Jutro Senat ma się zajmować Re-use informacji publicznej
Na froncie ustawy wdrażającej w Polsce re-use trzeba odnotować, że jutro tematem ma się zająć Senat. Wcześniej do skrzynek poczty elektronicznej senatorów trafiły apele o odrzucenie ustawy w całości, co doprowadziło do tego, że Marszałek Senatu zamówił ekspertyzę. Ekspertyzę opracował mec. Jan A. Stefanowicz. Ekspertyza ma 19 stron i warto się z nią zapoznać. Ciekawe, co się stanie jutro w Senacie.
Oczywiście chodzi o prace nad Rządowy projektem ustawy o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw, który Sejm przyjął 3 sierpnia i przesłał do Senatu. Opinię mec. Stefanowicza można znaleźć na stronach Senackich (druk senacki 1352, PDF). Warto przeczytać całość tej opinii, którą koledzy z SLLGO nazywają "druzgocącą opinią na temat nowelizacji" i przywołują jej następujący fragment:
Niestety, prawdopodobnie brak zrozumienia, czym jest i czym być powinno „ponowne wykorzystywanie” informacji sektora publicznego oraz wadliwa redakcja przepisów spowodowały, iż przyjęta właśnie przez Sejm ustawa istotnie może naruszać tak Konstytucję RP, jak i podstawowe regulacje UE oraz samą dyrektywę, którą ma implementować. Mając to na uwadze, w pierwszej części poniższych uwag przedstawiam zakres ograniczeń wprowadzany ustawą, który nie znajduje uzasadnienia i przynosi skutek przeciwny niż cele.
Nie pamiętam już teraz, a usiłuję sobie przypomnieć: kto to zaproponował w czasie rządowych spotkań na temat ustawy: "spotkamy się w Sejmie"? Zdaje się, że zabawa w dyskusję o re-use zacznie się od nowa. Rząd (dziś odbyło się tradycyjne już spotkanie "strony społecznej z ministrem Bonim", w którym minister Boni akurat nie uczestniczył) uważa, że teraz będzie szansa na przeforsowanie takich rozwiązań, które rząd proponował na początku tej dyskusji. Jeśli do tego dojdzie - chętnie powtórzę wszystkie argumenty przeciwko tamtym rozwiązaniom.
Punkt pt. "Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz niektórych innych ustaw" (pkt. 27) jest przewidziany w porządku obrad 83. posiedzenia Senatu (13 i 14 września 2011 r.). Termin rozpatrzenia projektu przez Senat upływa w dniu 17 września 2011 r. Senacka Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej wniosła o przyjęcie tej ustawy bez poprawek. Podobnie wniosła senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Dostępny jest materiał porównawczy Biura legislacyjnego (PDF) oraz dwie opinie. Pierwszą już przywołałem, a drugą przygotowała p. Danuta Drypa, Główny legislator (PDF). W tej drugiej opinii znajduje się głównie zreferowany przebieg procesu legislacyjnego. W uwagach szczegółowych znajduje się tylko jedno zdanie: "Ustawa nie budzi zastrzeżeń o charakterze legislacyjnym".
Ostatnio porozmawiałem sobie z dr Sibigą na temat rozwiązań, które nie były przedmiotem publicznej dyskusji nad założeniami i nad projektami ustawy (czasami się spieramy o założenia i o rozwiązania i zwykle jestem po tym bogatszy o przemyślenia, chociaż często się też ze sobą nie zgadzamy). Wśród tematów, które warto wziąć pod uwagę jest m.in. "ochrona" polskiej informacji publicznej przed dowolnym wykorzystaniem jej przez podmioty zagraniczne. Z pewnością temat re-use będzie jeszcze wielokrotnie gościł w tym serwisie.
- Login to post comments
Piotr VaGla Waglowski
Piotr VaGla Waglowski - prawnik, publicysta i webmaster, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Ukończył Aplikację Legislacyjną prowadzoną przez Rządowe Centrum Legislacji. Radca ministra w Departamencie Oceny Ryzyka Regulacyjnego a następnie w Departamencie Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju. Felietonista miesięcznika "IT w Administracji" (wcześniej również felietonista miesięcznika "Gazeta Bankowa" i tygodnika "Wprost"). Uczestniczył w pracach Obywatelskiego Forum Legislacji, działającego przy Fundacji im. Stefana Batorego w ramach programu Odpowiedzialne Państwo. W 1995 założył pierwszą w internecie listę dyskusyjną na temat prawa w języku polskim, Członek Założyciel Internet Society Poland, pełnił funkcję Członka Zarządu ISOC Polska i Członka Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Był również członkiem Rady ds Cyfryzacji przy Ministrze Cyfryzacji i członkiem Rady Informatyzacji przy MSWiA, członkiem Zespołu ds. otwartych danych i zasobów przy Komitecie Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji oraz Doradcą społecznym Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej ds. funkcjonowania rynku mediów w szczególności w zakresie neutralności sieci. W latach 2009-2014 Zastępca Przewodniczącego Rady Fundacji Nowoczesna Polska, w tym czasie był również Członkiem Rady Programowej Fundacji Panoptykon. Więcej >>
Chyba trzeba wziąć pod
Chyba trzeba wziąć pod uwagę dużo aspektów, o których trzeba dyskutować - a przy tym wszystkim brakowało dyskusji.
Co do ochrony informacji publicznej przed dowolnym wykorzystaniem przez podmioty zagraniczne to ja ma pytania:
1. jakie kryterium? Narodowościowe, terytorialne? np. w UE nie mogłoby być takiego ograniczenia. A co jak ktoś z UE wykorzysta i później ktoś spoza UE to weźmie i wykorzysta - kto będzie tego szukał? Kto wyegzekwuje to? A co z podmiotami, których strukturę trudno przypisać do kraju?
2. A może pomysł ten może dotyczyć wybranych informacji publicznych, tylko kto powie co dla przedsiębiorcy z takiego kraju albo innego ma wartość i jaką?
3. Może dotyczyć osób, które dostają taką informację np. przedsiębiorcy spoza UE nie, a osoby fizyczne spoza UE tak - tylko jak to sprawdzić.
4. I czemu mam komuś zabronić wykorzystywać informację publiczną?
5. Jakie są na dziś przykłady, że ktoś ze świata bierze polskie informacje publiczne i je wykorzystuje poza danymi z IMiGW i co z tego wynika tzn. jaka strata dla Polski?
6. I tak nie uda się powstrzymać jak ktoś będzie chciał wykorzystać informację publiczną - to jest niemożliwe - ja tak uważam.
7. Do dziś nie odbyła się żadna otwarta dyskusja o re-use jako całości.
8. Tak czy inaczej proponowane przepisy prawdopodobnie nie ułatwią ciągłego i bezproblemowego dostarczania informacji publicznych osobom, które będą je chciały wykorzystać.
A w cytowanej w tekście
A w cytowanej w tekście opinii jest coś z preambuły do implementowanej dyrektywy:
Dyrektywa 2003/98/ WE w pkt 23 Preambuły stanowi, że: Narzędzia pomagające potencjalnym użytkownikom w znajdowaniu dokumentów dostępnych do ponownego wykorzystania oraz warunki ponownego wykorzystywania mogą znacznie ułatwić ponadgraniczne wykorzystywanie dokumentów sektora publicznego.
To można czy nie można na podstawie dyrektywy ochronić polską informację publiczną?