przestępczość

Sieć drugiego obiegu

Drugiego, trzeciego i kolejnych. Właściwie już jest kilka obiegów informacji z wykorzystaniem otwartych protokołów sieciowych. Mnie zaś interesuje pewne zjawisko, które związane jest z anonimowością i relacjami między możliwościami technicznymi, wolnością słowa i wolnością do pozyskiwania informacji. Wiadomo, że walczy się ze spamem metodami technicznymi - blokady, filtry, sprawdzanie czy list został wysłany z Open Relaya. Te same metody można stosować przy www. Proszę sobie wyobrazić następującą sytuacje: dzięki konfiguracji serwera www nikt, kto korzysta z TOR-a nie może zapoznać się z treścią opublikowaną na tym serwerze. Innymi słowy - aby zapoznać się z treścią (a to znaczy, że również aby komentować) należy skorzystać z serwera, który się identyfikuje. W ten sposób powstanie jakby "drugi obieg informacji w Sieci", ponieważ użytkownicy, którzy zechcą korzystać z anonimowości zostaną zepchnięci do swoistego getta.

Rejestracja serwisów internetowych: rozpoczął się proces w Bielsku-Białej

logo serwisu bielsko-biala.plWspółwłaściciele spółki WizjaNet s.c. zostali oskarżeni o wydawanie dziennika bez rejestracji, a więc o naruszenie art 45 ustawy Prawo prasowe. Oskarża w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Bielsku-Białej, zaś akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. To było na początku roku. Dziś wiemy więcej. Wiemy w szczególności, że proces zaczął się 26 maja, że toczył się w IX Wydziale Grodzkim wspomnianego sądu i zakończył się po pierwszej rozprawie, znamy również sygnaturę akt (sygn.akt IX K 2011/08). No i ważne jest to, że chodzi o serwis internetowy www.bielsko.biala.pl. Inaczej niż w przypadku GBY.pl - tu prokuratura zainteresowała się działalnością serwisu ze względu na doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które uprzejmie skierowała do prokuratury dziennikarska konkurencja.

Libertas za możliwością pobierania z internetu pedofilskich treści?

Jak przy okazji wcześniejszych kampanii wyborczych (por. PSL chce wepchnąć "internet" do Prawa prasowego) tak i teraz, na chwilę przed dniem wyborów do Parlamentu Europejskiego, pojawiają się hasła skierowane do wyborców korzystających z internetu. Ja się w komentowanie działań politycznych nie mam zamiaru pchać, ale skoro interesuje mnie proces legislacyjny związany z przepisami regulującymi społeczeństwo informacyjne, to odnotuję wyborcze sygnały ugrupowania Libertas, które mówi, że chce złożyć w Sejmie bliżej jeszcze nie znany w szczegółach projekt ustawy o wolności w internecie.

Tożsamość znali, więc skazali (wrocławski wyrok za znieważenie Romów), a gdyby nie znali?

Dobrze, że wreszcie przez Sieć przelewa się dyskusja o anonimowości (jak wiadomo, za sprawą artykułu Dziennika i ujawnienia danych Kataryny). Na razie są to tylko komentarze "obyczajowe". Może za nimi przyjdzie również jakaś dyskusja przedstawicieli doktryny prawa. Kilka lat temu wprowadziłem w konsternację uczestników dorocznej konferencji Wydziału Prawa i Administracji UW, gdy zapytałem o to, czy mamy prawo do anonimowości. Nikt nie był mi w stanie odpowiedzieć. Po prostu wcześniej niewiele osób się nad tym zastanawiało, ponieważ problem ten nie był dość istotny w głównym nurcie życia społeczno-gospodarczego. Warto jednak odnotować niedawny wyrok we Wrocławiu, którym sąd skazał motorniczego MPK za znieważanie Romów "w internecie". Warto również przyglądać się właśnie trwającym pracom nad nad nowelizacją ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczna oraz pracom nad zmianami w Prawie telekomunikacyjnym.

Kiedy dowiemy się czegoś więcej o jednolitym systemie CCTV dla dużych miast?

