tajemnice

De'billing?

Rzeczpospolita publikuje tekst, w którym informuje, że prokuratura w czasie analizy sposobu, w jaki Minister Kaczmarek korzystał z telefonu komórkowego, wykorzystała "specjalny" program komputerowy. Program miał być stworzony w 2005 r. przez prokuratorów z Katowic, korzystających z pomocy tamtejszego informatyka. Program nazwano De'billing... Brzmi trochę jak dziennikarska kaczka. Sposób zbierania informacji o obywatelach przez wymiar sprawiedliwości i organy ścigania staje się coraz bardziej interesującym zagadnieniem do analizy prawnej (por. komentarze pod tekstem Prokuratura medialna i prezentacja materiału)... Poza retencją danych (czyli "przechwytywaniem") jest jeszcze problem analizy (data mining).

Prokuratura medialna i prezentacja materiału

Kaczmarek w windzieNie wdając się w szczegóły dotyczące postępowania warto napisać, że na dzisiejszej konferencji prasowej prokuratura "niekonwencjonalnie" przedstawiła część zgromadzonego materiału dowodowego. Nie chcę też oceniać czy czegoś on dowodzi, czy nie. Dla osób, które interesują się ochroną prywatności - to, co można było zobaczyć, pewnie nie stanowiło szoku. Oglądając materiał zadałem sobie jednak pytanie: co musi sobie myśleć ktoś, kto żyje w błogiej nieświadomości istnienia systemu monitoringu miejskiego, kamer w budynkach i techniki operacyjnej, sposobu działania telefonów komórkowych? Interesujący pokaz możliwości. Całkiem "medialny". Takie są czasy, że nawet prokuratura musi zabiegać o media.

Kontrola operacyjna bez zgody sądu powinna trafić do TK

Program Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uruchomił kolejną sprawę: Fundacja zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich o to, by złożył wniosek o poddanie kontroli przed Trybunałem Konstytucyjnym regulacji ustaw o Policji, CBA i ABW, które pozwalają na stosowanie podsłuchu bez zgody sądu przez 5 dni. Zdaniem Fundacji konieczne jest w świetle zasad demokratycznego państwa prawnego wprowadzenie reguły, że stosowanie podsłuchu powinno być zawsze poprzedzone zgodą sądu. W niniejszym serwisie wielokrotnie zastanawiałem się nad retencją danych telekomunikacyjnych oraz nad prywatnością.

Przejściowy problem z wyszukiwaniem podmiotów w KRS

Podskórnie trwa pewna rozgrywka, która pewnie niedługo wypłynie na światło dzienne. Niektórzy gracze zabiegają o nieoficjalne nagłośnienie sprawy, by wreszcie ktoś "to" powiedział publicznie. Inni zastanawiają się co zrobić, gdy już się to stanie. Śmiesznie to wygląda, bo nikt nie chce powiedzieć, a wszyscy wiedzą. Nie jestem stroną w tym sporze, więc mam do tego "zdrowy dystans". Mogę jednak zanotować, że "w dniach od 20 sierpnia do 15 września 2007 r. z przyczyn technicznych mogą wystąpić ograniczenia w dostępie do zasobów wyszukiwarki i elektronicznego dostępu do Krajowego Rejestru Sądowego".

Skryte nagrania w praktyce sprawowania władzy publicznej

dyktafon i mikrofonNie odnosząc się do sytuacji politycznej w Polsce wypada odnotować zamieszanie związane z wykonywaniem nagrań z rozmów we współczesnej praktyce działania władzy publicznej. W ostatnim czasie media zainteresowały się m.in. nagraniem rozmowy polityka z przedsiębiorcą przy obiedzie, nagraniem negocjujących polityków w hotelu poselskim, nagraniem rozmowy z wicepremierem, wykonanym przez Prokuratora Generalnego, nagraniem dziennikarza Rzeczpospolitej, dokonanym przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, nagraniem rozmowy między prokuratorami, dokonanym przez jednego z nich, nagraniem wykładu jednego z duchownych, w którym odniósł się do działań żony Prezydenta RP. Wiele ciekawych kwestii prawnych może wynikać z analizy takich doniesień.

