Pan Prezydent podpisał nowelę ustawy o dostępie do informacji publicznej
Wczoraj, 24 września, Pan Prezydent podpisał ustawę z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw. Na stronach Prezydenta napisano, że Pan Prezydent po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, o zbadanie zgodności z konstytucją trybu jej uchwalenia w zakresie dotyczącym poprawki Senatu wprowadzającej ograniczenie prawa do informacji publicznej.
Komunikat taki można znaleźc przy informacjach o podpisanych ustawach. Pan Prezydent nie zdecydował się zawetować ustawy, nie zdecydował się też na kontrolę prewencyjną ustawy (a więc na skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego przed jej podpisaniem). Pan Prezydent zdecydował się na kontrolę następczą. Z komunikatu wynika, że wniosek Pana Prezydenta będzie dotyczył jedynie poprawki Senatu (zwracałem uwagę na to w liście do Pana Prezydenta). W czasie dyskusji parlamentarnej, a także później, zwracano uwagę na różne inne przepisy ustawy. Być może w sprawie tych innych przepisów zechce wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego Pani Rzecznik Praw Obywatelskich?
Warto przy tym pamiętać, że Trybunał Konstytucyjny związany jest petitum wniosku. Oznacza to, że można tak skonstruować wniosek, by Trybunał uznał, że ustawa we wskazanym zakresie jest zgodna ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi (a gdyby miał ocenić inne wzorce i inny zakres nie wiadomo, jakby orzekł)...
Onet.pl w tekście Prezydent Komorowski podpisał kontrowersyjną ustawę:
Komorowski zapowiadał, że ma zastrzeżenia co do trybu prac nad tą ustawą. - Jako prezydent, muszę podjąć decyzję, ważąc między ryzykiem, że Polska zapłaci gigantyczną karę finansową, a chęcią utrzymania czystych zasad procedowania tego rodzaju trudnych ustaw w Sejmie - oświadczył.
TVN24.pl w tekście Kontrowersyjna ustawa: Jest podpis, ale będzie i Trybunał:
...jeśli nie zastosujemy się do tej dyrektywy, to Polsce będzie groził proces i wyrok skazujący na zapłacenie bardzo poważnej kary finansowej. Termin implementacji dyrektywy UE minął w lutym 2005 roku.
Mamy 2011 rok. Obchodzimy 20-lecie internetu w Polsce. Obchodzimy też 10-lecie funkcjonowania w Polsce ustawy o dostępie do informacji publicznej. Dyrektywa jest z 2003 roku. Co zrobiliśmy w celu implementacji tej dyrektywy przez te wszystkie lata?
Pozostają pytania: Proponowane ograniczenie prawa do informacji a pytanie praktyczne dot. whistleblowerów.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Nie jest prawda, ze Polska
Nie jest prawda, ze Polska zaplacilaby jakakolwiek kare, gdyby nie podpisal ustawy, o czym mozna sie przekonac czytajac list do Prezydenta do pobrania stad:
wyslijto.pl/files/download/jh3xopbmlp
ETS kare naklada dopiero po tym gdy panstwo czlonkowskie nie zastosuje sie do pierwszego wyroku ETS. Zdazylo sie to bodajze zaledwie raz badz kilka razy w historii (pierwsza taka kara byla dla Grecji).
Nie jest prawda, ze eksperci nie stwierdzili sprzecznosci z Konstytucja, o czym mozna sie przekonac czytajac opinie eksperckie, do ktorych linki sa podane w tym artykule:
aferyprawa.eu/Polityka/PILNE-Wysylajcie-apel-do-Prezydenta-RP-o-zawetowanie-skandalicznej-nowelizacji-ustawy-o-dostepie-do-informacji-publicznych
Natomiast Prezydent nie odpowiedzial jacy konstytucjonalisci stwierdzili, ze rzekomo nie widza sprzecznosci (ktoras organizacja kancelarie prezydenta o to pytala).
Niestety...
Niestety, po ustawie "dopalaczowej" i powtórzeniu się w tej chwili prawie analogicznej sytuacji mozna uznać, ze to jest normalna praktyka tego prezydenta - podpisywanie ustaw prawdopodobnie niezgodnych z konstytucją i zasłanianie się rzekomymi opiniami nie stwierdzającymi takiej niezgodności, a ignorowanie tych, które na taką niezgodnośc wskazują. Do tego wykonywanie już po fakcie jakichś działań pozornych, tak jak teraz skierowanie tego wniosku do TK (w przypadku ustawy "dopalaczowej" prezydent zamówił opinie prawne na temat zgodności ustawy z konstytucją, po czym nie czekając na nie ustawę podpisał).