Wedle tego, co się "mówi na mieście" - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pracuje nad jednolitym projektem systemu CCTV dla dużych miast. Być może są to prace prowadzone w ramach działu Sprawy wewnętrzne. Na stronach MSWiA nie widzę informacji na ten temat, chociaż dostaję sygnały od czytelników, że usłyszeli o tych pracach w czasie prowadzonych tu i tam spotkań i posiedzeń ("przy okazji"). Gdyby ktoś miał na ten temat informacje - proszę o komentarz.

"Sprawa tożsamości Kataryny" - czy mamy prawo do anonimowej komunikacji?

W mediach komentowana jest "sprawa Kataryny", czyli zapowiedź pozwu, która podobno pochodziła od p. Krzysztofa Czumy (media wskazują na list, który miał dostać p. Igor Janke z serwisu Salon24.pl, chociaż cytują również p. Czumę, który stwierdził, że nie groził procesem i nie naciskał na Salon.24). A poszło o komentarz Kataryny, który opublikowała (albo opublikował, nie znamy przecież tożsamości autora) zarówno w serwisie Salon24.pl jak i w serwisie blox.pl. Po przeczytaniu pierwszych doniesień mediów ktoś przesłał mi komentarz: chyba poznamy tożsamość Kataryny. A je myślę, że niekoniecznie, ale sytuacja podnoszona obecnie przez media wskazuje (po raz kolejny) pewien problem, który ja sprowadzam do pytania: czy mamy prawo do anonimowej komunikacji? Tradycyjnie stawiane jest też pytanie o granice krytyki, wyrażania swoich poglądów i określenie prawdy i nieprawdy w publikacji. Do tego trzeba dodać problem sprostowania i odpowiedzi..

Kolejne głosy dotyczące dozwolonego użytku osobistego (czy ma znaczenie skąd wzięliśmy utwór?)

"Chodzi tu zwłaszcza o próby ograniczenia w ten sposób zasad funkcjonowania instytucji dozwolonego użytku osobistego, dla której dotychczas nie miało znaczenia to, czy egzemplarz utworu lub inna jego postać, na podstawie której dochodziło do bezpośredniego korzystania, był rozpowszechniony zgodnie z prawem."

Dyskusja o internecie i prawie prasowym

Dyskusja panelowa na Foksal11 maja odbyła się konferencja "Prawo w sieci - korzyści czy zagrożenia dla wolności słowa? - rozważania nad projektem ustawy Prawo prasowe", którą zorganizowała w warszawskim Centrum Prasowym Foksal Helsińska Fundacja Praw Człowieka (a konkretnie Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce) oraz Oddział Warszawski Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Nagranie z przebiegu dyskusji opublikowane jest już online.

Juwenalia w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie

Budynek Wyższej Szkoły Policji w SzczytnieStrony internetowe Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie stały się olbrzymią farmą SEO, ale jednocześnie - jak się wydaje - maszynką do pozyskiwania kolejnych komputerów do botnetu. W chwili obecnej, po przekazaniu policjantom informacji o sytuacji, witryna Szkoły jest już poprawiona. Skala penetracji witryny robi(ła) duże wrażenie. Nawet nie chodzi o to, że to witryna Policji. Celem ataku stał się prawdopodobnie niezabezpieczony serwis postawiony na systemie Joomla, a w jego wyniku zainstalowano na serwerze policyjnym zaawansowany mechanizm siejący pożywkę dla wyszukiwarek, zliczający kliknięcia, przekierowujący na strony z niebezpiecznym oprogramowaniem (np. podszywającym się pod "optymalizację" systemu Windows: registryoptimizer.exe)... Właściwie, to nie wiem, czy ktoś włamał się najpierw na Joomlę, czy też może na któryś ze skryptów dodatkowych, z których Policja korzysta dla zwiększenia atrakcyjności swojej witryny (takich np. jak Coppermine Photo Gallery), ale jak już mieli dostęp do bazy danych, to potrafili to wykorzystać... Grubo.

Galera dla bezpieczeństwa obywateli

"Komputer jest w stanie rozpoznać ludzkie ruchy: stanie, kucanie, schylanie się czy upadek. Jeśli pasażer zostawi swój bagaż na peronie i odejdzie, komputer uzna to za podejrzane. Powiadomi strażnika, który szybko zjawi się na miejscu. Teraz musimy opracować program, który umożliwi np. wysłanie do odpowiednich służb logicznego SMS-a".