dostępność

Implementacja dyrektywy re-use w Polsce - cdn., czyli skarga na Polskę do Komisji

Po podpisaniu przez Pana Prezydenta noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej historia implementacji dyrektywy re-use w Polsce jeszcze się nie kończy. Jeden z czytelników poinformował mnie - z zastrzeżeniem anonimowości - że złożył do Komisji Europejskiej skargę na nieprawidłową transpozycję przez Polskę tej dyrektywy oraz na naruszanie przez Polskę podstawowych regulacji Unii Europejskiej. Uznałbym to za element rodzącego się w Polsce społeczeństwa obywatelskiego... Dodam jeszcze, że ktoś tu z uprzejmych polityków raczył skomentować apele organizacji społecznych słowami "lobbing, lobbyści". Moim zdaniem to płyta z poprzedniej epoki. Ktoś, kto chciałby w taki sposób komentować realizowanie konstytucyjnych praw przez obywateli być może nie zauważył, że czasy się delikatnie zmieniają. Obywatele mają konstytucyjne prawo zrzeszania się, maja takież prawo również do składania wniosków i skarg w imieniu własnym i w imieniu cudzym. Rozumiem, że nie każdemu się to podoba, ale jeśli nie myślimy o zmianie systemu prawnego RP - warto się pogodzić, że nie wszystko - jak często do tej pory - pozostanie bez społecznego odzewu. Dyskusja jest utrudniona nadchodzącymi wyborami, ale jeśli politycy będą ignorowali zasady demokratycznego państwa prawnego być może Naród dokonując wyboru zrobi im psikusa i np. - taka opcja pojawiła się w "serwisach społecznościowych" - obywatele będą przekonywać, by nie głosować na "jedynki"...

Pan Prezydent podpisał nowelę ustawy o dostępie do informacji publicznej

Wczoraj, 24 września, Pan Prezydent podpisał ustawę z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw. Na stronach Prezydenta napisano, że Pan Prezydent po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, o zbadanie zgodności z konstytucją trybu jej uchwalenia w zakresie dotyczącym poprawki Senatu wprowadzającej ograniczenie prawa do informacji publicznej.

O tym, że w identyfikacji wizualnej Rzeczpospolitej Polskiej panuje chaos

"Wielość, różnorodność i wątpliwa jakość projektowa funkcjonujących identyfikacji instytucji państwowych, nie sprzyja budowaniu wizerunku państwa solidnego, rzetelnego i działającego w sposób harmonijny"

Proponowane ograniczenie prawa do informacji a pytanie praktyczne dot. whistleblowerów

Jeśli Pan Prezydent podpisze nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej i w życie wejdą również przepisy art. 5 ust. 1a oraz ust. 3 tego artykułu (co byłoby wynikiem podpisu, nawet jeśli potem, w ramach kontroli następczej, Pan Prezydent skieruje ustawę do TK), to mam pewną wątpliwość natury praktycznej. Co się stanie i na jakich ewentualnie podstawach będzie można ścigać kogoś, kto udostępni - działając jako whistleblower - te informacje, do uzyskania których prawo na podstawie proponowanych przepisów ma być "ograniczone"? A co z tymi, którzy taką informacje opublikują w swoich serwisach? Lepszą sytuacją byłoby skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego przed jej podpisaniem, a więc w trybie kontroli prewencyjnej (por. List do Pana Prezydenta w sprawie nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej).

Spot wyborczy Sejmometr.pl

W imieniu własnym oraz w imieniu koleżanek i kolegów z ekipy Sejmometr.pl życzę Państwu dobrych wyborów.

Debata pt. "Państwo i obywatel: jawność i jej granice"

2011-09-29 11:00
2011-09-29 13:35
Etc/GMT+2

Fundacja im. Stafana Batorego oraz Fundacja Panoptykon organizują debatę na temat jawności życia publicznego. Odbędzie się ona w dniu 29 września. Dyskusję otworzą wypowiedzi: Grażyny Kopińskiej, Pawła Łukowa, Ewy Siedleckiej, Szymona Wróbla, Mirosława Wyrzykowskiego.

Rzetelna PAP składa doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Odnotowuję ten phishing, ponieważ ma on interesujące elementy, które nie występowały we wcześniejszych tego typu zdarzeniach. Chodzi oczywiście o list elektroniczny, który został wysłany rzekomo przez posłankę Beatę Kempę, w którym to liście miała rezygnować z kandydowania. Był to tzw. fake mail, czyli list wysłany w celu podszycia się pod rzekomego nadawcę. Wiadomo już, że list wysłano z wykorzystaniem serwera w Czechach, ale bardziej interesujące chyba są ewentualne skutki rozpowszechnienia informacji przekazanej na podstawie takiego listu. Bo na podstawie takiego maila swoją depeszę rozesłała PAP.

Podpis pod nowelą ustawy o dostępie do informacji publicznej a "hack" pilności jej projektu

Na stronie Sejmu RP nadal nie opublikowano spójnego tekstu noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej po piątkowych głosowaniach... Może się zdarzyć, że Pan Prezydent wcześniej podpisze ustawę, niż zostanie opublikowana jej treść w takim brzmieniu, w jakim ta ustawa wyszła z Parlamentu do Pana Prezydenta. A to wszystko dlatego, że projekt ustawy był przez rząd uznany za "pilny" i w związku z tym - co wynika z przepisów konstytucyjnych - Pan Prezydent ma na podpisanie ustawy tylko 7 dni.

Strony własne urzędu skarbowego oraz prokuratury wpisane do rejestru dzienników i czasopism

Interesujący przyczynek do dyskusji na temat charakteru prawnego innych niż Biuletyn Informacji Publicznej (por. dział BIP niniejszego serwisu) stron internetowych urzędów w Polsce. Oto Urząd Skarbowy w Zgorzelcu informuje na swojej stronie internetowej, że "misją Urzędu jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów prawa podatkowego oraz zapewnienie sprawnego i zgodnego z prawem rozliczania, a także poboru należnych zobowiązań budżetowych", że "strona ma charakter informacyjny" oraz o tym, że... "strona" urzędu została "wpisana - przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze - do rejestru dzienników i czasopism pod nr 217".

Nowela ustawy o dostępie do informacji publicznej: budujemy koalicję NGO-sów (i obywateli)

Myślę, że trzeba pisać do Pana Prezydenta i do Pani Rzecznik Praw Obywatelskich w sprawie dokonanej właśnie przez Parlament nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej (por. 16. września 2011: Parlament wprowadził ograniczenia prawa do informacji publicznej). Każdy może napisać taki list. Dobrze, by były to listy "papierowe", aby został ślad. Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dostępu do informacji publicznej mogłoby wskazać konstytucyjny standard przepisów regulujących taki dostęp, ale również zmniejszałoby ryzyka prawne związane z ponownym wykorzystaniem takiej informacji (re-use). Organizacje społeczne rozpuszczają wici i zwierają szeregi. W tej akcji nie chodzi o wybory, które odbędą się już za 3 tygodnie. Chodzi o zasady demokratycznego państwa prawnego.