P2M - czy to lobbing monopoli autorskich czy bezpieczeństwa, a może po prostu dziennikarstwo?

Gazeta Prawna publikuje dziś artykuł o tym, jak to internauci korzystają ze skrzynek poczty elektronicznej udostępnianej przez operatorów "dużych portali". Używają ich w sposób przypominający raczej korzystanie z FTP, albo innego menadżera plików. Na przykładzie tego artykułu widać jak pewne koncepcje cyrkulują między tytułami w funkcji czasu. W lutym 2006 roku w różnych mediach były podobne doniesienia; w tym serwisie można sięgnąć do tekstu Handel via skrzynka poczty elektronicznej - a wcześniej co? z tego okresu. Tylko, że zastanawiam się, czy fakt publikacji tego tekstu teraz nie jest związany z nowelizacją prawa telekomunikacyjnego? Być może jestem przewrażliwiony. Przecież są wakacje. Sezon ogórkowy. Tak?

Gminna inicjatywa informacyjna w sprawie tarczy

To jest niezłe. "Rząd Polski nie udziela na ten temat żadnych informacji twierdząc, że cały czas trwają negocjacje. Biorąc powyższe pod uwagę postanowiliśmy gromadzić i publikować wszelkie dostępne nam informacje na ten temat" - tak napisano na specjalne stronie internetowej uruchomionej w ramach samorządowego serwisu Gminy Słupsk. Chodzi oczywiście o amerykańską tarczę antyrakietową, która ma podobno powstać w Polsce. Skoro polski rząd nie udzielił samorządowi informacji - wójt gminy zapytał Amerykanów. I dostał odpowiedź.

Prace rządu w obszarze społeczeństwa informacyjnego

Warto odnotować parę stanowisk, które przyjął rząd. Niedawno zaakceptował Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013, zaakceptował również Strategię działań na rzecz ochrony praw autorskich i praw pokrewnych na rok 2007 (walczymy z piractwem), przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw (będziemy teraz wałkować spam i usługi telekomunikacyjne) oraz projekt ustawy o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w Systemie Informacyjnym Schengen oraz Systemie Informacji Wizowej... Przed nami jeszcze Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013...

Chuderlawy młodzieniec a internetowe dziennikarstwo śledcze

Coraz ciekawiej się dzieje w sferze analizy dostępnych informacji. Ugruntowała się już chyba nowa gałąź dziennikarstwa śledczego, która polega na analizie wersji tekstów publikowanych w internecie. Takie dziennikarstwo śledcze musi być związane z opanowaniem narzędzi, wiedzą na temat systemu publikacji, wiedzą na temat wszelkich automatycznych kopii archiwalnych. W efekcie może to wszystko zaważyć na ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych czy nie, czy te dobra nadal są zagrożone. Pojawiają się też problemy związane z tajemnicą dziennikarską, rzetelnością, i wieloma innymi. Polskie Radio przeprosiło za to, że "przez pomyłkę opublikowali niezredagowaną wersję tekstu". Jakoś musieli wybrnąć, chociaż internet "swoje wie". I chociaż cała "afera" dotyczy pracy dziennikarzy w Sejmie, to poza linkiem, który teraz tu umieszczam, by nadać sprawie pewien własny kontekst: Plebejusze a dostęp do informacji o działalności organów władzy publicznej (no dobrze, jeszcze: Nie martw się Jarku o mnie), poniżej do tych spraw nie będę nawiązywał, może tylko wyrażę pewną nadzieję.

Jak daleko sięga "tajemnica postępowania przygotowawczego" w społeczeństwie informacyjnym?

Z sieci zniknęły serwisy sierp.tc.pl i libertarianizm.pl. Mam pewne informacje na temat tego, dlaczego zniknęły. Nie mam jak sprawdzić tych informacji, które otrzymałem, ale już sam fakt ich otrzymania jest interesujący. Jest też inny kłopot - kodeks karny przewiduje karalność "rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego". Sprawa związana jest z pornografią dziecięcą, więc będzie kontrowersyjnie.