Bardzo to niedobra praktyka :(
http://www.informacjapubliczn
SLLGO: Ostatnia nadzieja zawiodła
Interes władzy górą
http://wyborcza.pl/1,86116,10353754,Interes_wladzy_gora.html
Zawsze mi się wydawało,
Zawsze mi się wydawało, że ustawy podpisuje Prezydent RP a nie "Pan Prezydent".
Ale czy nazwa ustawy wystarczy?
Prezydent szybko podpisał ustawę, bo możemy dostać karę. A ja się zastanawiam, czy wystarczy uchwalić jakąkolwiek ustawę zatytułowaną "O dostępie do informacji publicznej", żeby wypełnić dyrektywę UE?
Nie wiem (i jestem ciekaw) jaki jest tryb sprawdzania tego, czy ustawa, która wg. państwa członkowskiego implementuje dyrektywę faktycznie ją implementuje, ale jestem ciekaw czy nasza ustawa w obecnej formie spełnia te kryteria. Bo jak nie, to po co było to całe męczenie się z obecną ustawą? Może lepiej było powiedzieć, że ta, którą mieliśmy już implementowała co trzeba?
"Prezydent (...) wystąpi do
"Prezydent (...) wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego (...) o zbadanie zgodności z konstytucją trybu jej uchwalenia w zakresie dotyczącym poprawki Senatu" - czy dobrze rozumiem, iż oznacza to, że prezydent miał wątpliwości jedynie co do trybu wprowadzenia poprawki do ustawy i tylko to będzie badane, bez zbadania zgodności z konstytucją treści tej poprawki?
TK niby jest związany
TK niby jest związany petitum wniosku, ale jak pokazał przy okazji karalności odmowy publikacji sprostowania/odpowiedzi w prawie prasowym, zdarza się mu mieć to związanie w głębokim poważaniu.
W związku z powyższym, nawet przy niewłaściwie sformułowanym wniosku, jest szansa na stwierdzenie sprzeczności z konstytucją art. 5a. ;)
Stępień: Informacja publiczna to sól współczesnej demokracji
"Może więc warto dla przypomnienia przytoczyć słowa prezydenta wygłoszone w Trybunale Konstytucyjnym w trakcie ostatniego dorocznego zgromadzenia ogólnego jego sędziów: „Chciałem jednocześnie powiedzieć, że mam świadomość – i zamierzam się trzymać tego jako zasady – że wnioskowanie o następcze sprawdzanie przez Trybunał Konstytucyjny zgodności z konstytucją wdrażanych rozwiązań powinno być absolutnym wyjątkiem. Cieszę się, że nie jestem w tej statystyce liderem”. (Cytuję za tekstem publikowanym 6 kwietnia br. na oficjalnej stronie prezydenta).
Chciałoby się powiedzieć – nic dodać, nic ująć. Tylko czy strażnik konstytucji może w ogóle podpisać ustawę, co do której ma konstytucyjne wątpliwości? Z punktu widzenia formalnej, czysto językowej wykładni tak oczywiście postąpić można – ale co miałoby to wspólnego z logiką państwa prawa?"
http://prawo.gazetaprawna.pl/komentarze/550596,stepien_informacja_publiczna_to_sol_wspolczesnej_demokracji.html
"Napieralski zapowiedział w
"Napieralski zapowiedział w poniedziałek, że w przyszłej kadencji parlamentu SLD złoży nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej. "Będziemy pracowali po kilkanaście godzin dziennie, aby ta nowelizacja była jak najszybciej, (...) by ta kwestia dot. dostępu do informacji publicznej została zmieniona" - podkreślił szef Sojuszu."
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/550753,sld_polacy_nie_beda_wiedziec_co_sie_dzieje_w_poszczegolnych_ministerstwach_i_resortach.html
No to trzymamy za słowo.
Kiedy ja zostanę dyrektorem marketingu wszechświata
Kiedy ja zostanę dyrektorem marketingu wszechświata sprawię, że z nieba zacznie padać deszcz złota. Wybierzcie mnie.
Pan Napieralski jako poseł nie brał udziału w ostatnim głosowaniu nad ustawą. Mógł zagłosować przeciw niej, ale nie było go na sali. Poprawka przeszła dzięki temu, że do jej odrzucenia brakowało 10 głosów.
Proszę nie publikować tu kiełbasianych zapowiedzi przedwyborczych. W każdym razie nie przepuszczę ich w moderacji. Uprzejmie dziękuję za uwagę.
--
[VaGla] Vigilant Android Generated for Logical Assassination
http://prawo.gazetaprawna.pl/
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/550755,kwiatkowski_decyzja_ws_ustawy_o_dostepie_do_informacji_dobra.html
Komentarz przeniesiony
Komentarz został przeniesiony.