu należy powiązać z problemem retencji danych telekomunikacyjnych). Trybunał uznał, że w związku z obowiązywaniem bułgarskiej ustawy doszło do naruszenia art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego) i art. 13 (prawo do skutecznego środka odwoławczego) Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

Dziennikarz podał informację przed powiadomieniem rodzin ofiar irackiego ataku

Zginął polski żołnierz w Iraku. Właśnie trwa briefing prasowy ministra Aleksandra Szczygło, poświęcony ostatnim wydarzeniom w Iraku. "Portal Gazeta.pl mógł poczekać chociaż godzinę, by MON mógł powiadomić rodziny żołnierzy, którzy ucierpieli w ataku". Przedstawiciele Ministerstwa zapowiedzieli, że przekażą prawnikom do oceny fakt, że dziennikarze Gazeta.pl ujawnili opinii publicznej informacje o ataku oraz o tragicznej śmierci żołnierza, nie czekając na to, aż ministerstwo przekaże rodzinom tę informację.

Spam totalny: jak się niestety wygrywa wybory

Wszyscy gratulują wygranym, to ja będę sobą. Nie raz zdarzało mi się pisać o dokonaniach polityków, chociaż komentarze te nie mają raczej charakteru politycznego, a są związane raczej z osobistą oceną aktywności w sferze internetu lub dotyczącej internetu. Otóż poseł Michał Jaros (najmłodszy ponoć z posłów na Dolnym Śląsku) opowiada jak się wygrywa wybory. Mnie zaś ten sposób nie odpowiada (by nie powiedzieć mocniej), gdyż stanowi przykład spamu totalnego, a więc - w moim odczuciu - zjawiska patologicznego.

Pomysł na poprawę bezpieczeństwa w okolicy szkoły

W warszawskim Zespole Szkół Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych rozdano rodzicom ankiety, w których pytano, czy zgadzają się udostępnić straży miejskiej dane osobowe ich dzieci.

SMSy wyborcze. Uprzejmie proszę: Gadzinowski, daj mi pan spokój...

spam od GadzinowskiegoSpamerski sezon rozpoczął SMS, w którym Piotr Gadzinowski, zupełnie nie dbając o moją prywatność, zupełnie mnie lekceważąc (żeby nie napisać ostrzej, lub dosadniej), domaga się, bym oddał na niego głos w nadchodzących wyborach. Jest to już "recydywa", gdyż poseł ten również przy okazji poprzedniej kampanii wyborczej (negatywnie) "zaistniał" w mojej komórce. Jak mam szanować kogoś, kto nie szanuje mnie? Może by do nich dotarło, gdyby zacząć ich pozywać? Na razie wiem na pewno, że kandydat ten na mój głos może nie liczyć. I nie ma to nic wspólnego z polityką.

Nagranie lekcji naruszające prywatność

Uczeń ponoć nagrał telefonem komórkowym przebieg lekcji, o sprawie dowiedział się dyrektor szkoły i wezwał policję. Wszystko działo się we Włoszech. Uczeń nie poprosił o zgodę na zarejestrowanie wykładu, co - wedle doniesień - ma stanowić naruszenie prawa do prywatności zarówno nauczyciela jak również innych uczniów. Teraz mowa o tym, że grozi mu wysoka grzywna. Ja mam pewne wątpliwości.

Przed nami nowela ustawy o ochronie danych osobowych

Niebawem odbędzie się konferencja organizowana przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z okazji dziesiątej rocznicy przyjęcia ustawy o ochronie danych osobowych (por. Konferencja GIODO: Prawo do prywatności w społeczeństwie nadzorowanym). Wypada odnotować dziś jeszcze, że przygotowywana jest nowelizacja ustawy, która m.in. pozwalałaby GIODO na nakładanie kar finansowych za niedostateczna ochronę danych osobowych.

Prawa konstytucyjne w społeczeństwie informacyjnym

Ta notatka jest przeznaczona zarówno dla badaczy prawa konstytucyjnego, jak również dla praktyków legislacji. Jakiś czas temu pojawiły się pierwsze jaskółki związane z badaniem relacji norm konstytucyjnych i rozwojem nowych technologii. Na zlecenie rządu holenderskiego przygotowano i - w marcu tego roku - opublikowano opracowanie prawnoporównawcze, które analizuje normy konstytucyjne Belgii, Kanady, Niemiec, Szwecji oraz USA. Warto polecić jego lekturę. Opracowanie powstało w Tilburg Institute for Law, Technology, and Society.