państwo

Rzetelna PAP składa doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Odnotowuję ten phishing, ponieważ ma on interesujące elementy, które nie występowały we wcześniejszych tego typu zdarzeniach. Chodzi oczywiście o list elektroniczny, który został wysłany rzekomo przez posłankę Beatę Kempę, w którym to liście miała rezygnować z kandydowania. Był to tzw. fake mail, czyli list wysłany w celu podszycia się pod rzekomego nadawcę. Wiadomo już, że list wysłano z wykorzystaniem serwera w Czechach, ale bardziej interesujące chyba są ewentualne skutki rozpowszechnienia informacji przekazanej na podstawie takiego listu. Bo na podstawie takiego maila swoją depeszę rozesłała PAP.

Podpis pod nowelą ustawy o dostępie do informacji publicznej a "hack" pilności jej projektu

Na stronie Sejmu RP nadal nie opublikowano spójnego tekstu noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej po piątkowych głosowaniach... Może się zdarzyć, że Pan Prezydent wcześniej podpisze ustawę, niż zostanie opublikowana jej treść w takim brzmieniu, w jakim ta ustawa wyszła z Parlamentu do Pana Prezydenta. A to wszystko dlatego, że projekt ustawy był przez rząd uznany za "pilny" i w związku z tym - co wynika z przepisów konstytucyjnych - Pan Prezydent ma na podpisanie ustawy tylko 7 dni.

Strony własne urzędu skarbowego oraz prokuratury wpisane do rejestru dzienników i czasopism

Interesujący przyczynek do dyskusji na temat charakteru prawnego innych niż Biuletyn Informacji Publicznej (por. dział BIP niniejszego serwisu) stron internetowych urzędów w Polsce. Oto Urząd Skarbowy w Zgorzelcu informuje na swojej stronie internetowej, że "misją Urzędu jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów prawa podatkowego oraz zapewnienie sprawnego i zgodnego z prawem rozliczania, a także poboru należnych zobowiązań budżetowych", że "strona ma charakter informacyjny" oraz o tym, że... "strona" urzędu została "wpisana - przez Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze - do rejestru dzienników i czasopism pod nr 217".

Nowela ustawy o dostępie do informacji publicznej: budujemy koalicję NGO-sów (i obywateli)

Myślę, że trzeba pisać do Pana Prezydenta i do Pani Rzecznik Praw Obywatelskich w sprawie dokonanej właśnie przez Parlament nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej (por. 16. września 2011: Parlament wprowadził ograniczenia prawa do informacji publicznej). Każdy może napisać taki list. Dobrze, by były to listy "papierowe", aby został ślad. Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dostępu do informacji publicznej mogłoby wskazać konstytucyjny standard przepisów regulujących taki dostęp, ale również zmniejszałoby ryzyka prawne związane z ponownym wykorzystaniem takiej informacji (re-use). Organizacje społeczne rozpuszczają wici i zwierają szeregi. W tej akcji nie chodzi o wybory, które odbędą się już za 3 tygodnie. Chodzi o zasady demokratycznego państwa prawnego.

16. września 2011: Parlament wprowadził ograniczenia prawa do informacji publicznej

Tabliczka: Prezydent RPSejm nie był uprzejmy odrzucić wprowadzonych przez Senat poprawek do nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zapowiada się dość interesujący spór prawny, ponieważ jest prawdopodobne, że przyjęta właśnie przez Parlament nowelizacja (m.in. wdrażająca dyrektywę o ponownym wykorzystaniu informacji z sektora publicznego) zostanie skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez grupę posłów. Mógłby tą ustawę skierować do Trybunału Pan Prezydent, do którego ustawa teraz trafi, ale wydaje się, że jednak tego nie zrobi. Nie znaczy to jednak, że nie warto apelować o to do Pana Prezydenta.

Artykuł 5a przywrócony i gra toczy się dalej

W pracach legislacyjnych nad re-use w Polsce dzieją się cuda. Wykreślony przez sejmową komisję zaproponowany wcześniej przez rząd art. 5a ustawy (por. Niczym kręgi na tafli jeziora - fala projektowanych ograniczeń w dostępie do informacji publicznej...) właśnie został przywrócony w Senacie. Ale stało się to również etapowo. Najpierw komisja senacka odrzuciła wniosek senatora Rockiego o przywrócenie art. 5a, a następnie senator zgłosił wniosek mniejszości. W efekcie Senat przywrócił art. 5a.

Czekamy na nowy, scentralizowany, dostępny warunkowo BIP...

Czas zatrzeć ręce i przygotowywać do oglądania Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej (SSDIP). Centrum Projektów Informatycznych MSWiA ogłosiło, że zakończyło realizację umowy, której przedmiotem była budowa tego systemu. O początkach budowy pisałem m.in. w tekście Budowa Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej w grudniu 2009 roku.

Walka o Pay-Per-View (PPV)

Ach ta globalizacja i przenikanie się platform do przesyłania informacji... Warto odnotować ten spór dookoła bokserskiej walki Adamek – Kliczko, który dotyczył m.in. oczekiwań Klitschko Management Group oraz Main Events. Organizatorzy walki chcieli, aby polskie kablówki zagłuszyły sygnał RTL 10. Wszystko po to, by nie można było obejrzeć walki "za darmo". Ponoć walkę obejrzało w taki sposób 1,15 mln kibiców. A zapłaciło za obejrzenie tylko 200 tys.

Jutro Senat ma się zajmować Re-use informacji publicznej

Na froncie ustawy wdrażającej w Polsce re-use trzeba odnotować, że jutro tematem ma się zająć Senat. Wcześniej do skrzynek poczty elektronicznej senatorów trafiły apele o odrzucenie ustawy w całości, co doprowadziło do tego, że Marszałek Senatu zamówił ekspertyzę. Ekspertyzę opracował mec. Jan A. Stefanowicz. Ekspertyza ma 19 stron i warto się z nią zapoznać. Ciekawe, co się stanie jutro w Senacie.

O blokowaniu usług premium rate zamiast samoregulacji

Chociaż zbliża się koniec kadencji, to jednak Sejm jeszcze zdążył uchwalić nowelizację ustawy Prawo telekomunikacyjne, a to na podstawie poselskiego projektu, który wpłynął do Sejmu 13 lipca 2011 roku. To taka "legislacyjna wrzutka". Co miała na celu? "[P]rojekt dotyczy zwiększenia ochrony użytkowników końcowych i abonentów przed nadużyciami w związku z korzystaniem usług o podwyższonej opłacie m. in. rozszerzenie obowiązków informacyjnych w zakresie sposobu podawania informacji o cenie i numerze takich usług".